Ruby's POV
Znam Jade już od dłuższego czasu i nie powiem, od pierwszego naszego spotkania w szkole wiedziałam, że ta dziewczyna ma coś w sobie. Coś co mnie przyciąga. Zaprzyjaźniłyśmy się, miałyśmy wiele wspólnych tematów, słuchałyśmy tej samej muzyki... No dobra podobnej, ja wolę electro a ona rock. Ale co najważniejsze uwielbiam z nią przebywać, widzieć jej uśmiech na twarzy (szczególnie gdy pojawia się on z mojego powodu), nasze rozmowy ciągną się po nocach i w ogóle. Kocham nasze przechadzki po parku, wypady do restauracji czy zwykła jazda samochodem. To wszystko sprawia że jestem naprawdę szczęśliwa. Wszystko bym jej to powiedziała gdyby nie jeden mały szczegół... Ona nie jest mną zainteresowana w taki sposób jaki bym chciała...
Parę dni po moim rozmyślaniu...
Znowu jestem w łóżku i myślę o tym co się stało i co się zaczyna dziać. Zauważyłam jak Jade się na mnie patrzy, jak mnie obserwowała podczas filmu. Jakby ją coś wewnętrznie ekscytowało a jednocześnie zasmucało. Ale ten wzrok miał też w sobie dużo uczucia, czułam to jakimś cudem. Pewnie nie było po mnie nic widać, ale w środku cieszyłam się jak dziecko! Może jednak? Może coś by mogło z tego być? Chyba postawie wszystko na jedną kartę, no bo co innego mi zostało? Wiem że to bardzo szybko, ale nie potrafię już dusić tych uczuć w sobie. Zależy mi na niej jak na nikim innym i zamierzam jej to powiedzieć jak najszybciej.
Napisałam liścik:
"A więc jeszcze raz... Jak ci się spało? Mam nadzieję, że dobrze :) Spotkamy się dzisiaj? Mam mały surprise ;) ale ćśś... XD bądź gotowa o 20:00, przyjadę po Ciebie :-P"
i wysłałam do jej pracy.Teraz, żeby było śmieszniej trzeba ten surprise wymyślić... O! Już wiem! Widziałam to w jakimś filmie. Biała altanka, fortepian i jakiś świecidełka. Tak to było to. Teraz tylko jak i gdzie. Kurcze! Mam tylko parę godzin! Ok dam radę, no bo proszę.
OK poszperałam po necie i znalazłam idealne miejsce o dziwo nie tak daleko jak myślałam. Jeszcze tylko te lampki i kogoś wynająć by zapalił te świeczki.
Zbliżała się już 20:00 i na szczęście wszystko już było zapięte na ostatni guzik. Pojechałam po Jade i napisałam SMS kolesiowi by zaczynał już zapalać. To się musiało udać.Boże ale się denerwuje... No ale Ruby weź się w garść! Zapukałam i mnie po prostu zamurowało, ależ ona była piękna!
(pozwólcie że pominę te scenkę i bd w punkcie gdzie skończyłam w ostatnim rozdziale)
Gdy wyszłyśmy z samochodu kazałam jej założyć chustę na oczy by nic nie widziała bo w końcu to niespodzianka. Zaprowadziłam ją do miejsca i posadziłam na krześle. Powiedziałam też ze na mój znak ma ją zdjąć. Wybrałam All of me, bo stwierdziłam że się "nada". Zagrałam ledwo pół zwrotki i już widziałam łzy w jej oczach. Ciągle się na nią patrzyłam, ani razu nie odezwałem wzroku. Chciałam by poczuła że jest tą jedyną.
Skończyłam grać i podeszłam do niej pewnym krokiem. Baaardzo blisko.
"Czemu płaczesz?" spytałam, dając jej kosmyk włosów za ucho by lepiej widzieć twarz.
"Bo to było piękne, dziękuję, Emm nie wiem co powiedzieć... "
"Ale ja wiem co zrobić..."
Podeszłam jeszcze bliżej, tak że nasze ciała się już stykały. Wzięłam jej małą twarzyczkę w swoje ręce i bardzo powoli położyłam delikatny pocałunek na jej ustach. Nie trwał on wcale długo, ale wystarczająco by zobaczyć wszytko w jej wielkich niebieskich jak ocean oczach. Było w nich wszystko. Patrzyła się na mnie tak jakbym jej nie wiem co zrobiła... I chyba to było jednak złe posunięcie z mojej strony... Źle zrobiłam... Ahhh głupia! Co ty sobie wybrałaś?! Ze cie pokocha?! Fuck! Spuściłam głowę na dół by zakryć swój wstyd.
Nagle poczułam jak Jade podnosi ją z powrotem. Uśmiechała się!? Ale ja-.. No i moje rozmyślania zostały przerwane przez długi i namiętny pocałunek ze strony Jade. Była to najlepsza chwila w moim życiu. Stałyśmy tam oparte o biały fortepian całując się, a wokół nas pełno światełek i świeczek. Magiczna chwila.
------------------------
Heyyyy :-)
Jako ze jest Wigilia to proszę, o to mały prezent pod choinkę <3 wesołych świąt kochani!! :-*
P.s mam nadzieje ze teraz te zakończonej wam się podoba XD
CZYTASZ
Confused by Ruby Rose
FanfictionJade Smith to nieśmiała siedemnastolenia dziewczyna z Nowego Jorku. Na codzień się uczy w collage'u a po szkole pracuje w sklepie sportowym. Pewnego dnia spotyka osobę, która może trochę namieszać Jade w głowie...