***************Kat*****************
Dzisiaj jest poniedziałek.. i kolejny dzień pt.: "Żyje bo muszę ". Wstałam o 5.30. Muszę tak wcześnie bo jak zwykł rano trzeba iść do sklepu za marne grosze.. wstaje z myślą ze może już czeka na mnie śniadanie.. może całe moje życie staje pod jednym pytaniem "może" może starczy na jedzenie, może dziajaj mnie nikt nie będzie wyzywał, może mama będzie trzeźwa, może zobaczę moja siostrę, ehh... życie jest do bani... Wstałam z łóżka szybko poszłam do łazienki a wtedy w lustrze zobaczyłam to... horror.-. Jezu jak ja wyglądam, trzeba coś z tym zrobić.-powiedziałam sama do siebie. Wzięłam szybki prysznic umylam zęby i poszłam się ubrać, ubralam się w czarne rurki z dziurami na kolanach i białą koszulkę i na to koszule w czerwono-czarną kratkę. Zeszlam na dół. Mama spala na kanapie a do tego wszędzie były butelki i puszki, ogarnęłam kuchnie i poszłam poszukać jakichkolwiek drobnych znalazłam 3 zl położyłam je na stole i pobiegłam na górę zrobiłam lekki makijaż i rozczesalam włosy. Zeszlam na dół ubralam trampki i wzięłam kurtkę i pieniądze i poszłam do sklepu po chleb. Gdy wychodziłam ze sklepu wpadł na mnie jakiś chłopak i obaj wylądowaliśmy na ziemi.. byłam rozkojarzona i nie wiedziałam co się dzieję. Tajemniczy chlopak wstał a ja nic nie widziałam bo słońce mnie oslepialo. Pomógł mi wstać i gdy stanąłem na nogi zobaczyłam go. Prześliczny.. przepraszam przystojny chłopak o włosach koloru ciemny blond i ta śliczna grzywka ... a jego oczy były przepięknie niebieskie i pełne szczęścia oraz miłości.. -chłopak ideał.-.pomyślałam.
- hallo ! Nic ci nie jest ?! - zapytał nie cierpliwy tajemniczy chlopak.
-yyy....co ? A nie, nie wszystko w porządku.. nawet zabardzo - Jezu jakie ja głupoty wygaduje !
- co ???
- nie nic.. zamyslilam się, przepraszam.
-To ja przepraszam że na Ciebie wpadłem, dobrze że nic ci nie jest bo miał bym Cię na sumieniu hahaha - zasmiał się. Śmiech miał też idealny..
- hahaha nie spokojnie wszystko ok, -odpowiedzialam.
-pomóc ci z zakupami ? - zapytał
- nie, nie trzeba mieszkam blisko. -odpowiedziałam i się cała zaczerwieniłam..
- No dobrze. A jak masz na imię ?
- Katie.
- Ja jestem Alex. Miło mi Cię poznać.
- mi ciebie też.. muszę już lecieć - powiedziałam cały czas wpatrując się w niego jak w obraz.
- okey. Jeszcze raz Cię przepraszam i mam nadzieję że się jeszcze spotkamy. - odparł
- jasne.. nic się nie stało. Pa - powiedziałam i powoli odchodziłam, a on jeszcze posłał mi szczery, śliczny uśmiech.
Wróciłam do domu cała szczęśliwa..jak nie ja..jak zupełnie inna osoba. Zjadłam kanapkę i poszłam po plecak i wyszłam na autobus. Zawsze jadę autobusem razem z Emm a potem ja wysiadam i ona jedzie dalej. Emm już była na przystanku i na mnie czekała. Pobiegłam do niej i przytuliłam ją na przywitanie. Zaczęliśmy rozmowę
- nie uwierzysz co się dzisiaj stało! - powiedziałam podekscytowana i wszystko dokładnie jej opowiedziałam.
- woow.. no nie źle, widzę ze szykuje nam się Nowa para hahaha - zaczęła żartować Emm.
- Nie.. taki ktoś jak on nawet nigdy nie zagada do takiej osoby jak ja.. - odparałam dodając ze chłopak był bardzo przystojny a w oczach miał gwiazdy po czym przyjechał autobus. Nawet nie zauważyliśmy z Emm, że chłopak stał za przystankiem i na pewno wszystko słyszał.
Zapraszam na następne ff :*