11

942 138 5
                                    


18.12.2015

-Chanyeol! Chodź tu!- usłyszałem przerażony krzyk Baekhyuna przez co popędziłem szybko na górę. Wpadłem do naszej sypialni a Baekki stał przerażony na łóżku.

-Co się stało kochanie?- spytałem nie widząc nic co mogłoby go wystraszyć.

-P-p- Pająk! Tam jest pająk!- Wskazał palcem na niewielką kropkę na naszym dywanie. Zdeptałem szkodnika a Byun patrzył na mnie jakbym go uratował przed mordercą.

-Proszę księżniczko. Pająk już nie żyje.- Powiedziałem podchodząc do niego. Wskoczył na mnie owijając swoje nogi wokół mojego pasa natomiast ręce położył na moich ramionach.

-Channie jesteś taki odważny! Zabiłeś pająka! Jak rycerz!- Zaczął się zachwycać moim ''heroicznym'' czynem.

-Tak, tak księżniczko.- powiedziałem znosząc go na dół do salonu by dokończyć serial. Wtuliłem siedzącego na moich kolanach w swoje ciało.

-Muszę siusiu.- Powiedział i zszedł z moich kolan.

***

Krótkie ale nie mam czasu napisać coś dłuższego :') Dobranoc :*

You Are My Christmas PresentOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz