Rozdział 5

57 4 0
                                    

Niall

Przyglądałem się długą chwilę dziewczynie... cholera była faktycznie piękna, nie dziwie się George'owi, że ma na nią ochotę.
Nieźle mu się poszczęściło, nie dość, że uniknął śmierci to jeszcze miał w planach nie tylko zniszczyć moje życie, ale i Audrey, która miała już dość problemów przezemnie.

Poczułem wibracje w mojej kieszeni sięgnąłem po telefon: nieznany. Kurwa.
Po moim ciele przeszedł nieprzyjemny dreszcz. Dziewczyna spojrzała na mnie zdezorientowana, a ja w pośpiechu wyszedłem nie wyjaśniając jej niczego. Jak już mówiłem im mniej wie tym lepiej dla niej.

Oddaliłem się od jej pokoju i gdy byłem już pewny, że nie usłyszy odebrałem połączenie.

-Czego chcesz?-syknąłem a po chwili usłyszałem ten niski głos, którego nienawidzę.

-To oczywiste Horan, chce odebrać Ci bliską osobę tak jak ty mi.-odpowiedział ironicznie

-Szkoda tylko, że takiej nie mam.-powiedziałem ponuro.

-Nie? Hmmm... A ta ślicznotka z parku? Zdążyliście się już zaprzyjaźnić? Bo wiesz... moja oferta jest nadal aktualna. Ona da mi dupy, a ja Tobie spokój.-zapanowała chwila ciszy, którą postanowił przerwać.
-To jak będzie szczeniaku?

-Spróbuj ją tylko dotknąć. Ona nie ma z tym nic wspólnego. -odburknąłem

-Ojj Niall... Obawiam się, że jednak ma. Zastanów się dzieciaku, ja zawsze dostaje to czego chce.-odpowiedział, gdy nagle usłyszałem cichy szloch.

Cholera mogłem się domyślić, że za mną pójdzie. Odwróciłem się w stronę dochodzącego płaczu i zobaczyłem dziewczyne stojąca za regałem z książkami.
Rozłączyłem się i poszedłem w jej stronę, jednak ta zerwała się nagle i szybko pobiegła do swojego pokoju omal nie potykając się o swojego nogi. Nim zdążyłem do niego dotrzec zamknęła się od środka.
Muszę ją jakoś uspokoić zanim zrobi sobie krzywdę.
Przynajmniej spróbuję...

***
Audrey

Siedziałam zamknięta w pokoju i już nawet nie próbowałam powstrzymywać płaczu. To jest dla mnie za dużo. Wiedziałam o kim rozmawia Niall, ktoś chce zrobić mi krzywdę. Przynajmniej na to wyglądało. Tylko cholera kto i w jakim celu? Wiedziałam, że będąc pod jednym dachem z blondynem narażałam się na własne życie już od samego początku, więc jakie ma ono sens? Mam żyć bojąc się o każde jutro?
Zaczęłam płakać jeszcze bardziej, czułam jak moje policzki pokrywa stado łez. Ledwo co stałam się pełnoletnia, a życie już tak bardzo zaczęło mnie przytłaczać... na tym polega dorosłość?

Uspokoiłam się dopiero wtedy, gdy zorientowałam się, że Niall stoi za drzwiami opierając sie o nie.
Wiedział, że nie otworzę, więc nawet nie próbował mnie o to prosić od razu przeszedł do rzeczy.
-Audrey, wiem, że to dla Ciebie za dużo. Wiem, że zabierając Cię tutaj myślałem tylko o tym, żeby policja mnie nie złapała, nie zważając na to jak bardzo rujnuje Ci życie.-Powiedział bardzo łagodnie-Tak, jestem cholernym egoistą. Ale teraz... teraz kurwa jest już za późno, muszę Cię chronić-westchnął i chwilę nic nie mówił. -Proszę otwórz te pieprzone drzwi, nie zachowuj się jak dziecko.

Ja zachowuje się jak dziecko? Przed chwilą powiedział, że wie, że to dla mnie za dużo. To takie dziwne, że nie chce go oglądać? Czułam, że mówił szczerze i żałuję, ale nie mógł pomyśleć o tym wcześniej? Za nim mnie tu przywiózł?

Nie odzywałam się mając nadzieję, że szybko sobie pójdzie.
-Dobra, rób sobie co chcesz. Wrócisz jak zgłodniejesz i pamiętaj, że im dłużej będziesz płakać tym większe wory pod oczami- zaśmiał się.
Co go może bawić w tej sytuacji?

-Pierdol się- odburknęłam.

-Z przyjemnością kochanie.-Odpowiedział ironicznie i odszedł.

Rzuciłam się na łóżko płacząc w poduszkę, która już po chwili była cała nasiąknięta łzami. Jedyną osobą z którą chciałam w tej chwili porozmawiać był Liam. Mimo, że znam go bardzo krótko, czułam, że może mnie zrozumieć.

*****************

Witajcie kochani w kolejnym już 5 dziale! ;)
Jestem Wam niesamowicie wdzięczna za ponad 100 wyświetleń, wiem, że tylko nieliczni zostali ze mną, ale sam fakt, że tyle osób to przeczytało wprawia mnie w ogromną radość. Dziękuję Wam! Zdaje sobie sprawę, że jest mnóstwo błędów, ale po pierwsze jestem totalną amatorką, a po drugie pisze na telefonie.
Akcja zaczyna się rozkręcać! ;)
Już niedługo konfrontacja z Georgiem ;)
Do następnego! Buziaki ;*

Wrong Selection |N.HOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz