Rano obudziła mnie głośna muzyka. No tak mój brat przecież wrócił. Chwilę potem usłyszałam jak śpiewa. Robił to bardzo ładnie ale to nie zmienia faktu że chce jeszcze troszkę pospać.
- Charlie proszę ścisz to!-krzyknelam. Muzyka lekko się sciszyla natomiast nadal grała dość głośno. Odwróciłam się na drugi bok i przykryłam głowę poduszką.
**********
-To jak idziemy dzisiaj pojeździć na deskorolkach?-spytał Charlie w momencie gdy zeszlam do kuchni.Przytaknelam i zajelam się piciem herbaty.
-Sophie pamiętaj że jutro idziemy na to spotkanie do hotelu-powiedziała mama,która właśnie weszła do kuchni zapinajac bransoletkę na nadgarstku- Rozmawiałam z mamą Leondre i okazało się że oni też tam idą. To chyba dobrze. Będziesz mieć towarzystwo.
Prawie zachlysnelam się napojem.
- A czy ja muszę iść?
- Tak musisz. Moje koleżanki bardzo Cię lubią a poza tym poznasz dużo nowych i interesujących ludzi.
Charlie puścił do mnie oko po jej słowach a ja tylko uśmiechnęłam się do niego. Gdy kobieta wyszła on od razu wstał i pobiegł do przedpokoju skąd wyciągnął dwie deskorolki. Zagwizdal i przychylił głowę w stronę drzwi. Wzięłam paczkę chipsów ze stołu i pobieglam za nim.
*********
Jeździliśmy przez dwie godziny po parku i chodnikach rozmawiając o wszystkim.
- A polubilaś Leondre?-zapytał w pewnej chwili i wziął garść chipsów.
- Nawet -nie bardzo wiedziałam jak odpowiedzieć. To jego najlepszy przyjaciel. Boję się że gdybym powiedziała inaczej to mogłoby go zranić. Nie chce by Charlie cierpiał.
-To dobrze że się polubiliscie-odrzekł i ponownie wyciągnął rękę w stronę chipsów. Widząc jednak ze jest ich mało niemal od razu ja cofnął.
- Częstuj sie. Mozesz wziąć wszystkie.
- Jesteś za miła.
Zaśmialam się.
- I tak się muszę odchudzić.
- Co? Przecież ty jesteś chudsza niż ja.
I znów zaczęliśmy się śmiać. Jakie to szczęście że on już wrócił. Nie wiem co bym robiła bez niego.
CZYTASZ
Superstar/l.d
Fanfiction-Nie powiem że Cię kocham bo to bzdura...Ale pewnie Cię kocham.- Wyobraź sobie opowieść ze szczęśliwym zakończeniem. Twój brat wraca z trasy koncertowej przyworzac ze sobą przyjaciela. Zaprzyjazniasz się z nim jednak ciężko Ci mu zaufać. Jednocześni...