#2

1.8K 50 21
                                    

Wstałam o 7;10 i zaczełam szykować się do szkoły.Poszłam wziąć prysznic,wysuszyłam włosy,Rozczesałam i zaczełam przeglądać swoją szafę.
Zdecydowałam się na czarne rurki a do tego mietową bluze z czarnym napisem new yourk.
Do tego założyłam białe krótkie trampki.Kiedy ubrania już miałam na sobie wziełam się za robienie makijażu czyli podkład,tusz do rzęs i pomadka ochronna.Ze swoją torbą na książki zeszłam na dół gdzie był mój tata z którym się przywitałam i zjadłam szybkie śniadanie.

-Podwieść cie do szkoły?-Zapytał
-Nie przejdę się,przy okazji zobaczę okolicę
-No dobrze,ja już muszę zmykać do pracy bo chcę uniknąć korków.
-OK więc pa
-Pa-Odpowiedział po czym wziął swoją czarną marynarkę i wyszedł z domu.

Sprawdziłam telefon.Godzina wskazywała 7:48 postanowiłam że już zacznę iść do szkoły.Dlatego wziełam swoją czarną,skórzaną kurtkę i klucze od domu.Zamknełam dom i ze słuchawkami w uszach szłam prosto do szkoły.Trochę się stresowałam nową szkołą,ale mam nadzieję że będzie dobrze.
W szkole byłam o 7:58 wiec równe 10 minut szłam do szkoły.Poszłam do sekretariatu po plan lekcji mojej klasy a gdy go dostałam sprawdziłam salę.Aktualnie mam mięć matmę w sali 326 czyli na 3 piętrze.

Zadzwonił dzwonek a ja zaczełam iść szybciej pod daną salę.Zdążyłam na styk i razem z nauczycielką weszłam do klasy.

-Przedctawiam wam waszą nową koleżankę.Przedctaw się nam-Powiedziała nauczycielka

-Mam na imię Klaudia,przeprowadziłam się z Warszawy tutaj i tyle.
-Jakie masz zainteresowania?-Zapytał ktoś z końca klasy.

-Interesuję się muzyką,sama chciałabym kiedyś tworzyć własną.Pozatym interesuję się też fotografią.

Kiedy skończyłam swoją ,,przemowę'' usiadłam w przedostatniej ławce z jakąś dziewczyną.
-Hej jestem Agata-Powiedziała i podała mi rękę
-Klaudia,miło mi.
Kiedy lekcja matematyki dobiegła końca kilka osób z mojej nowej klasy podeszło do mnie aby lepiej mnie poznać i porozmawiać.Co było miłe z ich strony.


Na wszystkich pozostałych lekcjach musiałam się przedctawić nauczycielom i opowiedzieć kilka zdań o sobie.Trochę zaczeło mnie to denerwować ale całe szczęście kończyła się właśnie ostatnia lekcja.
Po skończonej lekcji spakowałam swoje rzeczy do torby i wyszłam z budynku szkoły po czym poszłam do domu.Jak się okazało kilka osób z klasy mieszkało kilka domów dalej odemnie a więc bedę miała blisko w razie jakiejś sprawy.
Szłam tak jakieś 3 minuty kiedy obok mnie zatrzymał się samochód i rozsunął szybę od strony pasażera mowiąc:
-Wsiadaj,podwiązę cię
-Nie siadam z obcymi-Powiedziałam i poszłam dalej a samochód chłopaka jechał w takim tęmpie jak ja szłam.
-Nie jestem obcy,jestem kolegą z twojej klasy,Rezigiusz mam na imię, i nic nie zrobię tylko cie podwiozę
-Wolę się przejść a więc podziękuje

Chłopak na moje słowa odjechał.W sumie był przystojny i wyglądał na człowieka o dobrym sercu.Ale już kiedyś przejechałam się na takim chłopaku i nie chce powtórki z rozrywki.Mój były na początku był czuły,opiekuńczy ale po pewnym czasie zmienił się w diabła.Zaczął mnie bić,wyzywać od najgorszych,mało co mnie nie zgwałcił.Jak narazie chcę odpocząć od chłopaków,zapomnieć o tamtych,złych chwilach.Może wtedy na nowo zaufam chłopakom.Jak narazie nie mam do nich za grosz zaufania.
W szybkim tępie dotarłam do domu gdzie była już moja mama w kuchni która już coś gotowała.

-Dobrze że jesteś,będziemy mięć dzisiaj gości z którymi twój tata będzie omawiał jakieś papierowe sprawy.Przed chwilą dzwonił aby szykować kolacje na 18.Na kolacji będą państwo Wierzgoń wraz ze swoim synem.Niestety córka państwa Wierzgoń nie będzie mogła przyjść bo już się gdzieś umówiła.
A więc potrzebuję pomocy.Ty zrób saładkę i nakryj do stołu.
-Ok już się robi.
Wierzgoń,Wierzgoń.. hmm już chyba słyszałam to nazwisko jednak nie wiem kto to.Przekonam się dzisiaj na kolacji co to za Wierzgoń.

############Czas kolacji#################


Jest 17;50 jeszcze 10 minut dlatego postanowiłam iść się przebrać w coś elegantrzego.
Weszłam do pokoju i wyjełam z szafy białą bluzkę na ramiaczkach do tego czarną rozkloszowaną spódniczke,mietową marynarkę oraz czarne szpilki.Załorzyłam złoty łańcuszek ze złotym listkiem koniczyny.Uczesałam jeszcze włosy i gotowa zeszłam na dól.
W pewniej chwili rozległ się dzwonek do drzwi.Otorzyła je moja mama i wprowadziła gości do środka.Wtedy zobaczyłam tego same chłopaka który proponował mi podwózkę.Uśmiechnął się do mnie czego ja nie odwzajemniłam.
Wszyscy usiedliśmy do stołu a obok mnie usiadł Rezi.Cudownie.(Wyczujcie sarkazm)


****
Po zjedzeniu posiłku moja mama jak i mama Reziego zaczeły rozmawiać na temat ładnego udekorowania mieszkania i innych pierdołach.Mój ojciec gadał z tatą Reziego o interesach a ja i rezi siedzieliśmy i nic do siebie nie mówiliśmy.W końcu chłopak przerwalłtą cisze i zapytał.

-Zaprowadzisz mnie do łazienki?
-Ok-powiedziałam i wstałam a chłopak zaraz po mnie.

Szliśmy po schdach na górę i mogę przysiąc że Rezigiusz gapił się na mój tyłek.Kiedy totarłam pod drzwi łazienki remka już nie było.Usłyszałam tylko kroki w moim pokoju.Weszłam tam i zobaczyłam Remka leżącego na moim łóżku.
-Chciałeś iść do łazienki.
-Tak naprawdę to nie,chciałem zobaczyć twój pokój przy okazji pogadać.
-O czym?
-O tobie.Jesteś negatywnie nastawiona do chłopaków co zauważyłem.Mogę wiedzieć dlaczego?
-Nie chce mi się o tym gadać.Pozatym nie mam pewności czy jutro nie dowie się o tym połowa ludzi.Nie znam cie dobrze a mam ci mówić o swojej przeszłości?

-Mogę zapewnić cię że nikt nie dowie się o tym co mi powiesz,przysięgam.

Wydaję mi się że mogę mu zaufać jednak nie jestem gotowa na tą rozmowę.Jeszcze nie teraz.
-Powiedzmy że ci ufam ale jeszcze nie jestem gotowa aby o tym mówić.Daj mi czas.
-Jasne,nie ma sprawy,jak coś zawsze możesz na mnie liczyć.
-ok dzięki-Powiedziałam i uśmiechnełam się do niego.

Po tej rozmowie obejrzeliśmy jakiś film na moim laptopie przy którym śmialiśmy się w niektórych momentach.Około godziny 20 chłopak wraz z rodzicami musieli już iść.Szczerze powiedziawszy polubiłam Reziego i chyba jest pierwszym chłopakiem od tamtego czasu do którego zaczynam nabierać zaufania.Mam tylko nadzieję że mogę na niego liczyć tak jak powiedział.
Kiedy nasi goście wyszli zaczełam sprzątać ze stołu.


-I jak tej chłopak?
-Może być,mamy nawet wspólny temat o muzyce.

-Ciesze się że masz nowego kolegę-powiedziała moja mama i wzieła się za zmywanie naczyń.

Ja w tym czasie poszłam do swojego pokoju gdzie odrobiłam lekcje.Kiedy skończyłam weszłam na fb gdzie miałam kilkanaście zaproszeń do znajomych wszystkie te osoby były z mojej klasy.Przyjełam wszystkie.Po chwili dostałam wiadomość od Reziego.

Rezi:
Dzięki za mile spędzony czas,i pamiętaj że zawsze możesz na mnie liczyć.
Ja:
To ja dziękuję i będę pamiętać :D

Po napisaniu tej wiadomości wylogowałam się z fb .Przebrałam się w piżamę i poszłam spać bo nie dałam już rady iść pod prysznic.Szybko zasnełam.


###########################Rezi###########################

Klaudia to fajna dziewczyna.Mam z nią wspólne tematy przez co fajnie nam się gada.Jest trochę skryta ale mam nadzieję że obdarzy mnie zaufaniem i powie dlaczego przestała ufać chłopakom.
Zawsze może na mnie polegać.Nie mam zamiaru jej ranić,ani wygadywać jej sekretów.

Wydaje mi się że chyba się w niej zakochałem.Fajnie by było gdyby dziewczyna darzyła mnie takim samym uczuciem co ja ją.

Około godziny 23 zasnełem.


#############################################################################

Siemanko oto 2 rozdział :)

Jak wam się podoba?Zostawcie coś po sobie (gwiazdkę,komentarz)

Będę bardzo wdzięczna.
D
o następnego


Zaufać na nowo |ReziOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz