Rozdział 7

92 7 5
                                    

Megan's POV
Nie wiedzieć czemu ciągle myślałam o tym kogo Charl's. To mój przyjaciel i trochę mnie zabolało że mi nie powiedział. Moje rozmyślenia przerwało pukanie do drzwi.

-Proszę- powiedziałam trochę głośniej

Gdy drzwi się otworzyły ujrzałam w nich mojego szefa. O matko oby tylko nie przyszedł z pretęsjami że się spóźniłam.

-Witam, panno Trainor, mam dla pani papiery do przejrzenia. Pewna firma chce z nami nawiązać współpracę i byłbym wdzięczny gdyby powiedziała co pani o tym myśli.- powiedział i ruszył w stronę wyjścia

-Nie ma problemu, i jeszcze raz przepraszam za to że się spóźniłam. To się już więcej nie powtórzy-powiedziałam zawstydzona

-Z tego co mi się wydaje to się pani nie spóźniła, chyba nawet przyszła pani przed czasem-powiedział z uśmiechem na twarzy

-Ale przecież dzwonił pan do mnie rano

-Ja? Nie! Chyba się coś pani pomyliło-powiedział i wyszedł

-Zaraz!-krzyknęłam

-Skoro nie pan to kto?-zapytałam, chociaż to pytanie kierowałam również do siebie.

Megg12- Charlie zadzwoń do mnie na chwilę mam do cb pytanie.

xCharliePx- A nie możesz napisać?

Megg12- To nie jest na sms. Proszę!!

xCharliePx- Dobrze, chwila.

Po chwili mój telefon zacął dzwonić

*Numer prywatny*

-Halo-usłyszałam głos po drugiej stronie

-Wiesz już nic chciałam żebyś coś mi wytłumaczył, ale znalazłam już w internetach :)-kłamałam

-Spoko, wpadniesz do mnie po pracy?-zapytał

-Ymm jasne-powiedziałam i się rozłączyłam

-O nie tak się nie będziemy bawić.- wykrzyczałam

Wstałam z fotela i ruszyłam do gabinetu szefa. Będąc przed jego drzwiami zapukałam.

-Proszę!- usłyszałam po chwili

-Ymm witam szefie. Mam taką prośbę, bo wypadło mi coś bardzo pilnego do załatwienia. I czy ewentualnie nie mogłabym się wcześniej zwolnić?- zapytałam nieśmiała

-Dobrze, nie ma problemu- powiedział po czym wyszłam

Gdy wyszłam z biura mojego szefa od razu skierowałam się do wyjścia po czym do samochodu. Jechałam tak szybko jak tylko mogłam. Po 15 minutach byłam u Charliego pod drzwiami. Gdy zadzwoniłam do drzwi otworzyła mi...

************
Mamy kolejny roździał :) W sumie nie pisałam go długo a myślę że fajny mi wyszedł. Nie obiecuję nic ale może jutro pojawi się kolejny rozdział. Może bo mam do późna lekcje. Ale to się zobaczy :)

Messages || Charlie Puth, Meghan Trainor(Zawieszone)Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz