Po zmarnowaniu 5 cennych godzin mego życia ruszyłam w stronę przystanku, który w tym momęcie wyglądał jak moje marzenie. Przechodząc przez ostatnie pasy do wymarzonego raju zauważyłam, że nie mam słuchawek. Rozejrzałam się wokoło i dostrzegła je kawałek dalej na ulicy. Podeszłam po nie i ostrożnie się schylając usłyszałam dżwięk zmieniającego się światła. To był ten moment. Gdy podniosłam wzrok ku górze oślepiły mnie światła, zastygłam i po chwili leżałam osłupiała na ziemi. Nie wiedziałam co sie dzieje. W skroni pulsowały mi żyły, a jedyne co czułam to mocny zapach lawendy.

CZYTASZ
NIEWOLNICA
Teen Fiction〰występują przekleństwa i sceny erotyczne 〰każda gwiazdka mile widziana 〰sorka za błędy