-Po co ci torebka?-Zapytałam ciągle się śmiejąc.
-Ale naprawdę...tylko duża.-Nie mogłam przestać się śmiać.Przyszedł do mnie po torebkę!
-Powiedz mi po co?-Oparł się o futrynę i ciągle się śmiał.
-Bo...-Prawie upadł stawiając krok do przodu z ciągłym śmiechem-Bo...może chcę być jak Tinky Winky?
-Przestań sie śmiać...i powiedz w końcu co chcesz zanim zamkną ci przed nosem drzwi...-Próbował się uspokoić odwracając głowę a gdy znowu na mnie spojrzał zaczął się dławić se śmiechu.-Ej bo mam juz wrażenie że śmiejesz się ze mnie!-Skrzyżowałam ręce i odwróciłam się od chłopaka.
-Oj...no przepraszam.-Ciagle chciało mu się śmiać.
-Dobrze...po co tobie jest torebka?
-Oj...bo mam spakować Sarę...chce sie wyprowadzić...
-Aha i to cię bawi?!-Miałam ochotę mu przywalić!!!
-No...nie.-Nie rozumiem tego typa!
-Powiedz szybko o co ci chodzi.
-Oj...no bo jakoś tak mi zabawnie brzmi "torebka" A chciałem przekonać Sarę i powiedziała coś o tym,że musimy całkowicie zerwać kontakt.Zastanawiam się tylko po co, lubie ją.
-Może jakoś się niedobrze zachowałeś...wiesz wprowadziłeś kogoś do domu bez informowania jej- Jaś przez chwile patrzył pusto w ścianę.
-Już wiem....chodzi o Karloine...-Mruczał cichutko pod nosem.
-A kto to?
-A...wczoraj się do nas wprowadziła to moja nowa dziewczyna- Aż mnie troszkę w sercu zakuło. Nie dziwie się Sarze się wyprowadziła się...gdybym mogła też bym się wyprowadziła, cieszy mnie jednak fakt że nie mieszkam z nim.
-Ohom....nie mam torebki ide spać!-Zamknęłam mu drzwi przed nosem. Podobał mi się a teraz miał dziewczynę....Skoczyłam na łóżko i zadzwoniłam do Sary.
-Halo?...wiem,wiem.Moi rodzice przyjadą za pięć dni wiec możesz do tego czasu pobyć u mnie...no tak...w sumie to ma prawo mieć dziewczynę...czekam, czekam paaaa.-Nawet nie wiedziałam co powiedziała.Miała być za try godziny.Poszłam do pokoju...oh dla czego mój był obok jego pokoju?! Słyszałam te wszystkie słówka...a nawet to jak się całowali.I teraz czy dobrym wyjściem było zapraszać tu Sarę...żeby to słyszała?...a dobra tam będzie spała w salonie!
***
Jasiek ma dziewczyne!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
jeśli się podobało komentujcie
CZYTASZ
Przypadek?-Nie sądzę JDabrowsky
FanficKatie od niedawna mieszka w Warszawie.Wyprowadziła się z Anglii.Kiedy przez przypadek spotyka Jasia na ulicy.Nie wie o nim kompletnie nic a mimo to czuje ,że zaczyna go lubić :D Saki 2001 Dzięki wielkie za okładkę :D jest super śliczna :*