Rozdział 2

96 2 1
                                    

Budzik siódma rano.
O nie spóźnię się do szkoły. Zostało mi tylko trzydzieści minut, kurde. Jeszcze na złość ten chlopak i te jego smsy. Przez niego na złą godzinę ustawiłam budzik. Wstałam, szybko się ubrałam i zeszłam na dół, żeby zjeść śniadanie. Zaczynałam je jeść gdy nagle dzwonek do drzwi.
- Co znowu?-powiedziałam i podeszłam do drzwi i je otworzyłam.
- Cześć! Jestem Luke Hemmings i jestem nowy w tej dzielnicy.
- Aha! No to cześć.- Zamykałam już drzewi kiedy nagle.
- Zaczekaj! - I przytrzymał drzwi- Czy ty chodzisz do liceum?
- Tak. Ale przepraszam, bo się spóźnię, jeśli to wszystko to dowidzenia.- Wyszłam z domu. A on został przed progiem zdziwiony.
- Co to za koleś?- Powiedziałam szama do siebie i poszłam do szkoły.

SMS-OWA Miłość ( ZAWIESZONE )Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz