11

794 52 0
                                    

EMMA

Obudziły mnie promienie słoneczne wpadające przez uchylone okno, ten dzień, ten poranek wydaje się wręcz idealny, wyjątkowy i najcudowniejszy w moim życiu. Ta cudowna kobieta wtulona w moje nagie rozgrzane ciało jest jak anioł, to jest mój ideał, taka teraz, jeszcze śpiąca wygląda na spokojną i bezbronną kruszynkę. To moja kruszynka i nie pozwolę jej skrzywdzić, nigdy, przy mnie będzie bezpieczna.

Jednak koniec tych sentymentów, dochodzi godzina jedenasta, najwyższa pora wstać i rozpocząć kolejny dzień. Zaczęłam delikatnie muskać usta mojej piękności lecz ona nawet nie drgnęła, postanowiłam pogłębić rozkosz na co uzyskałam cichy jęk i moja księżniczka zaczęła delikatnie odwzajemniać pocałunki, jednak nadal nie zamierzała otworzyć oczu. Poddałam się więc i trochę od niej oddaliłam, a to właśnie zadziałało na Justysie. Uniosła głowę aby nie oderwać ode mnie swoich ust, gdy mimo wszystko zniknęłam z jej pola zasięgu, zawiedziona otworzyła swoje piękne oczy i popatrzyła na mnie z wyrzutem ale i pożądaniem. Nie potrafię się jej oprzeć, kiedy tak na mnie patrzy, więc jeszcze ochrypłym głosem od spania zaproponowałam wspólną kąpiel.
- Jeszcze się pytasz skarbie - odpowiedziała przygryzając seksownie wargę.
Nie potrzebowałam wiele czasu żeby wziąć moją ukochaną na ręce i zanieść do łazienki. Delikatnie ułożyłam ją w wannie i odkręciłam ciepłą wodę.

JUSTYNA

Tak cudownie... a tu nagle .. po prostu Em wyszła. No szok. Już chciałam wrzasnąć gdzie ona lezie, ale mnie uprzedziła i zza drzwi rzuciła jeszcze:
- Zaraz wrócę do ciebie maleńka !
- A już się martwiłam, że wanna będzie cała tylko dla mnie !
- Hmm.. jak to powiedzieć żeby cie nie urazić ale to ty taka "wielka" jesteś, że całą ogromną wannę zajmujesz !
- Ha ha ha bardzo zabawne ty mój dowcipnisiu !
- Wiem !!!
- Powiem ci że właśnie mnie uraziłaś i tak łatwo to ci tego nie wybaczę !
- Oj no weź, kochanie przecież ja tak nie myślę, jesteś piękna !
- Dobra, dobra już nie słódź tylko choć tu, zgubiłaś się że cie tyle czasu nie ma ?
- Nie już jestem obok ciebie nie bój się, nie zostawię cię - powiedziała już dużo ciszej, wręcz pół szeptem nachylając się nade mną.
- Po co w ogóle poszłaś ?
- Zadzwonić zamówić śniadanie, żeby po kąpieli już na dole na nas czekało
- Mhhmmm....

Emilia wyłączyła wodę i usiadła pomiędzy moimi nogami "przypadkowo" się ocierając o mnie, co mnie cholernie podnieciło. Nie odrywając swoich oczu od siebie umyłyśmy swoje ciała nawzajem, delektując się dotykiem naszej drugiej połówki, potem owinięte w ręczniki poszłyśmy do sypialni ubrać się i zeszłyśmy na śniadanie, które już na nas czekało. Po prostu burżuazja.

Po śniadaniu postanowiłyśmy się wybrać na stok zacząć podstawy mojej nauki jazdy na snowboardzie, żebym to już nigdy nikogo nie poturbowała.



skrawek niebaOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz