Rozdział 09: "Szybka Decyzja"

104 9 0
                                    

Minęło kilka miesięcy, był już grudzień za kilkanaście dni ma odbyć się impreza z okazji nowego roku.

Przez cały czas szukałem sposobu na powrót do Angeli oraz przypomnienia jej kim jestem, jeżeli mnie zapomniała.

Nowy rok- jedyny sposób gdzie anioły mogą spotkać swojego podopiecznego bez utraty skrzydeł. Jak zwykle był zakaz pocałunku między istotą ludzką a niebiańską.

Obserwolałem ją przez długi czas i wcale się nie zmieniał, ciągłe jest taką samą dziewczyną, którą pokochałam i za którą oddałem życie na ziemi.

Został jeszcze tydzień do sylwestra, obudziłem się rano, ułożyłem włosy, umyłem zęby i twarz założyłem białą koszulę w szare kratki, dziurawe jeansy i białe Air Force'y. Stwierdziłem, że już czas, aby przygotować się na spotkanie bo mojej długiej nieobecności.

31 grudzień/ 1 styczeń- nowy rok

To już dzisiaj, nie do wiary jak ten czas szybko leci. Jak co poranek wstałem, ogarnąłem się i wyszedłem z domu, aby wyruszyć na ziemię. Zapakowałem ze sobą: kilka białych, czarnych i szarych koszulek, jakieś pary jeansów i 3 pary białych butów, pieniądze, telefon i jakieś kosmetyczne duperele.

Bylem zaskoczony, ponieważ kolejka na dół była bardzo długa, stałem w niej z kilka godzin.

"O tak w końcu to się stało, nie wierzę znowu zobaczę Angelę."

Leciałem w dół, moje skrzydła znikały. Czułem jakbym je znowu tracił, chociaż nie było to, aż tak bezbolesne, jak wtedy.

"W końcu jest znalazłem ją, tak to ona to Angela, ale coś nie tak wydaje się inna."

-Yyy cześć, jak się masz?- uśmiechnąłem się i podałem rękę na przywitanie.

-My się znamy?

-O przepraszam nie przedstawiłem się, nazywam się Xawier Death.

-Ten Xawer?- w jej ślicznych oczach zaczęły pojawiać się łzy -Tak długo Cię nie widziałam, tak bardzo tęskniłam.

-Mam tak dużo Ci do opowiedzenia a mamy bardzo mało czasu.

-Dlaczego mało czasu, co się stało?

-Chodź za mną i wszystko Ci opowiem. Wziąłem ją za rękę i poszliśmy do jakiejś małej kafejki. Opowiedziałem o tym, dlaczego mnie nie było,kim ja naprawdę jestem i dlaczego nikt mnie nie pamiętał. Niestety Angela nie chciała mi wierzyć. Było już bardzo późno i za chwilę będzie nowy rok i ja zniknę. Zabrałem ją na polanę. Powiedziałem jej tam że jeżeli nie pocałuję jej zniknę, stwierdziła że za dużo wypiłem i gadam głupoty, poza tym ma chłopaka. "Jakoś go nie widziałem przy niej gdy miała ciężkie chwile". Wybiła północ.

-To już teraz! O nie! Proszę pocałuj mnie! Nasze usta w końcu się spotkały, lecz nic się nie zmieniło. Dlaczego się nic nie stało?

-No i nic się nie dzieje! Tylko zdradziłam mojego chłopaka z tobą! Jak ty możesz!

-Angela ja przepraszam, ale kocham Cię. -W tym momencie odwróciła się.

- Ja ciebie T-t-te-e... - wszystko zaczęło mnie boleć a zwłaszcza plecy, nareszcie złamałem przysięgę już na zawsze będę z Angelą. - Ja ciebie nie kocham, przepraszam nie chce byś przeze mnie cierpiał!- ból zniknął, a ja odlatywałem.

-Angela, jeszcze wrócę, do ciebie.

Niebo
Znowu obudziłem, w tym samym łóżku w tym samym domu. Nadal nie mogłem uwierzyć w to co się wydarzyło ubiegłej nocy, mogłem z nią zostać już na zawsze. Myślałem też dlaczego traciłem te skrzydła skoro już znalazłem prawdziwą miłość Angeli, czy jako jej anioł mam inne zdanie? Odnalezienie sprawcy jej wypadku?

Siemka tutaj autor, mam nadzieje że kolejny rozdział wam się spodobał. Jeżeli nie trzymał się kupy to przepraszam, oraz sorka za to że jest taki krótki. Co myślicie o takim zwrocie akcji? Czy Xawer, wróci na ziemię, nie tylko aby być z Angelą?


Anioł bez skrzydeł ZakończoneOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz