Rozdział trzynasty

1.3K 92 2
                                    

Wszyscy siedzieli koło mojego łóżka: Niall, dzieci i włochata kulka Teddy, który od czasu do czasu podnosił swoją główkę do góry aby pooglądać pielęgniarkę, która łaziła od aparatu do kroplówki.

-Wyniki już są i nie są najlepsze- lekarz pojawił się w sali i stanął nade mną jak kat!- Wszystko powiemy Pani jutro rano. Nie ma o co się martwić. Wiemy, że wyjdzie pani z tego. A Państwa proszę o opuszczenie pani Lily, ponieważ małżonka musi odpocząć.

-Pa mamo.- dzieciaki powiedziały chórem- Do jutra

-Pa kochanie.- Niall pocałował mnie w głowę i wyszedł a ja jak zwykle miałam motyle w brzuchu, kiedy całował mnie i nazywał pieszczotliwymi przezwiskami.

***
- Ma Pani jedną z mniej groźnych rodzajow padaczki. Dzięki Bogu nie dostaje pani drgawek, ale objawia się to mdleniem i jest to stan z którego można wyjść, ale trzeba być systematycznym.- tłumaczy lekarz, na co ja tylko przytakiwałam- wszystkie leki rozpiszemy pani przy wypisie ze szpitala, z czasem będziemy je zwiększać lub zmiejszać, w zależności od tego czy pani stan poprawi się, czy pogorszy.

-szczerze mówiąc to cieszę się, że to tylko to a nie jakiś nowotwór, czy inne takie.- mój mąż szepnął mi w szyję, kiedy lekarz sobie poszedł- kocham cię, wiesz?

-Ja ciebie też bardzo kocham, jesteś moim takim księciem.- przyciągnęłam go za koszulkę i pocałowałam w soczyste (trochę stare usta, ale ciii)- mmm, tęskniłam

-Ja też, no to kochanie, może pobawimy się a dom...

-Nie, nie kochany. Może kiedyś mi się podobałeś, ale chyba wiecznie ślepa nie będę?- zaśmiałam się i przebiłam jego stary żart, Niall popatrzył na mnie, udając, że się obraził. Po chwili wybuchł śmiechem.

-Przebiłaś mnie.- jęknął i zaczął trochę mnie łaskotać

-Jestem taka zajebista i mam takie cudowne disy- śmiałam się i krzyczałam kiedy ten nie chciał mnie puścić.

-nie kłam!- i dalej mnie laskotał- przyznaj się.

-potrafię mieć lepsze i nowsze żarty!-nie poddawałam się.

Chwilę później musiałam jednak poddać się, gdyż pielęgniarki przyszły i wydarły się na blondyna, który za karę musiał iść do domu, a ja tylko popłakałam się ze śmiechu, kiedy pielęgniarka tłukła go gazetą i łapiąc za ucho wyprowadziła go z sali. Jakby był chlopakiem w łóżku córki, którego nakryła matka z hiszpańskiej telenoweli, wykrzykując przekleństwa lub niezrozumiałe słowa po hiszpańsku.

Druga pielęgniarka zaś usiadła obok mnie i poprzypinała mi różne kabelki, śmiejąc się dwa razy głośniej niż ja.
Jednak najbardziej śmiałam się gdy wróciła pielęgniarka nr. 1, po czym z żalem w głosie powiedziała:
-Przystojny, ale żonę ma!
Wtedy to już miałam super humor do końca dnia.

***
Wiecie co jest najlepsze?
Kiedy wracasz do domu, a tam wszyscy twoi znajomi i rodzina.
Na górze wielki plakat "Witaj w domu Grubasie"- znając życie napisanego przez Sophie. Stał zawalony jedzeniem, a jakaś dobra muzyka leciała w tle.

Dwie minuty później byłam opsypywana kwiatkami, prezentami i całusami w policzki.

-Dzięki, że ze mną jesteście!- krzyknęłam i przytulilam kilka osób stojących obok.- Jesteście jedyni w swoim rodzaju!

-Nie... dobrze, że ty jesteś z nami.- Harry przytulił mnie od tyłu i pocałował we włosy- ważne, że już jest wszystko w porządku

-tak, chyba to jest ważne- uśmiech rozprzestrzenił się na mojej twarzy

-Jak juz wyzdrowiejesz to z całą grupą lecimy na gruby melanż. W końcu trzeba coś zrobić przed czterdziestką, albo po.- Sophia pobiegła do nas i dołączyła się do rozmowy

-To dobry pomysł.- Liam podszedł i otulił swoją żonkę ramieniem, a zaraz podszedł Niall, popchnął na mnie i Harrego Lou, a na koniec wyrwał mnie z objęć Loczka, udając, że jest zazdrosny.

Później w nocy większość ludzi była już tak pijana, że pod dom przyjechało jakieś 5 taksówek, a niektórzy mieli WZ, tzw. "Wyznaczonego kierowcę".

-Jaka jestem zmęczona.- jęknąłam zrzucając ciuchy.

-To był bardzo męczący dzień.- Ni popatrzył na mnie zmarwiony, jak bardzo źle wygląda moje ciało.- Ale mam dobry pomysł, jak być bardziej zmęczonym- poruszał znacząco brwiami.

No i tak wyszło, że wraz z Niallem robiliśmy to, czego dzieci nie mogą robić. ^^

~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~
Jakiś taki nijaki :/
Kocham
I przepraszam, że tak późno. Nie mam weny :(:(:*

Rehab (Seguel Dope)Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz