6

5.5K 265 53
                                    

Schowałam ostatni zeszyt do szafki i spojrzałam na zegarek. Dochodziła dwudziesta, a to oznaczało, że niedługo zadzwoni Liam na skype. Nie ukrywam, że byłam zestresowana, pociły mi się ręce. Pobiegłam do łazienki i zaczęłam czesać włosy.

- Wychodzisz gdzieś? - zapytała Paula z pełną buzią. Ona sobie spokojnie jadła, a ja ledwo przełykałam ślinę. Na moim miejscu pewnie skakałaby z radości, wyglądała jak milion dolarów, a Liam byłby nią oczarowany. 

- Niee, Liam ma zadzwonić na skype- ledwo zdążyłam dokończyć, a ona już mi przerwała.

- NO NIE! CHODŹ TUTAJ! MUSIMY ZROBIĆ Z CIEBIE LASKĘ! TYLKO TAK, ŻEBY NIE BYŁO WIDAĆ, ŻE JESTEŚ SPECJALNIE PIĘKNA DLA NIEGO, MUSI BYĆ NATURALNIE - i tak się zaczęło. Przyjaciółka kazała mi mierzyć masę koszulek, bluzeczek, bluz, koszul, sukienek, nakładać makijaż, czesać włosy. Chciała mi je związywać na różne sposoby, ale udało mi się ją przekonać, aby zostawiła rozpuszczone. Dwie minuty przed dwudziestą byłam gotowa. 

- Wyglądasz całkiem nieźle, jak go nie zauroczysz, to beznadziejny facet z niego, powodzenia! - powiedziała i wyszła z pokoju zostawiając mnie samą. Usiadłam przy laptopie i zalogowałam się na skype. Nie musiałam długo czekać, a wyskoczyło mi połączenie od Liama. Po chwili zawahania odebrałam.

- Hej - powiedziałam nieśmiało i uśmiechnęłam się. 

- Hej, nawet nie wiesz jak nie mogłem się doczekać tej rozmowy - miał taki miły głos, spodziewałam się bardziej takiego jak mają Ci wszyscy futboliści z filmów.

- Fajnie jest wiedzieć, że faktycznie nie jesteś starym pedofilem - zaśmiał się na moje słowa, a ja poprawiłam włosy. 

- Fajnie jest wiedzieć, że nie jesteś grubą okularnicą z aparatem na zębach i rudymi włosami - tym razem ja się zaśmiałam.

Powoli otwieraliśmy się przed sobą, a nasza rozmowa coraz bardziej się kleiła. Jednak nie mogłam wyrzucić z siebie myśli, że skądś go kojarzę. Postanowiłam go o to zapytać.

- Liaaam, może to głupie, ale mam wrażenie, że skądś Cię kojarzę. Nie mieszkasz może w Londynie, nie chodziłeś ze mną do szkoły ani nic? 

- Właściwie to gram w zespole, całkiem popularnym i powiem skromnie, że się zdziwiłem, że mnie nie rozpoznałaś - potarłam nerwowo czoło i pomyślałam o wszystkich zespołach jakie mogę znać i do jakich mi pasuje. Jednak nie słucham dużo muzyki, a jak słucham to zazwyczaj interesuję się tylko muzyką, a nie artystami. 

- Jak nazywa się zespół?

- One Direction - poczułam jak moje policzki przybierają czerwony kolor. One Direction! Przecież to jeden z popularniejszych zespołów! Jak mogłam go nie poznać?! 

-  Wszystko okej? - zapytał troskliwie. 

- Tak, tak, tylko jest mi głupio, że Cie nie poznałam... Twoja twarz jest przecież wszędzie!

- Oj tam, teraz już wiesz, ale mam nadzieję, że nie zmienisz do mnie nastawienia! 

- No co ty! Nie słucham takiej muzyki, kojarzę tylko parę waszych piosenek 

- Au, chyba mnie uraziłaś - złapał się za serce i udawał, że umiera, a ja cały czas się z niego śmiałam, po chwili dołączył do mnie. 

- Jeszcze dzisiaj przesłucham parę piosenek!

- Obiecujesz?

- Obiecuję 

- Na mały paluszek? - pokazał przed kamerą mały palec, a ja po chwili powtórzyłam gest.

- Na mały paluszek. 


Twitter // Liam Payne ✔Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz