23 « I bluffed »

4.2K 310 20
                                    

- Chcę usłyszeć album przed premierą. - oznajmiłam gdy tego samego dnia wieczorem wybrałam się z Justin'em do McDonaldsa. - Muszę mieć jakieś korzyści z tej znajomości.
Zaśmiał się lekko chwytając swój kubek z colą.
- Jestem w stanie pokazać ci jedną piosenkę. - poszedł na ugodę. - Nie zasłużyłaś na więcej.
Uniosłam brew niezbyt rozumiejąc.
- Nie mówisz mi wszystkiego, Black.
Przewróciłam oczami bo to było oczywiste.
- Kto ci powiedział? - zapytałam zaciekawiona.
Wzruszył ramionami z uśmiechem.
- Nikt. - odpowiedział. - Blefowałem.
Szturchnęłam go lekko, a on się zaśmiał.
- Opowiadaj. - zachęcił mnie. - Dzisiaj będę twoją przyjaciółką.
- Cóż, pogodziłam się z Kate. - wyjaśniłam szybko. - Zerwała z Kyle'm i urodzi jego dziecko.
Kiwnął głową z uznaniem.
- A twoja schadzka ze Styles'em? - zapytał, a zamrugałam porażona.
- Nie, Jay, serio. Kto ci powiedział?
Parsknął śmiechem patrząc na mnie.
- Kolejny blef. - stwierdził. - Jednak twój rumieniec, pokazuje mi, że trafiłem w dziesiątkę.
- Spałam z nim. - odpowiedziałam nawet odrobinę nie zażenowana.
Na jego ustach pojawił się zwycięski uśmiech. - Stało się i koniec historii.
- Za 9 miesięcy nie pojawi się mały Styles? - upewnił się, a ja głośno się zaśmiałam. - Który swoimi loczkami zawładnie światem?
- Świat by tego nie przetrwał. - powiedziałam szybko. - Dziewczyna Louis'a zaszła w ciążę, a oni wszyscy obrażają ją jakby conajmniej zabiła kogoś z jego rodziny. Nie chciałabym być na jej miejscu.
- Widziałem twój wywiad. - powiedział zupełnie znikąd. - I uważam, że dobrze zrobiłaś mówiąc większą część historii.
Uśmiechnęłam się chwytając do ręki swoje smoothie i rozkoszując się zimnym napojem.
- Nadszedł czas aby być ze wszystkimi szczera. - stwierdziłam. - Nie chcę babrać się w kłamstwie jeszcze bardziej.
Uśmiechnął się lekko.
- Moja dziewczynka dorasta.
Szturchnęłam go ze śmiechem, a mój wzrok rzucił się na telefon, który zaczął świecić.
- Halo? - powiedziałam nie mając pojęcia kim jest mój rozmówca. Numer był nieznany.
- Minęło sporo czasu Rosie.
Kubek wyślizgnął mi się z dłoni spadając na moje kolana.
Justin zdezorientowany sięgnął przez stół i postawił go na meblu.
'Kto to?' Wyszeptał w moją stronę, a ja wzięłam drżący oddech.
- Dobrze cię słyszeć, Kyle.

Only Bet » styles ✓ [book two]Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz