- Kto to zrobił? - szepcze Francesca.
- Nie mam pojęcia. - kłamię.
- Proszę o ciszę. - odzywa się wykładowca.
Spoglądamy na siebie z Francescą porozumiewawczo i wracamy do rozwiązywania równań.
***
Przebieram się w szatni w strój do tańca razem z Fran i Camilą. Przełożyli nam zajęcia dodatkowe ze środy na piątek. Zakładam wygodne czarne trampki i związuje włosy w kitkę.
- Co Thomas zrobił z samochodem? - Camila próbuje zrobić koka.
- Zadzwonił na policję. Nic więcej nie wiemy bo wróciłyśmy do środka. - Francesca zakłada bluzkę, a ja się tylko przysłuchuję.
- Kurcze, szkoda mi go. Najpierw pobicie, a teraz to. - komentuje Camila, a ja mam ochotę strzelić sobie w twarz za to, że wiem kto za tym wszystkim stoi i nic z tym nie robię.
Kończę zawiązywać buta i poprawiam szybko włosy.
- Idziemy? - próbuję odejść od tematu.
- Okej. - dziewczyny odpowiadają jednocześnie i zaczynają się śmiać.
Wychodzimy z szatni i kierujemy się w stronę sali do tańca. Po drodze rozmawiamy o kolejnym wypadzie za miasto z całą paczką. Kiedy jesteśmy już w sali, pani Paz jest już w środku. Zajmujemy miejsca z tyłu i słuchamy co będziemy dzisiaj robić. Po kilku minutach do sali wchodzi Federico, a za nim mój największy koszmar. Wywracam oczami, a on to zauważa. Ignoruję go jak tylko mogę, ale on na złość ustał dokładnie za mną. Czuję jego wzrok na sobie.
- Dobrze. Violetta i Federico, możecie nam coś zatańczyć? - z zamyślenia wyrywa mnie pani Paz i jej słowa.
Zerkamy na siebie z Fede porozumiewawczo.
- Umm, to znaczy? - pytam niepewnie.
- Cokolwiek. Włączę wam muzykę a wy improwizujcie, dobrze?
- Okej. - wtrąca się Federico.
Chłopak wstaje i podaje mi rękę, którą niepewnie chwytam. Idziemy na środek sali i czekamy na muzykę. Pani Paz podchodzi do magnetofonu i wybiera utwór.
- Tylko ma być namiętnie i seksownie. - w moim brzuchu zaczyna się wszystko przewracać na te słowa.
W głośnikach słychać już pierwsze dźwięki muzyki, więc razem z Federico zaczynamy tańczyć. Wszyscy się na nas patrzą, a mi robi się niedobrze, ponieważ nienawidzę kiedy ludzie się na mnie bardzo uważnie patrzą i obserwują każdy mój ruch. Tańczymy około dwóch minut, a na koniec Federico przez przypadek tak sądzę, dotyka mojej pupy. Nagle chłopaka nie ma już obok mnie, tylko jest przy ścianie, a przed nim stoi León, który trzyma go za koszulkę i dociska do ściany.
- Nie waż się jej dotykać. - syczy León.
Pani Paz próbuje ich rozdzielić, ale nic z tego. Podbiegają do nich Andres i Jack z tego co pamiętam. Leóna niestety nie tak łatwo od kogoś odciągnąć. Ruszam szybko w ich stronę i staję obok nich.
- Przestań! - krzyczę na Leóna, ale on nie reaguje. - Puść go! - próbuję odepchnąć Leóna, a on po chwili poluźnia uścisk i lekko się cofa.
Patrzy się na mnie, a ja z niedowierzaniem na niego. Jak on mógł?! Po raz kolejny zachował się jak psychol. Federico masuje pierś i podchodzi do okna. León spogląda na resztę grupy i z hukiem wychodzi z sali. Na dźwięk zatrzaskiwanych drzwi zamykam oczy i próbuję się uspokoić. Otwieram oczy i zauważam, że każdy się na mnie patrzy.
CZYTASZ
Dangerous Love | ZAMKNIĘTE
FanfictionVioletta to osiemnastoletnia dziewczyna ze spokojnym życiem: zamknięta w sobie, przyjazna, pilna uczennica. Uwielbia śpiewać, tańczyć i grać na instrumentach. Wyjeżdża z Madrytu do Argentyny na uczelnię. Poznaje tam nowe osoby. Zdobywa kilka przyjaź...