*Prolog*

1.8K 88 7
                                    

Trudno uwierzyć że to już za dwa dni znów ruszę do Hogwartu...  Z przyjaciółmi... No i z Potterem, Weasleyami, i szlamami.  Nie chce mi się tam wracać ze względu na moje oceny. Mogę wylecieć. Jestem rok w rok zagrożony. Jak teraz nie poprawię się w nauce... Wylatuję. Musi mi ktoś pomóc...Granger! No jasne, ale jak ja tą szlamę zmuszę do pomocy?! Ale czemu zawsze ona przychodzi mi pierwsza na myśl? Nieważne! Idę się umyć i kładę się spać. Rozmyślam o Granger...Znaczy Szlamie GRANGER. Eh, nie powinienem o niej myśleć to tylko szlama. Chyba...Coś do niej czuję. Ale szybko muszę to sobie wybić z głowy. Ja? Czysty ślizgon i zarozumiała szlama?!

***

Jest poniedziałek. Czekamy na peronie 9 i 3/4 na pociąg do szkoły. Pansy coś do mnie gada. Ale nie słyszę jej bo patrzę na Hermionę... Jest śliczna. Stoi tam sama. Uśmiecham się gdy ją widzę. Nagle dobiega do niej rudy. Przewraca się i trąca Granger  ta pomaga mu wstać i całuje go w policzek po czym zalotnie się śmieje. Coś się we mnie gotuje... Jak ten rudy może być czystej krwi?!? Zresztą,zabiję go jak jeszcze raz ją tknie. 

-Draco!-Mówi zdenerwowana Pansy. W tej samej chwili nadjeżdża pociąg.

-Chcę być sam.-Wrzeszczę i czerwony wsiadam do pociągu. Szukam pustego przedziału i zalewam się łzami... Czemu? Z powodu Hermiony. Co ja robię?! Ja ją...Kocham?!

Dramione {Ukończone}Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz