18.12.2015-Chanyeol! Chodź tu!- usłyszałem przerażony krzyk Baekhyuna przez co popędziłem szybko na górę. Wpadłem do naszej sypialni a Baekki stał przerażony na łóżku.
-Co się stało kochanie?- spytałem nie widząc nic co mogłoby go wystraszyć.
-P-p- Pająk! Tam jest pająk!- Wskazał palcem na niewielką kropkę na naszym dywanie. Zdeptałem szkodnika a Byun patrzył na mnie jakbym go uratował przed mordercą.
-Proszę księżniczko. Pająk już nie żyje.- Powiedziałem podchodząc do niego. Wskoczył na mnie owijając swoje nogi wokół mojego pasa natomiast ręce położył na moich ramionach.
-Channie jesteś taki odważny! Zabiłeś pająka! Jak rycerz!- Zaczął się zachwycać moim ''heroicznym'' czynem.
-Tak, tak księżniczko.- powiedziałem znosząc go na dół do salonu by dokończyć serial. Wtuliłem siedzącego na moich kolanach w swoje ciało.
-Muszę siusiu.- Powiedział i zszedł z moich kolan.
***
Krótkie ale nie mam czasu napisać coś dłuższego :') Dobranoc :*
![](https://img.wattpad.com/cover/56424568-288-k567566.jpg)
CZYTASZ
You Are My Christmas Present
FanfictionOczekiwanie na święta nie jest nudne i długie jeśli jesteś Park Chanyeolem. Oto 16 dni razem z Chanyeolem i Baekhyunem ❄❄❄