Minęły już trzy dni a dziś dzień przeprowadzki. Stoję w pokoju i pakuje rzeczy do walizki jednocześnie szlochajac. Nawet nie pojde na bal.Przypominam sobie całą wczorajszą sytuację.
-Leo co Ty robisz?
-Przepraszam Cię tak bardzo Cię przepraszam!-mówił podając mi pluszowego misia i róże- Nie chciałem! Myślałem że jeżeli tak powiem to twój brat się ode mnie odczepi!
-Coś Ci nie wyszło...
-Wiem. I przepraszam... Słuchaj-powiedział patrząc mi głęboko w oczy-Wiedziałem o Tobie dużo rzeczy jeszcze zanim Cię poznałem. Twój brat w trasie ciągle mi o tobie opowiadał. A ja.. Cóż mówić? Zakochałem się już gdy pierwszy raz o Tobie wspomniał...-tu zwiesil głowę i spojrzał w dół.-Wciąż pytałem go o ciebie. Na koncertach wyobrażałem sobie że przede mna stoisz a ja śpiewam tylko dla ciebie. Wiem że może myślisz że jestem totalnym idiotom,ale zrozum ja taki byłem odkąd pamiętam. Chciałem... Pragnąłem abyś to Ty mnie zmieniła.W twoich cudownych oczach widziałem coś czego nie widziałem u nikogo innego. Współczucie? Zrozumienie? Troskę?.... Miłość?
Zakochałem się w twoich oczach. Mógłbym w nie patrzeć dniami i nocami. Zakochałem się w tobie. I wiesz? Czasem patrzyłem w gwiazdy. I widziałem w nich ciebie. I tak bardzo bałem się że mnie opuscisz. Że pewnego dnia powiesz :Do widzenia.
A te słowa były by doprawdy okropne i rozdarly by me serce. Co spowodowałoby to że gdy uslyszalbym gdziekolwiek imię Sophie w moich oczach pojawiały by się łzy. A właśnie czy mówiłem ci już kiedyś jakie piękne masz imię? Kojarzy mi sie ze stokrotkami. Nienawidzilem tych kwiatów puki nie usłyszałem o tobie. A pewnego dnia po koncercie otrzymałem od fanki wianek właśnie zrobiony z nich. Wyobrazilem sobie że to Ty mi go dałaś. A... a ja mam ten wianek do teraz.-mówiąc to wyjął z kieszeni wianek stokrotek.-Bo tak bardzo przypominają mi o twoim imieniu i ... o tobie. Sophie,nie powiem że Cię kocham bo to bzdura,ale chyba Cię kocham.Mój głośny,przerazliwy szloch rozległ się po całym domu.
LittleDre: Hej piękna.
SleepingBeauty:Hej:(
LittleDre:Odwróć się.
Odwrocilam się i zobaczyłam Leondre. Czyli to z nim pisałam przez cały ten czas. To on mnie tak doskonale rozumiał. Teraz ta supergwiazda stoi u mnie w pokoju i ze łzami w oczach na mnie spogląda. Ta osoba o której myślałam tak źle wcale taka nie jest. Pisząc ze mną mówił na początku przeciwieństwa samego siebie żebym się nie domyslila. Drogi Leondre nie powiem że Cię kocham bo to bzdura,ale chyba Cię kocham.
I te jego piękne oczy.. i wiecie co? To jego piękne spojrzenie to było moje ulubione wspomnienie z tamtego miejsca. ON był moim ulubionym wspomnieniem.
*****
Dziękuję Wam tak bardzo!!! Naprawdę jesteście wspaniali❤❤❤❤KOCHAM WAS Co myślicie o tym fanfiction? Czekam na wasze komentarze. O kim mam napisać kolejne?Jakiego zakończenia tego ff się spodziewaliscie?
I jeszcze raz mówię wam dziękuję dziękuję dziękuję dziękuję dziękuję dziękuję dziękuję dziękuję dziękuję❤❤❤❤
CZYTASZ
Superstar/l.d
Fanfiction-Nie powiem że Cię kocham bo to bzdura...Ale pewnie Cię kocham.- Wyobraź sobie opowieść ze szczęśliwym zakończeniem. Twój brat wraca z trasy koncertowej przyworzac ze sobą przyjaciela. Zaprzyjazniasz się z nim jednak ciężko Ci mu zaufać. Jednocześni...