Czwartek 28.08
Jest godzina 16:00 za niecałe 4 dni koniec wakacji co oznacza,że idę do nowej szkoły.W starej szkole byłam bardzo popularna ze względu na moich rodziców,którzy mają własną wytwórnie płytową oraz własną firmę i są znani ze wszystkich gazet.Tak szczerze?Nie podoba mi się to,ponieważ są zabiegani pracą i odkąd skończyłam 6 lat nie mają dla mnie czasu i w sumie sama się wychowałam.
Czekam na Selene,ponieważ idziemy razem coś zjeść znając życie do McDonalda.
Ubrałam legginsy i zwykły biały sweterek ponieważ było już wieczorem chłodno a nie miałam ochoty dzisiaj się stroić.W dawnej szkole miałam tylko 2 najbliższe mi osoby Luke'a i Selene,są dla mnie najlepszymi przyjaciółmi od dziecka.W szkole byliśmy tymi popularnymi ,jednakże nie każdy nas lubił przez to,że mamy swój własny styl.Nie ubieramy się jak większość nastolatek chodzących w tym samych ciuchach,które teraz są ''modne".
Przerwał mi dzwonek do drzwi to pewnie Selena. Wstałam z kanapy, chwyciłam torbę i wyszłam z domu.
-Hejjj Caraaa-Przywitała mnie Selena.-Tam gdzie zawsze?!!-Dokończyła a ja pokiwałam głową na znak,że się zgadzam.
Daleko nie miałyśmy,ponieważ McDonald jest ulice dalej od mojego domu.
***
-Patrz jakiś nowy-Pokazałam niewidocznie palcem na nowego pracownika w Maku.Jestem tam codziennie czasem sama czasem z kimś i wiem kto tam pracuje a teraz mój wzrok ujął nowego blondyna.
-Uuu przystojny-Odpowiedziała Sel.
-Dobra ide zamawiać a ty co bierzesz?-Zapytałam.
-Ja jeszcze nie wiem-odpowiedziała.
***
-Poproszę 2x cheeseburgera,duże frytki i dużą Coca Colę.-złożyłam zamówienie i zapłaciłam.
-Jesteś tu pewnie nowy-Zapytałam blondyna niepewnie posyłając lekki uśmiech.
-Tak,a ty pewnie zaglądasz tu tak często,że znasz wszystkich pracowników.-Odpowiedział posyłając mi szeroki uśmiech.
Nic nie odpowiedziałam tylko stałam jak słup co wyglądało dziwnie ale wyplątałam się z niekomfortowej sytuacji.
-ehm a no tak Cara jestem-Podałam mu rękę.
-A ja Niall..Niall Horan-Puścił mi oczko.-Miło było a tutaj proszę zamówienie.-Dodał.
Wróciłam do stolika gdzie siedziała Selena i przez resztę czasu rozmawiałyśmy o wszystkim.
***
Jestem już w domu i przeglądam Instagrama. Ciągle myślę o tym blondynie,który był na prawdę przystojny i uroczy ale to tylko jednorazowe spotkanie więc niczego sobie nie obiecuję.W telewizji nie leci nic ciekawego co się dziwić jest już 3 w nocy.Chyba pójdę już spać.
Zgasiłam telewizor i światło wyłączyłam laptopa i otuliłam się miękką kołdrą.
piątek 29.08
Obudziły mnie głośne szumy dochodzące z zewnątrz.Wyjrzałam przez okno.Okazało się,że to nowi sąsiedzi się obok wprowadzają ale nie przyjrzałam się kto.No nic jak już wstałam to zjem coś.Zeszłam na dół i ruszyłam w stronę kuchni.
Na lodówce była karteczka od mamy.
''Zjedz coś na mieście na stole zostawiłam pieniądze i zrób zakupy ..Buziaki mama''
Ehh nic nowego.
Wróciłam do mojego pokoju chwyciłam ubrania i poszłam do łazienki.
Umyłam się,zrobiłam makijaż i inne te gówna.Ubrałam jeansowe podarte spodenki z wysokim stanem,czarne vansy,zieloną bandanę na włosy koronkowy top crop i czarny plecak.
Gotowa już jestem, wychodzę z domu i idę do McDonalda coś zjeść.. zawsze tam jadam.
Po 2 minutach dotarłam do celu i usiadłam przy oknie.Nie wiem co mam wybrać.Chyba to co zawsze.
-Poproszę małe frytki,cole i cheeseburgera.-Po złożeniu zamówienia spojrzałam na pracownika a moim oczom ukazał się blondyn.
-Co za zbieg okoliczności.-Powiedział blondyn.
-Heh.Poproszę paragon.
Chłopak coś pisał na kartce.Przecież ja tylko chciałam paragon co on pisze.
-Masz-Powiedział Niall podając mi karteczkę z jakimś numerem.
-Prosiłam o paragon.
-To ci się bardziej przyda.
-A co to jest?
-Mój numer telefonu.
Schowałam karteczkę do spodenek posłałam mu lekki uśmiech a on puścił mi oczko.Dostałam zamówienie i odeszłam bez słowa do mojego stolika.
A więc kochani koniec 1 rozdziału jest dosyć krótki ale inne będą już dłuższe.Mam nadzieje,że wam się spodoba.
Komentarz=motywacja xx
CZYTASZ
McDonald's||N.H
Teen Fiction''-Prosiłam o paragon... -Tego bardziej potrzebujesz.. -A co to jest?.. -Mój numer telefonu...''