#1 Black & Quinn

7.4K 308 10
                                    

* Pięć miesięcy do wakacji*

Mój budzik zadzwonił o 6:30. Wstałam podeszłam do szafy na dziś wybrałam czarne rurki i kremową luźną bluzkę. Wzięłam ubrania i poszłam do łazienki, przygotowania trwały 20 minut.
Wyszłam z łazienki , wzięłam telefon , torbę i weszłam do kuchni.
W kuchni czekała na mnie mama z śniadaniem. Zjadłam przygotowany przez nią posiłek była 7:00 do szkoły mam na 7:45. Zawsze przychodzi po mnie Nicholas i idziemy razem do szkoły.
Z chłopakiem przyjaźnie się od dziecka , chodzimy do tej samej klasy.
Nagle moje myśli przerwał dzwonek do drzwi.

-To pewnie Nicholas! - zawołałam do mamy z uśmiechem na twarzy , po czym poszłam otworzyć drzwi. 

Stał przede mną sam Nicholas Quinn, był ubrany w czarną koszulkę i czarne spodnie w których uwielbiał chodzić... wyglądał tak słodko. 

-Black co się tak szczerzysz? - powiedział - no chodź bo się na twój ulubiony przedmiot spóźnimy.

Ohh tak mój ulubiony przedmiot matematyka wiedział jak bardzo nie lubię matmy -pomyślałam 

Czekaj tylko wezmę buty - założyłam kremowe vansy , wzięłam kurtkę ,torbę i wyszliśmy.

Do szkoły miałam blisko, szliśmy przez park , panowała cisza nagle Quinn powiedział - Ładnie dziś wyglądasz Black - widziałam jak moje policzki zaczynają się rumienić , chłopak zaczął się cicho śmiać a ja bez namysłu powiedziałam - Quinn Ty wyglądasz bardzo - tutaj zatrzymałam się na chwilę po czym dodałam - uroczo

Spojrzałam na chłopaka który mi się przyglądał miał uśmiech na twarzy , resztę drogi szliśmy w ciszy.

Weszliśmy do szkoły poszłam do szafki spojrzałam na plan ,,matematyka , angielski , geografia , historia ,wf ,wf,, wzięłam potrzebne książki i wyszłam z szatni.

 Przed klasą stała Sarah - moja kuzynka , jest w moim wieku więc chodzimy razem do klasy. 

Obok Sary stał Luke -  Luke to chłopak Sary , jest w naszym wieku i siedzi z Sarah w ławce. 

Oczywiście nie zabrakło przy nich Nicholasa z którym w ławce siedziałam , chłopak widząc że idę do nich uśmiechnął się i powiedział - Proszę proszę panna Black nas odwiedziła

Odparłam - Oh... Quinn tak się stęskniłeś , byłam tylko po książki. 

Chłopak uśmiechnął się i weszliśmy do klasy. Z Nicholasem usiedliśmy w ostatniej ławce , przed nami siedziała Sarah i Luke. Zaczęła się matematyka na której nie umiałam się skupić. 

Quinn co chwile na mnie spoglądał gdy złapał moją rękę poczułam motylki w brzuchu...- TAMARA CO SIĘ Z TOBĄ DZIEJE -  krzyczała moja podświadomość.

 Lekcja matematyki dość szybko minęła i wyszliśmy na przerwę z Sarah , Lukiem i Nicholasem siedzieliśmy na murku przed szkołą i rozmawialiśmy.

Nicholas spojrzał na telefon powiedział że musi na chwile iść. Zastanawiałam się o co chodzi , dlaczego chłopak był taki zdenerwowany , kierował się do szkoły i zniknął z moich oczu. Postanowiłam iść do szatni odłożyć matematykę lecz to co zobaczyłam przerosło mnie całkiem.

  Wchodząc do szatni ujrzałam Nicholasa on całował się z jakąś dziewczyną z naszej szkoły to chyba była Sophia nigdy jej nie lubiłam a teraz mój przyjaciel się z nią całuje. Stałam jak wryta patrząc na nich nie mogłam się ruszyć z mojej twarzy od razu zszedł uśmiech oni nadal się miziali czułam że zaraz się rozpłaczę.

-Jezu Tamara co Ci odwala to twój przyjaciel może się całować z kim chce- krzyczała moja podświadomość.

 Chłopak odwrócił wzrok patrzył na mnie nie mogłam tego wytrzymać odwróciłam się i zaczęłam biec przez korytarz szkoły. Wybiegłam przed szkołę zobaczyłam że Luka i Sary nie ma już na murku więc poszłam tam usiąść. Zadzwonił dzwonek nie miałąm ochoty iść na lekcje ale miałam oddać projekt z Angielskiego więc poszłam. Było już 5 min po dzwonku , zapukałam do klasy , otworzyłam drzwi i powiedziałam 

- Przepraszam za spóźnienie- pani tylko na mnie spojrzała i kazała usiąść.

 Usiadłam obok przyjaciela choć nie chciałam z nim rozmawiać on wyszeptał- Dlaczego uciekałaś gdy zobaczyłaś mnie i Sophie? 

Odwróciłam od niego wzrok nie chciałam z nim rozmawiać. 

*Nicholas Quinn*

Nie odpowiedziała mi odwróciła ode mnie wzrok , ja nic nie czuje do Sophii to był tylko pocałunek o co jej chodzi

 - Tamara - złapałem dziewczynę za rękę- Ten pocałunek z Sophią nic nie znaczył, nie rozumiem dlaczego się tak wkurzyłaś. Słonko spójrz na mnie - Patrzyłem na nią , nie interesował mnie Angielski , chciałem być tylko przy Tamarze. CZY JA WŁAŚNIE WYZNAŁEM SOBIE ŻE JĄ KOCHAM , To moja przyjaciółka znam ją od dawna , biłem się z myślami , dziewczyna odwróciła wzrok więc powiedziałem - Przepraszam

Tamara spojrzała na mnie i powiedziała - Nie musisz mnie przepraszać to ja zachowałam się dziwnie możesz całować się z kim chcesz przecież jesteśmy tylko przyjaciółmi- uśmiechnęła się ale w jej oczach było widać smutek , ścisnąłem rękę dziewczyny i wziąłem ją z powrotem. Była taka smutna a i tak wyglądała tak uroczo- pomyślałem. Zadzwonił dzwonek 

~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~

Podobało się? Zostaw ,, gwiazdkę⭐,, dla zasięgu.

FriendsOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz