Rozdział 08: "Znowu na górze"

86 7 1
                                    

Podczas gdy tam na dole umarłem i wszyscy o mnie wtedy zapomnieli. Znalazłem się w domu, moim prawdziwym domu.

Dzisiaj obudziłem się na górze, w niebie tam gdzie był mój prawdziwy dom. Od rana bolały mnie plecy, pewnie dlatego że znowu miałem skrzydła. Postanowiłem odwiedzić moich "starych" przyjaciół, Marco oraz Patricka.

- Siemka chłopaki co porabiacie?

- Tej Patryk zobacz to Xawi! - wykrzyknął Marco.

Przybiłem piątke i zaproponowałem wspólną pogawędkę przy jeziorku mżawki, aby pogadać sobie o tym co robiłem na ziemi, i jak tam się żyje.

Kiedy wszystko im opowiedziałem, było bardzo późno.

Gdy byłem już w domu, usiadłem na kanapie, włączyłem laptopa i otworzyłem folder ze zdjęciami było tam pełno moich zdjęć z Angelą. Postanowiłem że pszejrzę jeszcze kilka zdjęć z nią. Był to zły pomysł ponieważ znowu zacząłem tęsknić za dziewczyną. Wziąłem jakąś kartkę, która leżała naprzeciwko mnie i napisałem na niej: "Angela, ja zawsze o tobie pamiętać będę i jeszcze wrócę i powiem Ci wszystko". Po napisaniu, złożyłem liścik i przywiązałem go do orlego pióra aby zlecił na ziemię i trafił do mojego skarba.

Mijały miesiące a ja nadal czułem się jak jakiś wróbelek, który nie chce mieszkać w klatce ale nikt go nie wypuści, bo czekają na niego niebezpieczeństwa.

W końcu nastał ten długo wyczekiwany moment. Postanowiłem. Odnajdę Angelę i powiem jej jak bardzo ją kocham. Nieważne czy będę musiał odciąć sobie skrzydła. Jest dla mnie życiem i zrobię dla niej wszystko.

Cześć tu znowu ja Max autor książki. Przepraszam was że tak długo niczego nie pisałem, ale brak weny robi swoje...

Mam też pytanie dla was. Jak myślicie czy Xawer odetnie sobie skrzydła dla Angeli? A może znajdzie inny sposób? Tego dowiecie się w następnych rozdziałach.

Anioł bez skrzydeł ZakończoneOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz