Koma jeden

149 12 5
                                    

Weszliśmy do domu. Zaprowadziłam go do salonu na parterze.

Zostań tu jesli ci życie miłe - pokazałam mu

Pokiwał głową.

Poszłam po bandaże

*********

Gdy wyszła zaczołem się rozglądać po średniej wielkości salonie. Na ciemno brazowej (jak  pozostałe trzy)ścianie na przeciw sofy na której usiadłem była duża, czarna plazma w raz z PS4 i dwoma kontrolerami.  Obok  dużego okna zasłoniętego czarną roletą które znajdowało sie naprzeciw dźwi stał regał z grami. Na środku drewnianej podłogi leżał czarny,długo włosy dywan. W pokoju panował półmrok .

Gdy tylko poawiła sie w pomieszczeniu rzuciła mi bandarze . chyba mam zabandarzować sobie szyje nieczekając zanim coś powie a raczej napisze zabandorzowałem szyje  cały czas stała kilka kroków odemnie.

Czas sie przectawić chmmm ciekawe jaka będzie jej reakcja...

Pokazałem swoja prawdzą postać( macie obrazek na górze niechce mi sie pisac opisu)

-Jestem Lucyfer II Vildo jeden z czterech xążąt piekła.Tak sie nierozwaznie zaglądałem za jakimś kąskiem na ziemi że dałem sie złapać jakiemus podrzędnemu demonowi. A ty mi pomogłaś więc zgodnie z tradycją zostaniesz moją żoną- zbliżyłem twarz do niej- będziemy sie parzyć.

Nagle poczułem ostry ból. Co ?!przebiła mnie mieczem?! 

*******

WTH?!!! WTH???! WTH???!!!! WTH!!!!!

- Po pierwsze: Niezbliżaj sie tak blisko chce mnieć przestrzeń osobistą! Po drugie: Oboje doskonale wiemy że, niema takiej ''tradycji'' po trzecie: jeśli chcesz mnieć mnie za żonę to powodzenia! Ale niepoddawaj sie ! masz  masz 5% szansy bo niejestes człowiekiem innaczej byś teraz leżał poćwiartowany na dworze......

jego zdziwiona mina zamieniła sie w noszalandzki uśmieszek

- sprubuje- odpowiedział tonem odpowiednim do jego miny



Why not to help otherOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz