9.Harry wszystkiego najlepszego!

465 21 3
                                    

06.09

To super uczucie kiedy jesteś minute temu dowiedziałaś się,że urodziny Harry'ego są dzisiaj i masz 15 minut na ogarnięcie się <sarkazm>.

Nawet nie wiem co ubrać.

A co zrobić z włosami? Zostawić proste czy kok.

A może w kucyka.

A jak mam się pomalować?. Delikatnie czy seksownie.

To są problemy chyba każdej nastolatki.

Każdej kobiety czy każdego człowieka.

Szafa leży zawalona ubraniami ale i tak nie mam się w co ubrać i muszę się wybrać na shopping.Każda z nas tak ma.

Nie pasująca bluzka do spodni.

Bluza do koszulki.

Buty do spódniczki.

Czy życie może nie stwarzać nam takich komplikacji?

Czy życie może być prostsze?

No proszę tak się rozgadałam,że zostało mi tylko 10 minut.

Na szczęście prezent kupiłam już wczoraj.To bardzo duży plus bo inaczej w tym momencie musiałabym zapierdalać do centrum.

*

Dobra myślę że wyglądam okej.

*zdjęcie wyżej*

-A gdzie ty idziesz?-Usłyszałam głos mojego kochanego tatusia.Ciekawe od kiedy on się tak mną interesuje.

-Do znajomego.-Odparłam naciskając niecierpliwie na klamkę od drzwi.

-A o której wrócisz?-Ojciec możesz przejść do rzeczy o co ci chodzi spieszy mi się.

-A skąd mam wiedzieć?

-Dobra trzymaj pieniądze.Nas z mamą może nie być do jutra bo jedziemy na ważną konferencje.-Ojciec, nic nowego nie musiałeś mnie zatrzymywać.

Usłyszałam mój charakterystyczny wkurwiający dzwonek do drzwi.Chciałam otworzyć ale mój wspaniały tatuś zrobił to za mnie.

-A ty kim jesteś.-Zapytał mój ojciec nawet nie wpuszczając Nialla do domu tylko przetrzymując go tuż przed drzwiami.

-Niall Horan przyszedłem zabrać Care.

Mój tata z radosnego człowieka w ułamku sekundy stał się sztywny i chamski z twarzy.

Nie wiem jak mam się wyrazić i nie wiem o co chodzi.Co mu się stało?A z resztą co mnie to obchodzi.

Tata nadal nie wpuszczając Nialla do domu podszedł do mnie i przekazał mi 50 funtów.Po czym bez żadnego słowa po prostu sobie odszedł.

-O co mu chodziło?-Zapytał Niall przy okazji pokazując na zegarek iż jesteśmy spóźnieni.

Trudno.

-Sama nie wiem.

*

-To tutaj.-Zatrzymał się przed domem Harry'ego Niall parkując swojego czarnego Range Rovera.

-Łoł ile ludzi.-Obserwowałam całe podwórko Harry'ego przez szybę w samochodzie.

-To wszyscy ze szkoły i nie tylko.

*

-Gdzie jest salon?-Zapytałam blondyna przechodząc przez głośny tłum.Niestety nie uzyskałam odpowiedzi,ponieważ blondyna ze mną już nie było.

S

U

P

E

R.

Nie znam nikogo.

Nie wiem gdzie salon.

Nie wiem gdzie iść.

Spokojnie. Pójdę po prostu tam gdzie inni idą i jakoś się odnajdę.

Jak zrobiłam tak znalazłam salon.Niestety nie było tam Nialla jedynie Harry siedzący z kolegami.

-Hejj Carraaa.-Przywitał się ze mną brunet.

-Harry wszystkiego najlepszego!-Złożyłam mu życzenia i dałam prezent.

-Dziękuje dosiądziesz się do nas?-Zapytał z przekonaniem brunet.

-Yh za chwilę tylko skocze do toalety ale zajmij mi miejsce za minute wracam.

Harry jedynie posłał mi uśmieszek i puścił oczko.

***

Za minutkę wracam..No pewnie

Ledwo co znalazłam salon a co dopiero łazienka..

Stojąc już na ostatnim schodku jedyne co zobaczyłam na górze to z 928281 par drzwi.


Teraz ciekawe które prowadzą do łazienki.

-To chyba te.-Stałam przy wybranych drzwiach.Byłam pewna,że to te prowadza do toalety.

Ale zamiast łazienki zobaczyłam coś innego.


*Rozdział pisany na szybko.Jak myślicie co zobaczyła Cara? I przepraszam za rzadkie dodawanie rozdziałów ale mam dużo nauki.Mam nadzieje,że zrozumiecie.Kolejny rozdział NIEBAWEM!

Dziękuje ♥

















McDonald's||N.HOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz