#16 Wypadek

1.7K 100 3
                                    


*Oczami Sarah , 12 godzin do powrotu rodziców Tamary*
Wyszliśmy całą czworką z domu i kierowaliśmy się w stronę parku. Było bardzo ciepło jak na tę porę roku. Szłam wraz z Tamarą z przodu a chłopcy dyskutowali o czymś za naszymi plecami. 

-Przecież musisz jej powiedzieć kretynie - rzucił szybko Luke 

- komu kto i co znowu ma mówić - wtrąciła się Tamara na jej twarzy było widać gniew

- nikt i nic! - krzyknął Nicholas - a Luke się wtrącił 

- ty jej nie powiesz to albo ja to zrobie albo Sophia....wybieraj

- ale co sie kurwa stało - powiedziała Tamara , widać było że nie wiele rozumiała z całej tej sytuacji w sumie sie jej nie dziwie to wszystko jest pokręcone 

- bo to wszystko z Sophią to nie że coś między nami ale...- mowił Nicholas a Tamara się wtrąciła

 - ale

- to twoja siostra - powiedział chłopak ze spokojem.

*Oczami Tamary*
Co kurwa moja siostra - krzyczałam tak głośno że ludzie bez problemu mnie słyszeli 

- nikt nie wiedział jak zareagujesz i dlatego...-

i dlatego dlatego mi kurwa nikt nie powiedział - powiedziałam a Sarah dodała 

- każdy wie że nie lubisz Sophii naprawdę tak było lepiej...

- lepiej ? Ciekawe dla kogo bo na pewno nie dla mnie...- powiedziałam

 - zrozum tak było łatwiej ,lepiej kurwa no mówiłem żeby jej nie mówić

- zamknij sie wreszcie idoto bo pogarszasz sytuację - wtrącił się Luke a ja dodałam 

- dobra nie ma się co kłócić czyli ta małpa jest moją młodszą siostrą ta 

- no tak - odpowiedzieli chórem

 - pięknie kurwa pięknie nie no nie ma się co wkurzać rodziny sie nie wybiera a tym bardziej tej no sami wiecie

- małpy i idiotki - dodała Sarah po czym wszyscy zaczeliśmy się smiać 

- no bo chyba nie zepsujemy sobie reszty dnia - wtrącił Luke.

*Oczami Sarah*
Chodzcie na spacer po mieście - powiedziałam po czym zaczęłam iść w stronę pasów , po czym weszłam na pasy -

  Sarah ! - słyszałam za sobą krzyki przyjacioł po czym się odwróciłam i zobaczyłam auto , słyszałam jakieś krzyki, widziałam auto po czym leżałam na pasach czułam ból , ogromny ból

*Oczami Tamary*
Sarah- krzyczałam i biegłam wraz z Lukiem i Nicholasem w jej strone , leżała na pasach

- dzwoń kurwa po karetkę - krzyknęłam do Nicholasa , który odszedł od nas kawałek i dzwonił

 - Sarah , Sarah nie rób mi tego nie zostawiaj mnie - krzyczałam ale dziewczyna nie kontaktowała 

- co ty kurwa jej zrobiłeś- krzyczał Luke idąc w stronę kierowcy coś go nagle zatrzymało , czas jakby się zatrzymał patrzył na kierowcę auta i nagle łzy zaczęły płynąć po jego policzku.

~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~
Kolejny rozdział ,krótki ale wreszcie wyjaśniła się sytuacja z Sophią ..... Już jutro next i dalsze losy Przyjaciół
Oceniajcie !

FriendsOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz