- Hej, pisałeś do mnie wczoraj w nocy?
Liam postawił swoje jedzenie na stole i spojrzał na mnie zza okularów.
- Nie.
- Oh - wymamrotałem. - Nieznany numer pisał do mnie wczorajszej nocy, a ty jesteś moim jedynym przyjacielem, którego numeru nie mam.
- Nie, nie pisałem - westchnął. - Moja mama nie pozwala mi mieć telefonu.
Moje usta uformowały się w literę O, gdy wpatrywałem się w swoje jedzenie. Ma szesnaście lat i jego mama nie pozwala mu mieć telefonu?
Dan i Josh postawili swoje jedzenie na miejsach naprzeciwko mnie. Są bliźniakami, ale się różnią. Nigdy nie widziałem ludzi, którzy gdy wydostali się z pochwy kilka minut po sobie, i są tak różni.
Wtedy nie znałem żadnych bliźniaków oprócz nich.
- Więc jestem gotowy na ostatni rok - westchnął Dan. - To nie przyjdzie wystarczająco szybko.
Mój telefon zabrzęczał w kieszeni. Rozejrzałem się dookoła za administracją.
Numer Nieznany: kocham twoje włosy takie
To znowu ten nieznany numer. Czy oni są tutaj w tej chwili? Patrzę na każdego, kto teraz pisze, ale nie widzę nikogo. Oczywiście, jedyną grupą dzieciaków, której nie widzę to maturzyści.
Ja: Nie jest to trochę stary tekst?
Moment później mój telefon zabrzęczał.
Numer Nieznany: Mówiłem ci, że to nie żart, louis.
Ja: więc powiedz mi swoje imię
Po kilku minutach braku odpowiedzi włożyłem swój telefon z powrotem do kieszeni i wróciłem do jedzenia.
- Kim są ci, którzy do ciebie piszą? - Niall siada obok mnie i uśmiecha się.
- Nie jestem pewien - westchnąłem. Niall podnosi brew i bierze trochę mojej kanapki.
- Dziś wieczorem jest impreza, seniorzy zapraszają wszystkich juniorów.
- Dlaczego? - Dan i Josh mówią w tym samym czasie. Są w tym dobrzy.
- Nie mam pojęcia, ale Harry Styles robi imprezę. - Poruszyłem się na to imię. Harry Styles. Marzenie każdej dziewczyny. To definicja perfekcji, zgodnie z Joshem. Uważam go za irytująco zarozumiałego i kobieciarza. Firtuje z każdą dziewczyną chętną ssać jego...
- Louis? - Niall kopnął mnie.
- Huh? - spanikowałem, chwyciłem mój telefon, zanim spadnie.
- Idziesz na imprezę?
- Jeśli wszyscy inni, tak. - Dzwonek zadzwoni, chwytam moją torbę, kieruję się w stronę kosza. To jest jak labirynt, próbuję ominąć wszystkich i wyrzucić śmieci.
- Kurwa. - Od razu położyłem rękę na moim ramieniu. Harry. Cholera, on powinien mnie przeprosić, jego klatka piersiowa była jak cement, gdy zderzyła się z moim ramieniem.
- Oops - mamrocze, znikając w tłumie. Zostaw to Harry Stylesie, prawie mnie zgniotłeś i nie przeprosiłeś. Oops? Oops będzie, kiedy wpakuję nogę w jego dupę.
Zajmuje mi trzy minuty, aby dostać się do mojej klasy matematyczniej i zająć swoje miejsce. Mam jeszcze dwie minuty do rozpoczęcia lekcji swojej klasy. Mój nauczyciel matematyki jest fajny, pozwala mi pisać na lekcji. To uroki bycia pupilem nauczyciela.
Kolejna wiadomość od nieznanego numeru.
Numer Nieznany: Widziałem, jak wbiegliście na siebie z Harrym. Wyglądasz na speszonego. Lubisz go?
Ja: Nie. Dlaczego nie powiesz mi, jak masz na imię?
Numer Nieznany: Po prostu nie mogę. Przepraszam.
Ja: Więc przestań do mnie pisać. To jest głupie jak cholera.
Numer Nieznany: Lubię cię, bardzo, Louis.
Ja: Ja nawet cię nie znam! Ten dowcip jest śmieszny. Zajmij się życiem.
Numer Nieznany: Przykro mi, że mi nie wierzysz.
Ja: Nie dałeś mi do tego powodu. Przestań pisać, lekcja się zaczyna.
Wysłałem wiadomość kilka minut później. Postanowiłem, że mogę go podrażnić tym razem. Jeśli to on.
Ja: Musisz uważać, jeśli chcesz zdać. (dop. aut. Chodzi o uważanie na lekcji.)
Numer Nieznany: Przestań mnie rozpraszać.
Ja: Przestań sprawdzać swój telefon.
Numer Nieznany: Przestań do mnie pisać.
Ja: To ty napisałeś do mnie pierwszy.
Numer Nieznany: Musisz uważać. Zostało ci jeszcze półtora roku liceum
Ja: przestań mnie rozpraszać, dziwny nieznajomy.
Numer Nieznany: Nie jestem taki nieznajomy.
Ja: Nie znam twojego imienia ani niczego o tobie nie wiem oprócz tego, że jesteś seniorem w mojej szkole. Myślę, że kwalifikujesz się jako nieznajomy.
Numer Nieznany: Jestem przy tobie częściej niż ci się wydaje. Śniadanie w kawiarni, obiad, parking przed i po szkole. W tej szkole nie trudno jest znać wszystkich. To raczej mała szkoła, nie sądzisz?
Ja: Zatem powiedz mi, kim jesteś.
Numer Nieznany: Powiem. Zaufaj mi, że to nie jest żart.
CZYTASZ
Texting ✉ larry stylinson [PL]
FanficPolskie tłumaczenie świetnego fanfiction! autor - @louisconfless zgoda - jest!