Na wstępie chciałam mega przeprosić za tak długą nie obecność :( Chciałam też zaprosić do mojego drugiego ff "and what naw?/ Luke Hemmings''
Miłego czytania :)
Miesiąc później
Siedziałam z Lukiem w domu i oglądaliśmy film.Dochodziła 20 a na polu zaczęło się ściemniać.Leżałam wtulona w Luka kiedy w kuchni rozniósł się huk.Podskoczyłam ze strach a Luke od razu zerwał się z kanapy.Niepewnie ruszyłam za chłopakiem.Na podłodze pod oknem były kawałki rozbitej szyby a w rogu leżał kamień z jakąś karteczką.Luke szybko to przeczytał po czym wyszedł z domu rzucając tylko zaraz wrócę i wyszedł.Podniosłam kartkę i zaczęłam czytać
"Mówiłem ale nie posłuchałaś. Zabiorę ci wszystko zaczynając od tej małej suki"
Nie skończyłam czytać bo poczułam jak ktoś uderza mnie w tył głowy s potem nastała ciemność
**************************************
Następnego dnia .
Na drugi dzień obudziłam się w nieznanym mi pokoju. Ściany były beżowego koluru.W rogu stała mała komoda.Łóżko na którym leżałam było z jasnego drewna a pościeli jak i poduszka były brzoskwiniowe z kawowymi i brązowymi elementami. Cały czas próbowałam sobie przypomnieć skąd się tu wzięłam ale nic nie pamiętam .Do oczu napłynęły mi łzy.Ja nic nie pamiętam nie wiem nawet jak się nazywam ani ile mam lat.Po chwili moje usta opuścił szloch a po chwili drzwi się otworzyły a w stanął jakiś brunet o czekoladowych oczach.
-kkki..kim je..je..jesteś?wyjąkałam
-Liam. powiedział podchodząc bliżej.
-a ty? spytał znów po chwili
-ja...ja...ja nie ...nie ..nie wiem ,nie pa..pamiętam. powiedziałam z łzami w oczach.
-cholera.powiedział a po chwili wyszedł z pokoju.
Upadłam na poduszki i zasnęłam. Obudził mnie czyjeś wołanie.
-Kylie,Kylie wstawaj.
Otworzyłam oczy a przede mną był blondyn z niebieskimi oczami.
-ki...kim jesteś? spytałam niepewnie podnosząc się do pozycji siedzącej.
-Niall. powiedział z wielkim uśmiechem
-jesteś głodna?spytał troskliwie.
Ja tylko kiwnęłam głową na tak a blondyn opuścił pokój po czym wrócił po 10 minutach z jedzenie.
-smacznego.podał m tackę po czym opuścił pokój.Zjadłam wszystko po czym ponownie odpłynęłam do krainy morfeusza słysząc jakieś szmery i trzask drzwi potem już nic nie pamiętam.
Przepraszam że rozdział taki krótki ale nie mam weny to po pierwsze a po drugie szkoła mnie ogranicza :( Jeszcze raz mega mega przepraszam postaram się to jakoś wynagrodzić :)
Miłego weekendu <3
YOU ARE READING
In the shadow of lies/L.H
FanfictionKylie jest 18-letnią pełną życia i energii dziewczyną.Po długim i męczącym ostatnim roku szkoły postanawia wyjechać do Miami.Gdy biegła w stronę samolotu szukając czegoś na telefonie i nie zauwałyła chłopaka stojącego przed nią .Kiedy podniosła wzro...