Rozdział 2

2.1K 109 8
                                    

CLARY


Wylądowaliśmy przed dużą willą w stylu Włoskim. Wokoło domu jest mnóstwo zieleni, a ciepły wiatr delikatne muska moją surę. Spoglądam na ukochanego. Okazuje się, że bez przerwy mi się przygląda.

- Jace?

Uśmiechnął się do mnie szeroko, ukazując białe zęby, a zarazem jeden krzywy kieł. Za każdym razem, kiedy widzę, jego uśmiecha, moje serce rośnie o dwa rozmiary.

- Pani Herandale, witam we Włoszech, a dokładniej na obrzeżach Rzymu w jednej z posiadłości Herandalów. - Rozszerzyłam oczy z niedowierzania. WOW! - Mam nadzieję, że niespodzianka się udała.

- Nawet bardzo. - Uśmiechnęłam się szeroko.

Nagle znienacka schylił się i wziął mnie na ręce. Pisnęłam z zaskoczenia. Chłopak uciszył mnie namiętnym pocałunkiem. Zarzuciłam ręce na jego szyję.Moje serca zaczęło coraz mocniej bić. Zadrżeliśmy, kiedy nasze oddechy się wymieniły. Nie mam pojęcia, jak Jace otworzył drzwi, jednocześnie mnie trzymając.

Delikatnie postawił mnie, a moim oczom ukazał się duży, przytulny salon. Królują w nom ciepłe barwy, ciemne drewno, ale i barwy ecru. Przez duże okna pada światło księżyca, który jest w pełni. Przed kominkiem stoi kanapa a po jej bokach dwa fotele. Za kanapą stoi stolik z kwiatami w wazonie.

- I jak? - Głos blondyna jest niepewny.

Uśmiechnęłam się pod nosem i odwróciłam się do niego przodem. Ręce płasko oparłam o jego tors.

- Jace. - Zaczęłam delikatnie. - Jest tu ślicznie, ale nie ma to dla mnie żadnego znaczenia. - Spojrzał na mnie nie pewnie. Wzięłam głęboki oddech i lekko musnęłam dłonią jego piękną twarz. - Najważniejsze, że jesteśmy tu razem.

Oczy mojego anioła zrobiły się ciemniejsze. Musnął swoimi ustami moje.

- Nawet nie masz pojęcia, jak bardzo cię kocham.

- Masz rację, nie mam. - Nie mogę się powstrzymać i zaczynam się z nim droczyć.

Jace uśmiechnął się figlarnie. Delikatnie ujął moją dłoń, niczym porcelanę i pociągnął w głąb korytarza. Wdrapaliśmy się po schodach i popędziliśmy dalej. Blondyn zatrzymał się na końcu przed podwójnymi białymi drzwiami i szybko je otworzył.

Okazało się, że to jest sypialnia. Przeważa w niej biel i złoto a fiolet akcentuje cały wystrój. Po lewej stronie jest ogromna szafa, a po prawej są drugie drzwi, kontem oka dostrzegam, że to jest łazienka. Głównym punktem pokoju jest duże łoże małżeńskie, a po obu jego stronach stoją szafki nocne z lampą. Przed łóżkiem widnieje fioletowy dywan a przy jego boku stoi piękna toaletka.

Poczułam na swoich plecach wzrok męża. Odwróciłam się do niego przodem. Okazało się, że jest znacznie bliżej, niż przypuszczałam. Dzieli nas może z dwa centymetry. Spojrzałam mu prosto w oczy. Widzę w nich miłość, zaufanie, miłość i pożądanie. W jednym momencie przywarliśmy do siebie. Zaczęliśmy zachłannie, ale pocałunek z każdą sekundą zaczął stawać się coraz bardziej intensywny i namiętny. Zsunęłam z niego marynarkę, on zrobił to samo z moją i zerwałam z niego koszule.

Po drodze do łóżka z ciągaliśmy i zrywaliśmy z siebie ubrania. Chłopak delikatnie mnie na nim położył i nakrył moje ciało swoim. Zaczął delikatnie, lecz stanowczo. Moje ciało przechodziły dreszcze z każdym jego ruchem.


Dary Anioła - Inna Historia Część 2Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz