*Kat*---->
Po zakończonych lekcjach, wyszłam ze szkoły. Wyjęłam telefon włożyłam słuchawki w uszy i włączyłam moją Playliste. "Keep smiling"-na poprawę humoru,-pomyślałam. Kierowałam się w stronę przystanku, gdy nagle ktoś mnie złapał za rękę. To był on.. mój ideał.
-Hej piękna! Gdzie tak biegniesz ? - powiedział.
- Na przystanek. - powiedziałam udajac że w ogóle nie obchodzi mnie ten człowiek.
- o to miło bo pójdziemy razem. Też jadę tym autobusem. Mieszkam zaraz obok Ciebie.
O Boże tylko nie to -pomyślałam..
-nie cieszysz się ? - po chwili dodał.
- a widzisz tu jakiś powód do radości? - zapytałam z ironią w glosie.
- tak, ja widzę miliony powodów. - odpowiedział.
- na przykład?
- więcej czasu spędzimy razem, bliżej się poznamy, zaprzyjaznimy. - powiedział
- a może nawet coś więcej...- Po chwili cicho dodał.
Coś więcej? O co mu z tym chodziło?! Jakie "więcej" ?! Przez całą drogę nic się nie odzywałam. Ta cisza mi pasowała. W końcu doszliśmy (proszę bez skojarzeń -autorka )
Doszliśmy na przystanek. Przyjechał autobus a on usiadł obok mnie. Dobrze że Emma wraca dzisiaj później ode mnie - pomyślałam.
- No więc.. może odprowadze Cię dziś do domu ? - powiedział Alex wpatrując się we mnie tymi oczkami.
- Nie ma takiej potrzeby .
- Hmm... no dobrze skoro nie chcesz to nie. - powiedział ze smutkiem na twarzy.
Zrobiło mi się trochę szkoda go.. Ale co by było gdyby zechciał wejść do mnie i zobaczył by moją mamę... w takim stanie. Nie mogłam do tego dopuścić !
Gdy już wysiedliśmy z autobusu Alex zapytał czy się pozegnam i się przytulił. A ja.. Nie wiem co mi odbiło i pocałowałam go w policzek. To chyba była rekompensata za to ze byłam nie miła. Zarumienil się lekko i każde z nas poszło w swoją stronę a on dodał tylko - do zobaczenia slicznotko.- i odszedł.- Zakochałam się w nim.. teraz już na pewno.-pomyślałam.
No to jestem - powiedziałam sama do siebie z myślą ze może jej nie ma w domu. I tak było, miałam cały dom sama dla siebie.
Weszłam i zobaczyłam 20 zł na blacie i karteczkę na której było napisane " nie wiem kiedy wrócę, kup coś do jedzenia. "
Pewnie wróci za 1-2 dni..
Posprzątałam cały dom i odrobiłam lekcję. Wzięłam telefon i zaczęłam przeglądać wszystkie portale. Na FB miałam zaproszenie i dwie wiadomości. Zaproszenie było od Alex'a. Z resztą wiadomości też.
Jak zobaczyłam że to wiadomości od niego to serce szybciej mi zabiło.
Alex: Hej piękna :* napiszesz mi co jest zadane ?
Ja : Hej. Jasne. Z matematyki zad. 5,6 str 78. I to wszystko.
Nie musiałam czekać długo na odpowiedź bo już po 2 min ją dostałam.
Alex : dziękuję. A masz ochotę może wyjść gdzieś na spacer do parku ? Wiesz pogadac i poznać się. ?
Ja : wiesz to nie jest dobry pomysł.. :(
Alex : Ale dlaczego ? No nie daj się prosić !
Ja : No dobra to za godzinę spotkamy się na miejscu ?
Alex : Nie teraz odtworzysz mi drzwi :*
I rozległ się dzwonek. To Alex.
Przejrzałam się w lustrze poprawilam włosy i wyszłam z Alex'em. Dużo rozmawialiśmy a gdy się już robiło ciemno i zimno to szłam cały czas w jego objęciach. Było naprawdę cudownie. Tą chwilę zapamiętam do końca życia. Rozmawialiśmy o wszystkim. Czułam że mogę mu powierzyć największy sekret.
- Słuchaj muszę ci się do czegoś przyznać..-zaczął dalszą rozmowę
- zakochałem się w tobie, nie mogę przestać o tobie myśleć. Przez te parę dni stalas się dla mnie najważniejsza osobą w życiu. Ja pierwszy raz takie coś czuję. Kat ja Cię kocham ! -i spojrzał na mnie a w jego oczach można było dostrzec nadzieję.
- J-ja nie wiem co p-powiedzieć..-spuscilam wzrok w ziemię. Ta sytuacja totalnie mnie zawstydziła.
- Nic nie mów. ..-chłopak złapał mnie za policzki i zbliżył nasze usta. Pocalował mnie tak delikatnie i czule.
Wtulilam się w niego i nie miałam zamiaru puścić. A on dodał na koniec
-czyli jesteśmy razem ?
- tak - odpowiedziałam czerwieniąc się. - jeśli chcesz - szybko dodałam.
- Pewnie, od paru dni o niczym innym nie marzyłem.
Po czym mnie jeszcze raz delikatnie pocałował i ruszyliśmy w stronę mojego domu.
- Dziękuję Ci za dzisiejszy dzień. Świetnie się bawiłam.
- Ja też. Do zobaczenia jutro. Przyjść rano po Ciebie ?
- Jasne! - odparłam z wielkim zadowoleniem.
- to do zobaczenia. - powiedział i musnął mnie delikatnie w usta swoimi ustami i mocno przytulił a na ucho wyszeptal - dobranoc księżniczko. I odszedł.
Byłam w siódmym niebie.
Cały wieczór zlecial bardzo szybko. Już byłam wykapana i naszykowana do szkoły. Położyłam się spać i już usypialam gdy nagle z błogiego stanu wyrwał mnie dzwonek mojego telefonu. Zaspana odebrałam. Była to Emma. Zaczęła piszczec i krzyczeć do telefonu.
- Kat !!!!!! Nie uwierzysz !!!! Jak stoisz to lepiej usiądź !!!!!
- dziewczyno jest prawie 1.00 w nocy ! Dziwne jak bym stała. !
- dobra dobra już ! Uwaga ! Bars and melody będą w Polsce już za tydzień! !!
Potem przez telefon rozmawiałyśmy jeszcze jakieś 30 min. Miałyśmy już plany co do koncertu no bo okazało się ze będzie nie daleko nas. Powiedziałam jej jeszcze o całym dniu spędzonym z Alex'em i o tym że jesteśmy razem. Ta jak zwykle mnie ostrzegla ze nie powinnam mu tak łatwo i szybko ufać. Zapewniałam ja ze wszystko będzie ok. Potem położyłam się spać. Zupełnie zapominając że jutro jest sobota. Odplynelam blogo z uśmiechem na twarzy z myślą o BaM i Alex'ie. To był wspaniały dzień.
--------------------
No kochani dzisiaj się napisałam dosyć dużo. Mam do was prośbę. Jeśli wam coś nie pasuje w moich opowiadanich dajcie znać w kom i ja postaram się to zmienić :*