Rozdział 8

95 6 3
                                    

W domu przywitały nas niedorozwinięte dzieci i Liam (hahaha xD).Wzięłam swoją walizkę i poszłam do swojego pokoju.Po dosyć szybkim rozpakowaniu się (o ile 30 minut to szybko) zeszłam na dół gdzie zastałam typowy dla tego domu widok: Niall siedział przy wysepce jedząc kanapkę ,a Kociarz,Pasiasty i Wielbiciel widelców siedzieli w salonie i oglądali mecz.Nie chcąc siedzieć z Okupywaczem lodówek poszłam do salonu.

-Hejo śmierdziele kto gra?-zapytałam sadowiąc się pomiędzy Haroldem a Pasiastym.

-Hej młoda.Barca z Realem-odpowiedział mój brat. Zaczęłam oglądać mecz z chłopakami.Właśnie Messi strzelał bramkę gdy nagle mój telefon zaczął dawać o sobie z nać puszczając ,,Where are U now" Justina ,które mam na dzwonku.Niechętnie wstałam z kanapy i poszłam do kuchni gdzie zostawiłam telefon.

-Hallo?

-Victoria gdzie jesteś?-zaszlochała Nicoll. Zapomniała jej powiedzieć że wylatuje do Anglii Oops?

-Nicki co się dzieje? Nie płacz kocie ale jestem w Anglii-powiedziałam

-Ale co ty tam? Dobra nie ważne mogłabyś zbukować mi bilet do ciebie na jutro?-zapytała szlochając cichutko.

-Dobrze tylko powiedz dlaczego płaczesz i komu mam dać w ryj?-zapytałam siląc się na spokojny ton

-Dawid rzucił mnie przez SMS mówiąc że byłam tylko zakładem i chodzi z Weroniką,tym plastikiem.Ja nie daje sobie z tym rady...-powiedziała i zaczęła znów płakać.

-Nie płacz kocie,pogadam o twoim przyjaździe i kilkoma osobami które mnie podsłuchują i myślą że ich nie widzę-zaśmiałam się widząc Louisa i Harry'ego podsłuchujących pod stołem.

-Dziękuje.Pa Vic-powiedziała i rozłączyła się.

-Dobra nieudana mafiozo czy Nicoll może tu na trochę przyjechać?-zapytałam i zaśmiałam się z chłopaków wychodzących ze swoich kryjówek (Larry pod stołem,Liam za winklem,Niall w lodówce WTF!?)

-Jasne tylko niech to nie będzie nasza psychofanka która marzy by wyruchać nas w krzakach-powiedział Lou przez co wszyscy dostaliśmy głupawki.

-I tu cię pasiasty zaskoczę.Nicki jest w 100% Beliberką i marzy by akurat Justina wyruchać w karzakach. Was lubi ale nie bez przesady-powiedziałam uśmiechnęłam się widząc prze szczęśliwego  Niallera.Po chwilowym napadzie szczęścia zebraliśmy się i pojechaliśmy na wywiad.

**********************************************************

Gdy zajechaliśmy pod studio w którym odbędzie się wywiad od razu przejęła nas Lou.Po ogarnięciu chłopaków Louise zrobiła mi lekki makijaż i ułożyła mi włosy w koka.Ubrałam czarne rurki z dziurami i bluzkę z znaczkiem batmana w tym samym kolorze co spodnie.Do tego ubrałam granatowe Converse za kostkę i gotowa dołączyłam do chłopaków z którymi zaraz będę miała pierwszy wywiad.

*******************************************************

-Panie i panowie powitajcie One Direction!-powiedział prowadzący

-Hej Jerry-odpowiedzieli chłopaki.

-Panowie,niedawno widziano was z tajemniczą dziewczyną.Czy zdradzicie nam kim ona jest?-zapytał 

-Cóż,Victoria z którą nas widzieliście jest moją biologiczną siostrą i 5 członkiem One Direction-powiedział Harry przez co zszokował ok. kilka milionów fanów ( i dziennikarza prowadzącego wywiad hihi)

-Jeśli pozwolicie chcielibyśmy przedstawić Vicki-dopowiedział Lou.Lekko zestresowana,ale z uśmiechem weszłam i usiadłam obok mojego brata który na mój widok uśmiechnął się lekko.

-Witaj,ty jesteś Victoria tak?-zapytał mnie prowadzący.

-Tak to ja w samej osobie-powiedziałam

-Powiedzcie,jak się poznaliście-zachęcił nas Jerry.

-No więc,szukaliśmy stylistki którą znaleźliśmy w Polsce.Dzięki temu poznaliśmy Vic ,która ,,była" jej córką.Jednego wieczoru zrobiliśmy wieczór Karaoke gdzie odkryliśmy jej nieziemski głos.Po krótkiej naradzie z chłopakami przyjeliśmy ją do zespołu.Na następny dzień Harry dowiedział się że Vicki jest jego siostrą-powiedział Niall na co przytakneliśmy. Prowadzący pytał jeszcze nas o nasze wzajemne stosunki i o wspólną trasę.Po skończonym wywiadzie pojechaliśmy do domu i w dobrycg humorach poszliśmy spać.


======================================================================

Ludzie możecie mnie zabić,pociachać i zakopać w lesie. Przepraszam was że nie było rozdziału ale nie było zbytnio czasu oraz miałam lenia (jestem typem Lenius pospolitus) ale udało się! jest rozdział! BŁAGAM WAS O WYBACZENIE! W komentarzach możecie wypisać zażalenia jaka jam jest zła i niedobra :)


Belive in your dreams ~L.P ZAWIESZONE DO ODWOŁANIA Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz