-Nie mam co robić tylko zostawać po lekcji.-Burknęłam do siebie. Siedzę tu dopiero z 20 minut a już mam dosyć.
-Należało ci się Panno Delevingne.-Dodała swoje 2 grosze nauczycielka od biologii.No proszę dotknęłam tylko telefon a już muszę siedzieć przez to po lekcjach.
Na szczęście jestem tu sama,Niall się nie zjawił.
- Delevingne.-Poprosiła mnie nauczycielka.-Idź weź zamocz gąbki i ta tablica ma błyszczeć.-Pokazała palcem na tablice.
-Już się robi.-Chwyciłam gąbki i ruszyłam w stronę toalety.
*
No super muszę iść do męskiej.-Powiedziałam sobie w myślach próbując otworzyć zamknięte drzwi od damskiej toalety.Na szczęście męska była tuż obok i chyba nikogo tam nie było.
Wchodząc obróciłam się w stronę okna aby zobaczyć co się dzieje na dworze.
Niestety zamiast okna zobaczyłam siedzącego na parapecie Nialla.
Serio akurat teraz musiał tam być?-Powtarzałam sobie w myślach.
Nic mu nie powiedziałam jedynie załapaliśmy kontakt wzrokowy.
Umyłam gąbki nie przejmując się,że Niall znajdował się w tym samym pomieszczeniu i nic nie mówiąc wyszłam stamtąd.
*
Car..Czekaj.- W ostatniej chwili chwycił mnie za ramie blondyn.
-Czego.-Warknęłam.
-Ja..ja z nią nie jestem.-Dodał plątając słowa.
-Co mnie to obchodzi masz własne życie,a ja mam własne.
-Wiem,że się gniewasz.-Dodał posyłając mi lekki uśmiech.
-Skąd taki pomysł?-Zapytałam zdziwiona.
-Bo nie jestem ślepy.
-No to chyba jednak jesteś.-Tak trochę go okłamałam.Niby nic do niego nie czuje ale jestem zazdrosna.
O boże
Ja Jestem ZAZDROSNA.
Odeszłam bez słowa do klasy.
***
Już wróciłam do domu.Czuję się z jednej strony zła a z drugiej strony smutna.Nie wiem czemu.
Właśnie bawię się w moim ogródku z Haroldem.Tak to mój pies.Jeszcze o nim nie mówiłam ale Harold to mój kochany piesek.Zawsze jest przy mnie i bardzo go kocham jest jedyną osobą,która jest przy mnie w trudnych sytuacjach (oprócz Seleny i Luke'a ).Nie wiem co bym bez niego zrobiła.
Przez przypadek spojrzałam na ogródek nowych sąsiadów.Był tam mały chłopczyk.Najwidoczniej sam bo nikogo nie było oprócz niego.
W sumie podejdę do niego i się przywitam.
*
-Hej chłopczyku jak masz na imię?-Zapytałam małego chłopca,który jak mnie usłyszał od razu podbiegł.
-Jestem Matt.A ty?
-Ja jestem Cara.Ile masz latek?-Jaki on był słodki,jeju.
-Ja mam 5i pół.-Pokazał na paluszkach.-A to kto to.?-Zapytał pokazując na psa.
-To jest Harold.-Uśmiechnęłam się do niego.
-Mogę go pogłaskać?-Zapytał robiąc przy tym słodką minę.
-Oczywiście,że możesz.
-Jeju ja też chcę psa!.-Krzyknął oburzony chłopczyk.
-Matt miałeś mi nie uciekać.-Krzyknął ktoś do niego.Nie zauważyłam kto to,ponieważ zapinałam smycz Haroldowi.
-Braciszku kupimy psa? O takiego!-Krzyknął Matt chyba do brata pokazując na mojego psa.Ja się do chłopczyka uśmiechnęłam po czym podniosłam głowę aby ujrzeć jego brata.
-Hej Cara.
-Yh Hej Niall.
-Nie wiedziałem,że tu mieszkasz.-Powiedział zaskoczony.
-Ja też nie wiedziałam,że mieszkasz obok.
*Hejkaa kochani więc na początek..Nie było rozdziałów ponieważ miałam problemy z internetem i wattpadem ale już jest wszystko naprawione i rozdziały będą regularnie co tydzień w weekendy.Zawsze może się coś zmienić albo dodać rozdział w tygodniu.Myślę,że dam radę pisanie powiązać z nauką.
Ps.Jak tam w szkole już macie jakieś sprawdziany?♥
CZYTASZ
McDonald's||N.H
Teen Fiction''-Prosiłam o paragon... -Tego bardziej potrzebujesz.. -A co to jest?.. -Mój numer telefonu...''