Popołudnie, co ja mam teraz robić? Nudzi mi się. Już wiem.
- Halo Maxine?
- Cześć Jessica. Co u ciebie?
- W porządku. Tylko nudzi mi się.
- Ooo, to niedobrze.
- No wiem.
- Dobra ta ja u ciebie będę za dwadzieścia minut.
- Super. Pa pa pa.
- Pa pa.I tak zakończyłam rozmowę telefoniczną z Max. Nagle dzwonek do drzwi.
- Przecież miała być za dwadzieścia minut.- powiedziałam i poszłam otworzyć drzwi. Ale zamiast zobaczyć w nich Max ujrzałam Luka.
- Hej.- powiedział.
- Cześć?! Co ty tu robisz?- zapytałam.
- Miałaś mi pomóc.
- W czym?
- W udzielaniu rad, jak poderwać dziewczynę.
- A no tak. Pamiętam. Proszę wejdź.
- Dzięki. A no właśnie. Proszę to dla ciebie.- i podarował mi tabliczkę czekolady.
- To miło z twojej strony. - wzięłam od niego tabliczkę czekolady oraz zamknęłam drzwi za sobą.
- No więc od czego zaczniemy?- zapytał, gdy nagle usłyszałam kolejne pukanie do drzwi.
- Możesz poczekać sekundę.
- Jasne.
Poszłam kolejny raz otworzyć drzwi, a w nich.
-Hej piękna!- powiedziała Maxine.
- Cześć. Słuchaj mam gościa.
- Kogo?- zapytała.
- Nie będziesz zadowolona.
- No dawaj.
- Luka Hemmingsa.
- Co? Tego frajera!
- No tak. Mam mu pomóc.
- W czym?
- Mam go nauczyć,jak się podrywa dziewczyny.
- Ha! Ha! Ha!
- No co?
- Dziewczyno nie skapowałaś
- Ale, co?
- On chce być jak najdłużej z tobą.
- Słucham?
- Fakt jest taki, że chce być blisko ciebie.
- Dobra. Zrobię co mogę.
- Ale z nim tak nie rozmawiaj. Ok?
- Dobra.
- To ja idę. Cześć Luke.- powiedziała na koniec Maxine.
- Hej Max.- odpowiedział.
- To ja lecę. Trzymaj się.
- Cześć.- powiedziałam, zamknęłam drzwi i udałam się do salonu gdzie czekał Hemmings.
- No dobra to od czego zaczniemy?- zapytał.
- Najpierw zaczniemy od twojej wymowy. Albo wiesz pokaż co potrafisz.
- Okej. Cześć jestem Luke. A ty?
- No. Jest spoko.
- To super.
- Dobra nie ciesz się tak szybko.
- Jeśli, chcesz tak zagadać to nie opowiadaj o sobie. Tylko zapytaj się jej co ona lubi na przykład: czy interesujesz się sportem takie tam rzeczy.
- Dobra, załapałem, Coś jeszcze?
- Tak.
- Co?
- Twój wygląd.
- Że co???
- Żartowałam koniec lekcji.
- I to tylko na tyle?
- No tak. A co chcesz więcej?- spytałam.
- Nie.- powiedział podchodząc do drzwi.
- To dobrze. Więc cześć, do jutra.
- Pa.- odpowiedział zamykając za sobą drzwi.
- Całe szczęście.- powiedziałam za szybko, gdy nagle przyszedł sms od "Nieznanego numeru".Nn: Hej Jessica! Co robisz?
Ja: Cześć. No, tak nudzę się. A ty?
Nn: Tak samo. Przed chwilą miałem gościa.
Ja: Niech zgadnę Luka.
Nn: Zgadza się. Jest zadowolony z ciebie! Chce Tobie jeszcze raz podziękować.
Ja: Ale to była tylko koleżeńska przysługa.
Nn: Ooo. To jesteśmy kolegami.
Ja: A nie?
CZYTASZ
SMS-OWA Miłość ( ZAWIESZONE )
Ficção AdolescenteTo była ciepła jesienna noc. Położyłam się do łóżka,kiedy ni z tąt ni z owąd zacął rozdzwaniać się mój telefon. Nieznany numer: Witaj skarbie! Ja: Okej? A z kąd masz mój numer? Ja: Ty ty ty ty......!!!!! Nn: Pa pa pa!!!!!♥♥