Jeszcze chwilę wpatrywałam się w mojego gościa. Pewnie głupio wyglądałam z kawałkiem ciasto upchanym w policzku i wywalonymi oczami. Jaś się uśmiechną. Pokazałam mu jeden palec dając znak by poczekał chwilkę...musiałam wypluć ciasto.Szybko wróciłam do gościa.Wyciągnął do mnie zaciśniętą dłoń.
-Kolczyk znalazłem...-Wzięłam od niego mój kolczyk i uśmiechnęłam się. Ten człowiek tyle już mi pomógł a ja nie wiem jak się odwdzięczyć.Podeszłam więc i dałam mu buziaka w policzek.
-Poczęstowała bym Cię ciastem ale mama...nie udało jej się.-Parsknął śmiechem.
-Właściwie to muszę ci jeszcze kogoś przedstawić.-Machną ręką,dając mi do zrozumienia bym z nim poszła.Wyszliśmy z klatki.Podszedł do dwóch dziewczyn.Obie ładne, chude, bląd włosy okulary. jak bliźniaczki.-To Daria i Sara.-pomachałam im ręką.
-Jestem...Katie.-Zaśmiały się,dzięki Jasiek, dzięki tobie poznałam jakieś...dziwne bliźniaczki.
-Teraz będziesz się z nami kolegować. I do tego z Jasiem...ale wiesz nie w szkole-Warkną cicho i Sara nie skończyła nic mówić.Może...nie są takie złe jak mi się wydaje. To tylko dla tego,że nie mogę tak ufać sobie ludziom.
-Dokończ-zaproponowałam chyba. Wszyscy pokręcili głowami sprzecznie.
-Dziękuje ci jeszcze raz za kolczyk i za zapoznanie mnie z...koleżankami ale muszę iść.-No nic nie powiedziałam rodzicom ,że wychodzę będą się martwić. To tego biegnąc po schodach z kieszeni wypadł mi telefon! Jejku cała szybka potłuczona, tyle razy spadał...na ulice, kostkę, podłogę i nic!
teraz postanowił sobie,że się pobije...rally good! Przynajmniej działa! Tylko co ja powiem rodzicom?
***
To już 2 Rozdział!...a tak właściwie to mam karę więc nwm kiedy będzie następny . :(
CZYTASZ
Przypadek?-Nie sądzę JDabrowsky
Fiksi PenggemarKatie od niedawna mieszka w Warszawie.Wyprowadziła się z Anglii.Kiedy przez przypadek spotyka Jasia na ulicy.Nie wie o nim kompletnie nic a mimo to czuje ,że zaczyna go lubić :D Saki 2001 Dzięki wielkie za okładkę :D jest super śliczna :*