Rozdział 12

66 2 0
                                    

Ostatnia lekcja minęła szybko. Nie słuchałam za bardzo nauczyciela, tylko patrzyłam na telefon czekając na wiadomość od niego.
- Jessica on ma teraz lekcje. Więc jak z nim po przez?- zapytał mnie Luke.
- Serio nie wiedziałam panie wszechwiedzący.- odpowiedziałam.
- Tylko chciałem dać tobie taką informacje.
- Bardzo dziękuje.
- Spoko.
Dzwonek. Koniec lekcji i do domu. Sygnał, że przyszedł sms.

Nn: Słyszałem, że czekałaś aż ja napisze.

Ja: Tak. A od kogo się dowiedziałeś?

Nn: Sama wiesz. Nie będę już Tobie mówił.

Ja: Dobra wiem o kogo chodzi. Nudzi mi się?

Nn: Sero?! Mnie również. Nie wiedziałem, że komuś jeszcze nudzi.

Ja: Teraz już wiesz. Chciałabym się kiedyś z Tobą spotkać. Co ty na to?

Nn: Zgadzam się z Tobą. To kiedy?

Ja: Na serio??? Chcesz tego?

Nn: No tak. To kiedy. Może dzisiaj?

Ja: Nie. Dzisiaj nie mogę. Mam dużo nauki. Więc może inny dzień?

Nn: No dobra. A jaki?

Ja: Może czwartek?

Nn: Dobra. Pasuje mi ten dzień.

Ja: A co z Tobą?

Nn: Ze mną?

Ja: No nie ze mną. U mnie jest w porządku chyba.

Nn: Hej co z Tobą słoneczko?

Ja: Twój kolega wyznał mi miłość?

Nn: Luke? Nie wierzę. A on mówił, że do Ciebie nic nie czuł. A teraz.

Ja: A widzisz?Teraz mam dwóch wielbicielów.

Nn: Hola! Hola! Ej mała jestem zazdrosny.

Ja: Na serio?!?!?!?!

Nn: Na serio. No dobra teraz co z tym zrobisz?

Ja: No nie wiem. Musze z nim porozmawiać i mu odpowiedzieć.

Nn: Zgadza się. Ale Ty go Kochasz?

Ja: Tak. I kocham Ciebie. Dlatego nie mogę wybrać, którego.

Nn: No nie wierzę!!

Ja: Co???

Nn: Wyznałaś mi miłość.

Ja: Myślałam, że coś się Tobie stało. A tobie tylko chodziło o to, że wyznałam Ci miłość?

Nn: Ty się o mnie martwisz?

Ja: Tak. A coś w tym złego?

Nn: Nie, nie wcale.

Ja: I dobrze. Kończę, bo jestem już w domu i moja mama już mnie dopytuje gdzie byłam.

Nn: Ja tez kończę to pa pa SŁONKO!!!

Ja: Na razie.

- Gdzieś ty była? Wiesz jak ja się o ciebie martwiła?

-Mamo. Ja już nie jestem małym dzieckiem.

- Ale jeszcze jesteś pod moim dachem, więc będę się o ciebie martwiła jeszcze. A teraz marsz do pokoju i odrabiaj lekcje a nie piszesz z nim.

- Dobrze mamo.

Odrabiać lekcje i co jeszcze. Nagle pukanie do moich drzwi do pokoju.

- Tak mamo?

- Jess ktoś do ciebie.- powiedziała mama a za nią wychylił się Luke>

- Cześć Jess!

- Cześć Luke. Dzięki mamo. Możesz już odejść i nie podsłuchuj.
- Dobrze.- powiedziała i zamknęła za sobą drzwi.
- Dobra gadaj po co tutaj przyszłeś?
- Przyszłem tutaj, żeby usłyszeć twoją odpowiedź więc?
- Więc co?
- Kochasz mnie? Odpowiedz.
- Tak kocham cię. Ale...
- Czy zawsze u dziewczyn musi być jakieś ale? No dobra dokończ.
- Kocham ciebie i też innego
- Kogo?
- Twojego kumpla.
- Nie wierze, że z niego taki romantyk.
- Luke nie zrozum mnie źle, ale wiesz że go tak po prostu nie mogę go rzucić
- Dlaczego?
- Ty go dobrze znasz a ja go nie za bardzo i chciałabym wiedzieć z kim.
-  Dobra.
-  Co dobra?
-  Dam ci spokój, ale Ty masz się zastanowić którego chcesz wybrać.
-  Ale mi dałeś propozycje.
-  I nie do odrzucenia.
-  Ok. Zastanowie się.
-  Super. To ja spadam. Do jutra.
-  Ta narazie.

















SMS-OWA Miłość ( ZAWIESZONE )Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz