Zoey (Przed domem)
Mój oddech przyśpieszył . Zasłonił mi dłonią usta i patrzył na mnie swoimi czarnymi oczami -Teraz pójdziesz ze mną. - uśmiechnął się pokazując szereg białych zębów. Łzy zaczęły spływać mi do oczu .
-Wiesz czego nie lubię ?-zapytał i pchał mnie do swojego auta .
-Jak ktoś nie lubi mojego szefa ! - krzyknął i rzucił mnie na maskę samochodu . Poczułam mocny ból w nadgarstku . Jesteś tu zaledwie parę dni , a wkopałaś się w niezłe gówno .
-Mam ci dać niezłą nauczkę , więc ...-podszedł do mnie .Moje serce biło okropnie szybko . Pogłaskał mnie w taki samy sposób jak zrobił to Nicholas . Bałam się ,że może mnie zgwałcić . Po chwili poczułam mocny ból na policzku. Krzyknęłam upadając na mokrą ziemie.
-Następnym razem będziesz się słuchać ! - krzyknął po czym kopnął mnie w brzuch . Zabolało mnie to okropnie . Zwinęłam się i zaczęłam szlochać .
-Nie ry .. ! - przerwał nagle Zamknęłam oczy i czekałam na następny cios ,ale on nie nastąpił -Harry !- krzyknął znajomy mi głos .Nie otwierałam oczy , bo się bałam .
-Zabijesz Go !- słyszałam kobiecy głos
-I dobrze !- zwinęłam się jeszcze mocniej .
-Nie, proszę -szlochałam , gdy poczułam rękę na swoim ramieniu .
-Nie bój się złociutka , będzie dobrze.-powiedział miły i łagodny męski głos.
-Wstaniesz sama ?-zapytał a ja powoli odtworzyłam swoje oczy . Zaczęłam się podnosić , kiedy poczułam ból w lewym nadgarstku .Chłopak pomógł mi wstać. W tym momencie usłyszałam jak ktoś odjechał z piskiem opon.
-Tak bardzo cię przepraszam .- mówiła Alexis , która opatrzyła mi mój zwichnięty nadgarstek.
-Jestem taka głupia ! -rzuciła moim bandażem w ścianę . Bałam się jej . Może trochę mnie niż innych , których dziś poznałam , ale to jest naprawdę mała różnica. Na myśl co mnie jeszcze dziś spotka , zaczęłam płakać .
-Proszę , nie płacz- podeszła do mnie przytulając mnie .
-Tak bardzo Cię przepraszam- mówiła płaczliwym głosem. Nie odwzajemniłam uścisku . Lekko ja od siebie odepchnęłam. Popatrzyła na mnie ze łzami w oczach.
-Proszę Cię , zostaw mnie w spokoju !- podniosłam swój ton
-Wynoś się !- krzyknęłam . Alexis spłynęła jedna łza po czym wyszła z mojej łazienki. Wyszłam za nią
-Wynoście się wy wszyscy !- pokazałam ze złami na twarzy na drzwi
-Posłuchaj ... - zaczął rudowłosy chłopak
-Nie , nie będę was słuchać !- krzyczałam płacząc .
-Nie jestem nigdy tak nie miły , ale teraz nie wyjdę muszę Ci wszystko wytłumaczyć-powiedział spokojnie chłopak. Opadłam zmęczona na łóżko i znów zaczęłam płakać jak dziecko
-Ja nazywam się Edd , to jest Alexis ,a to Harry- podniosłam wzrok na syna mojego szefa. Nie patrzył na mnie . Stał sobie oparty o mój parapet
-Nicholas nic tobie nie zrobi .-mówił jak psycholog z którym spotykałam się po śmierci mamy -Skąd mam mieć taką pewność ? -zapytałam szlochając
-Harry Go załatwił .-odparł a ja gwałtownie spojrzałam w jego stronę . Lekko się zaśmiał .
-Nie zabił Go , jak wyszłaś z klubu bił się i po pierwszych ciosach leżał-dokończył i umilkł. Nie wiedziałam czy mogę być na nich zła. Lekko się uspokoiłam
-Zostawiłem Ci na lodówce nasze numery , jak coś się stanie dzwoń-odparł i zaczął iść w stronę wyjścia.
-Teraz wyjdziemy , najlepiej zapomnij o tym wszystkim- Alexis przechodząc obok mnie lekko i pocieszająco dotknęła mojego ramienia. Ruszyłam za nimi aby zamknąć drzwi na tysiąc spustów .Gdy tylko Edd i Alexis wyszli , Harry zatrzymał się ,odwrócił się do mnie.
-Powiesz tylko słowo mojemu ojcu ... - syknął wskazując na mnie palcem. Pokiwałam tylko głową i podniosłam na niego wzrok. Spojrzałam mu w jego piękne zielone oczy. Prawie w nich odpłynęłam. Nie chciałam spuszczać z nich wzroku , ale moje oczy zaczęły mnie piec
-Dziękuje Ci.-podeszłam do niego i mocno Go przytuliłam .Harry pod moim dotykiem mocno zesztywniał i nie odwzajemnił uścisku.
-Um ..yyy . nie ma za co .-zaczął się jąkać , a ja odsunęłam się i weszłam do mieszkania zostawiając Go samego
#$$#$#$#$$#$
![](https://img.wattpad.com/cover/58294489-288-k575677.jpg)
CZYTASZ
Night or Day | Harry Styles
Novela JuvenilOpowiadanie zostało napisane przeze mnie. Opisu jako takiego nie dodaje ale mogę dać podstawowe informację Zoey przeprowadza się do NY, znajduje pracę i poznaje syna swojego szefa, a co z tego wyjdzie? Dowiesz się czytając Jak widzisz.... nie wiem j...