Bolał mnie brzuch, ale nie chciałam mu tego pokazać. Byłam szczęśliwa do granic możliwości. Wyszliśmy razem trzymając się za ręce. Nagle przypomniałam sobie o jego chorobie i posmutniałam, nie uszło to jednak jego uwadze.
-Kochanie co się stało?
-Boję się że mnie zostawisz
Natychmiast pojął o co mi chodzi. Przytulił mnie i szepnął.
-Kocham cię i jeśli tylko będziesz ze mną to będę walczył z chorobą do końca.
-Też cię kocham i nawet sobie nie wyobrażasz jak bardzo.
Uśmiechnął się i mnie pocałował.
-Oby nasza miłość pokonała śmierć -mówię
-Na pewno nasza miłość zwycięży
Staliśmy jeszcze tak przez chwilę. Po paru minutach zobaczyłam profesora i musieliśmy iść na lekcję. Oczywiście usiedliśmy razem. Pod ławką chwycił mnie za rękę. Ogarnęło mnie lekkie szczęście, choć znowu nie na długo. W drzwiach zobaczyłam Prim. Zmierzała w naszą stronę.
-Te szlama nie pomyliłaś miejsc?
-Wydaje mi się że nie - mówię
Ona tylko uśmiechnęła się szyderczo i chwyciła mnie za włosy. Szarpnęła tak mocno że upadłam na podłogę. Zatopiłam paznokcie w jej dłoniach. Ona jednak tylko zawyła i z całej siły uderzyła moją głową o jakieś krzesło. Draco próbował ją odciągnąć, jednak nic to nie dało. Usłyszałam jakby spod wody głos Toma.
-Ty suko zostaw moją siostrę
Puściła mnie i oddaliła się o kilka kroków. Poczułam na sobie czyjeś silne ramiona, a na policzkach łzy.
-Tom ta szlama jest twoją siostrą? Przecież to nie możliwe.
-To prawda. Jak śmiałaś tknąć córkę Lorda Voldemorda?
-Co? - jej głos się załamał
-To co słyszałaś
Nie słyszałam już nic więcej ponieważ ktoś mnie niósł. Chciałam być przytomna, ale skończyło się tylko na chęciach.
***
Otwieram oczy ale nie wiem gdzie jestem. Chwilę przyglądam się otoczeniu i nagle je poznaję. Przede mną rozciąga się ogromne jezioro, a za mną las. To tutaj Draco zabrał mnie na pierwszą randkę. Nagle go zauważam. Siedzi na brzegu małego mostku razem z moim bratem. Smok ma twarz schowaną w dłoniach. Podchodzę bliżej i zaczynam słyszeć ich rozmowę.
-Jeśli ona się nie obudzi to ja chyba umrę.
-Rozumiem cię, bo mi też nie jest lekko, ale musisz być dla niej silny. Bądź przy niej,a ona na pewno będzie walczyć.
-Masz rację. Ja też muszę walczyć ze śmiercią.
-Jak to?
-Jestem śmiertelnie chory. Został mi miesiąc życia. - moje serce momentalnie stanęło
-Co to za choroba?
-Arameda
-Wiem jak można pokonać tą chorobę. Sam byłem chory.
-Jak? - czekałam w napięciu wpatrując się w mojego brata
-Musisz się udać do Grecji i odnaleźć górę Olimp.
-To wystarczy?
-Nie. Musisz wejść na szczyt i poprosić o błyskawice Zeusa. Ostrzegam jednak że tylko prawdziwa miłość może otworzyć wrota.
-Tylko że ja...
Nie usłyszałam już nic więcej bo poczułam mocne szarpnięcie i powróciłam do rzeczywistości.
***
Zobaczyłam nad sobą jakiegoś chłopaka.
-Kim jesteś?
-O nareszcie się obudziłaś. Jestem Kamil i jesteś moją siostrą.
-Co?
-No tak. Nikt o mnie nigdy nie słyszał, ponieważ nasza matka ukryła mnie za granicą.
-Myślałam że mam tylko jednego brata.
-Może lepiej ich tu zawołam bo czekają na zewnątrz i bardzo się martwią.
Pokiwałam głową. Kamil wyszedł, a zaraz za nim pojawił się Draco.
-Witaj skarbie
-Witaj
-Chcesz odpocząć?
-Tak, ale nie odchodź.
Uśmiechnął się i położył obok mnie. Przytuliłam się do niego i znów odpłynęłam w niebyt
CZYTASZ
Hermiona Granger. Inna historia
RomanceBudzę się cala we krwi. Czyjej nie wiem, nagle go dostrzegam leży skulony, a z jego wielu ran cieknie krew. Podbiegam do niego krzyczę lecz on mnie nie słyszy. UMIERA. Kładę głowę na jego piersi i płacze. Jedna łza za druga spadają na jego ranny. Ja...