Po wyjściu Emilly zwlokłam się z łóżka i zmusiłam się by ruszyć do szpitalnego baru. Wpadłam tam jak głupia i wykupiłam chyba wszystkie pączki jakie były za szybą. Siadłam w jedynym wolnym stoliku zadowolona z siebie i zaczęłam wpierdzielać wszystkie po kolei. Gdy kończyłam trzeciego pączka jakiś chłopak podszedł do mnie
- Hej, nazywam się Karol. Mogę się dosiąść?
- Jasne siadaj. Długo tu siedzisz?
- Nie, przed chwilką przyszedłem.
- Hahahahaha, mówiłam ogólnie o szpitalu.
- Hahahahaha, jezu.. Siedzę tu od czterech miesięcy. A ty?
- Ja.. Ja nie wiem. Parę lat na pewno.
- Serio ? Co ci jest?
- W sumie nie wiem. Po prostu często przysypia mi się na zbyt długi czas. To tyle.
"Merry zapraszam po zieloną herbatę!"- wykrzyczała pani przez megafon.
Wstałam i ruszyłam w stronę okienka. Odbierając herbatę zobaczyłam zdziwienie chłopaka siedzącego ze mną przy jednym stoliku.
- Słuchaj.. - zaczął zdezorientowany chłopak- czy ty mnie nie pamiętasz?
- Nie? Skąd miałabym cię pamiętać skoro dopiero co cie poznałam?
- Nie.. nie ważne. Pomyliłem sobie ciebie z inną Merry. Przepraszam, muszę już iść. Do zobaczenia!
- Pa..
CZYTASZ
NIEWOLNICA
Teen Fiction〰występują przekleństwa i sceny erotyczne 〰każda gwiazdka mile widziana 〰sorka za błędy