Rozdział 11

2.4K 157 10
                                    

-Mamo, mam problem- powiedziała Justine dwa tygodnie później gdy wyszłam już ze szpitala i odpoczywałam w swoim łóżku- Pomóż mi- zapłakała

-Co się stało? Chodź tutaj- wystawiłam w jej stronę ręce, na co dziewczynka wtuliła się w moje ramiona- Mów

- bo... C ...Cameron chciał żebym uprawiała z nim seks, i... inaczej powie...-przerwała na chwilkę, żeby wziąć głębsze powietrze i powycierać oczy, a ja cały czas głaskałam ją po pleckach i nie odzywałam się czekając, aż zacznie mówić dalej, chociaż wiem, że to nic dobrego- on powie naszym przyjaciołom, że byliśmy udawaną parą.

-Co on kurwa zrobił?- niespodziewanie w pokoju zjawił się Niall, który tylko pogorszył sytuacje- Zabije tego skurwielka

-Niall do cholery- krzyknęłam- Masz tu w tej chwili wrócić, bo jak wstanę...- farbowana czupryna od razu wróciła do pokoju, siadając na łóżku

-I ja mam mu odpuścić?- warknął

-Nie Niall, powinieneś najpierw porozmawiać z jego rodzicami, a później dopiero z nim. Nie rozwiązuje się tego siłą, wiesz o tym, że chłopcy rozwijają się do trzeciego roku życia, a później już tylko rosną.- popatrzyłam na niego z kpiną, że chce bić tego młodego, a moja mała dziewczynka zaśmiała się pod nosem- A to co ich w przyszłości rozróżnia to tylko tablice rejestracyjne samochodu

Niall się wściekł, ale za to blondyneczce poprawił się humor i razem śmiała się ze mną, po sekundzie irlandczyk też zmienił swoje nastawienie i na początku udając, że wcale go to nie śmieszy złożył usta w dzióbek. Przed nami tego nie ukryje. Po minucie śmiał się z nami do rozpuku.

***
Po wielu godzinach rozmów z rodzicami Camerona i samymi dzieciakami, stwierdziliśmy, że przeniesiemy naszą Lily junior do nowej szkoły, także prywatnej i pozwolimy jej chodzić na zajecia jakie tylko bedzie chciała.

-hej mamo, jak sie czujesz?-zapytał Aiden kilka dni pozniej

-całkiem nieźle synku- uśmiechnęłam sie do niego i przytulilam go, jest naprawdę wysoki- jak możesz być już wyższy ode mnie. Dopiero byłeś maleńkim niemowlaczkiem. Tak bardzo was wszystkich kocham

-Ja ciebie też mamo- wtedy się rozkleiłam

***

-Niall... NIALL... NIALL DO CHOLERY!
-tak skarbie?- mój kochany mąż wleciał do pokoju i podał mi moje czekoladki i soczek pomarańczowy- co się stało?

-nic, byłam głodna- odpowiedziałam wpychając sobie kilka czekoladek do buzi- a tak po za tym mam ochotę na seks-
Niall nagle spojrzał na mnie z podejrzeniem w oczach.

-I rozmyślisz się po grze wstępnej? Odpada, wolę sobie sam ulżyć- uśmiechnął się i położył się, a ja jęknęłam przeciągle.- ugh, dobranoc skarbie- pocałował mnie w czoło

15 minut pozniej byłam juz tak napalona, że nie mogłam wytrzymać

-Niall, proszę...- jęknęłam

-ugh, dobra. Czułem jak sie wiercisz- włączył lampkę nocną i skończyło sie na naszym małym, czułym momencie.

***
Siedzieliśmy przy kolacji następnego dnia, całą rodziną i rozmawialiśmy o wszystkim co sie działo w ostatnim czasie.

-i dostałam dzisiaj 5 z matematyki. Pani Forest chciała, żebym wzięła udział w olimpiadzie matematycznej, fajnie prawda?- zapytała Justine a Aiden uderzył głową w stół, bo nie lubi zbytnio siedzieć i słuchać rodzinnych informacji

Rehab (Seguel Dope)Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz