14 « Are you kidding? »

4.4K 303 6
                                    

Gdy tylko Justin wyszedł z mojego pokoju, zostawił mnie kompletnie samą z burzą myśli, których nie potrafiłam opanować.
Jednak tym razem nie chodziło o Harry'ego.
Pierwszy raz od tygodnia zalogowałam się na twitter'a i wiele fanów, których obserwowałam, przesyłało do mnie nagranie z wywiadu moich sióstr w którym Kate oznajmiła, że jest w ciąży.
Powinnam pogratulować tego, że urodzi dziecko potwora?
Chciałam odzyskać kontakt z rodziną jednak przełknięcie dumy i zrobienie pierwszego kroku, kosztowało mnie aż zbyt wiele.
Zdecydowałam się jedynie na wysłanie w jej kierunku tweet'a z chłodnym: 'gratulacje'
Jakby na zawołanie, na telefonie pojawiła się twarz mojego brata, który dzwonił do mnie przez Face Time.
Odebrałam szybko, wiedząc, że jeśli zacznę się nad tym zastanawiać to nigdy tego nie zrobię.
- Co się z tobą dzieje? - zapytał gdy tylko dostrzegł moją twarz na ekranie.
Zmienił się.
Wyglądał bardziej jak mężczyzna niż chłopiec, a zarost na jego twarzy sprawiał, że był przystojniejszy.
Tak, właśnie stwierdziłam, że mój brat jest przystojny. - Łamiesz nawet kontakty ze mną?
- Cześć Alex, ciebie też dobrze widzieć. - powiedziałam sarkastycznie, a z jego ust wydobyło się prychnięcie.
- Żartujesz sobie? - zapytał szybko. - Od trzech miesięcy nie miałem z tobą żadnego kontaktu. Odrzucałaś moje połączenia, nie odpisywałaś na wiadomości. Co jest z tobą nie tak?
- Musiałam wszystko sobie poukładać. - odpowiedziałam szybko, nagle czując poczucie winy.
- Nie uważasz, że najlepiej robi się to w gronie rodziny? - zapytał ostro.
Parsknęłam lekko.
- Kate dosyć wyraźnie powiedziała mi, że nie jestem już jej siostrą. - powiedziałam szybko, a moje serce zakuło.
Może i zgrywałam taką, której nic nie obchodzi jednak to co powiedziała Kate, sprawiło, że coś we mnie pękło, a ja nie mogłam tego naprawić.
Wzrok Alex'a tak jakby złagodniał.
- Nie miała tego na myśli, słoneczko. - powiedział dokładnie akcentując każde słowo. - Kate dużo rzeczy mówi w złości, musisz jej to wybaczyć.
- Czy ja kiedykolwiek w złości powiedziałam ci, że nie jesteś moim bratem? - zapytałam. - Nie, nie sądzę.
Uśmiechnął się lekko.
- W złości mówiłaś mi o wiele gorsze rzeczy. - zauważył. - Musisz je zrozumieć. Zostawiłaś zespół na pastwę tych wszystkich hien, które tylko czekają aż Kate albo Kendall posypią się za tobą.
Od kiedy tylko pamiętałam, Alex był mi najbliższy z całej rodziny.
Zawsze był przy mnie niezależnie od sytuacji, nie oceniając, a starając się pomóc.
W tamtej chwili poczułam, że nie jestem w stanie go dłużej okłamywać.
Chciałam być w końcu sama ze sobą szczera i dłużej nie czuć poczucia winy.
- Jesteś w domu? - zapytałam, a on szybko kiwnął głową. - Mogę do ciebie wpaść?

Only Bet » styles ✓ [book two]Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz