Ostatnia lekcja minęła szybko. Nie słuchałam za bardzo nauczyciela, tylko patrzyłam na telefon czekając na wiadomość od niego.
- Jessica on ma teraz lekcje. Więc jak z nim po przez?- zapytał mnie Luke.
- Serio nie wiedziałam panie wszechwiedzący.- odpowiedziałam.
- Tylko chciałem dać tobie taką informacje.
- Bardzo dziękuje.
- Spoko.
Dzwonek. Koniec lekcji i do domu. Sygnał, że przyszedł sms.Nn: Słyszałem, że czekałaś aż ja napisze.
Ja: Tak. A od kogo się dowiedziałeś?
Nn: Sama wiesz. Nie będę już Tobie mówił.
Ja: Dobra wiem o kogo chodzi. Nudzi mi się?
Nn: Sero?! Mnie również. Nie wiedziałem, że komuś jeszcze nudzi.
Ja: Teraz już wiesz. Chciałabym się kiedyś z Tobą spotkać. Co ty na to?
Nn: Zgadzam się z Tobą. To kiedy?
Ja: Na serio??? Chcesz tego?
Nn: No tak. To kiedy. Może dzisiaj?
Ja: Nie. Dzisiaj nie mogę. Mam dużo nauki. Więc może inny dzień?
Nn: No dobra. A jaki?
Ja: Może czwartek?
Nn: Dobra. Pasuje mi ten dzień.
Ja: A co z Tobą?
Nn: Ze mną?
Ja: No nie ze mną. U mnie jest w porządku chyba.
Nn: Hej co z Tobą słoneczko?
Ja: Twój kolega wyznał mi miłość?
Nn: Luke? Nie wierzę. A on mówił, że do Ciebie nic nie czuł. A teraz.
Ja: A widzisz?Teraz mam dwóch wielbicielów.
Nn: Hola! Hola! Ej mała jestem zazdrosny.
Ja: Na serio?!?!?!?!
Nn: Na serio. No dobra teraz co z tym zrobisz?
Ja: No nie wiem. Musze z nim porozmawiać i mu odpowiedzieć.
Nn: Zgadza się. Ale Ty go Kochasz?
Ja: Tak. I kocham Ciebie. Dlatego nie mogę wybrać, którego.
Nn: No nie wierzę!!
Ja: Co???
Nn: Wyznałaś mi miłość.
Ja: Myślałam, że coś się Tobie stało. A tobie tylko chodziło o to, że wyznałam Ci miłość?
Nn: Ty się o mnie martwisz?
Ja: Tak. A coś w tym złego?
Nn: Nie, nie wcale.
Ja: I dobrze. Kończę, bo jestem już w domu i moja mama już mnie dopytuje gdzie byłam.
Nn: Ja tez kończę to pa pa SŁONKO!!!
Ja: Na razie.
- Gdzieś ty była? Wiesz jak ja się o ciebie martwiła?
-Mamo. Ja już nie jestem małym dzieckiem.
- Ale jeszcze jesteś pod moim dachem, więc będę się o ciebie martwiła jeszcze. A teraz marsz do pokoju i odrabiaj lekcje a nie piszesz z nim.
- Dobrze mamo.
Odrabiać lekcje i co jeszcze. Nagle pukanie do moich drzwi do pokoju.
- Tak mamo?
- Jess ktoś do ciebie.- powiedziała mama a za nią wychylił się Luke>
- Cześć Jess!
- Cześć Luke. Dzięki mamo. Możesz już odejść i nie podsłuchuj.
- Dobrze.- powiedziała i zamknęła za sobą drzwi.
- Dobra gadaj po co tutaj przyszłeś?
- Przyszłem tutaj, żeby usłyszeć twoją odpowiedź więc?
- Więc co?
- Kochasz mnie? Odpowiedz.
- Tak kocham cię. Ale...
- Czy zawsze u dziewczyn musi być jakieś ale? No dobra dokończ.
- Kocham ciebie i też innego
- Kogo?
- Twojego kumpla.
- Nie wierze, że z niego taki romantyk.
- Luke nie zrozum mnie źle, ale wiesz że go tak po prostu nie mogę go rzucić
- Dlaczego?
- Ty go dobrze znasz a ja go nie za bardzo i chciałabym wiedzieć z kim.
- Dobra.
- Co dobra?
- Dam ci spokój, ale Ty masz się zastanowić którego chcesz wybrać.
- Ale mi dałeś propozycje.
- I nie do odrzucenia.
- Ok. Zastanowie się.
- Super. To ja spadam. Do jutra.
- Ta narazie.
CZYTASZ
SMS-OWA Miłość ( ZAWIESZONE )
Teen FictionTo była ciepła jesienna noc. Położyłam się do łóżka,kiedy ni z tąt ni z owąd zacął rozdzwaniać się mój telefon. Nieznany numer: Witaj skarbie! Ja: Okej? A z kąd masz mój numer? Ja: Ty ty ty ty......!!!!! Nn: Pa pa pa!!!!!♥♥