Ten artykuł napisany został przez jedną z czytelniczek, która postanowiła spróbować swoich sił w pisaniu do Anatomii Głupoty, więc wszelkie zasługi oddaję w jej ręce. Zarówno pomysł na sam artykuł, nazwę, jak i tekst (z naprawdę drobnymi moimi poprawkami) napisała sama. ;)
@nothing-important
OPIS CHOROBY:
Działy, które obejmuje choroba:
fabuła
Powaga choroby w skali n-itowskiej:
8 na 10 (choroba poważna)
Częstotliwość występowania choroby:
rzadka/częsta
Objawy choroby:
Fakty nie potwierdzone w świecie rzeczywistym, brak realności zdarzeń, informacje całkowite sprzeczne z życiem realnym.
Powikłania:
Tekst może zaburzyć postrzeganie rzeczywistości u czytelnika z małą wiedzą. Zagubienie w tekście, chęć porzucenia czytania po pierwszych napotkanych objawach choroby w opowiadaniu.
Zapobieganie:
Sprawdzanie wiarygodności informacji zawartych w tekście.
Leczenie:
Używanie mózgu, książek, internetu do sprawdzania informacji które chcemy zamieścić w naszym tekście.
Skutki uboczne leczenia:
Poszerzenie swojej wiedzy i/lub wiedzy naszych czytelników o prawdziwe informacje, zdarzenia. Poprawa jakości tekstu.
SPECYFIKACJA CHOROBY:
W tej chorobie także nie jestem wstanie wysunąć cytatów, jednak jestem pewna, że wasze czytelnicze oczy widziały przynajmniej jedną z opisanych niżej sytuacji (jeśli nie, zazdroszczę).
LI to specyficzna chroba - nie zauważysz jej jeśli nie masz wiedzy. Ale to chyba z większością tak jest, prawda? W końcu nie zauważysz, że "łuszko" jest napisane źle jeżeli ty sam nie wiesz jak jest poprawnie. Do rzeczy.
Co można zaleźć w pracach autorek (i rzadszych autorów) chorych na LI?
Otóż - lekcje polskiego w japońskiej szkole, wieczne słońce w deszczowym Londynie oraz śnieg w Sydney - to jedne z licznych nieporozumień pomiędzy autorką/autorem a faktami.
Pozwólcie, że przytoczę fragment wpisu "Wiedza" na temat tego, czego potrzebuje pisarz:
"Nie napiszesz o pracy w policji, jeśli nie wiesz jak to wygląda. Nie napiszesz historii dotyczącej mężczyzny wchodzącego na szczyt tysięcznika, jeśli o tym nie poczytałeś. Owszem, możesz pozmyślać, ale ktoś, kto zna się na danej dziedzinie odrzuci twój tekst. I przestanie na ciebie zważać. Jeśli chcesz być brany na serio, zdobądź potrzebną wiedzę, a potem siadaj do pisania."
Widzicie? Owszem, wasza Mary Sue może nosić krótkie spodenki codziennie przez całe życie, mieszkając w Anglii, jednak nikt was nie weźmie na poważnie. A takie niedociagnięcia i przekręcanie faktów (bez wczesniejszego napisania o tym - czasami przekręcanie faktów jest potrzebne dla historii, co rozumiem) sprawiają, że mam ochotę rzucić telefonem o ścianę.
Nie mówię już o takich drobnych rzeczach jak niezgodność nazwy kawy z jej smakiem, które też się zdarzają, ale o na przykład ciąża, która trwa 6 miesięcy, zapłodniony jest mężczyzna, a płeć dziecka to bliźniaki, to już trochę za wiele. Na serio? Ludzie, przespaliście przyrodę w czwartej klasie podstwawówki? Może wam sprostuję wymienione błędy, wy je zapiszecie i zapamiętacie, okej?
- Pada długimi dniami i dlatego też praktycznie przez większą część roku niebo jest zasnute szarymi chmurami, co turystów wpędza w niezbyt korzystny nastrój. - Klimat w Anglii. Wowwow! Jednak deszcz.
- jeżeli piszesz o jakimś kraju, zdobądź najbardziej podstawowe informacje o nim i jego systemie edukacji, jeśli Twój bohater się uczy.
- w czasie świąt Bożego Narodzenia w Australii jest lato, bo to inna półkula.
- mężczyzna nie może zajść w ciążę, ale może mieć syndrom kuwady (internet wytłumaczy co to).
***
Mam nadzieję, że wiecie już dlaczego LI znalazło się w Anatomii.
Lenitus Ignorus nie jest tak łatwo wyleczyć potrzeba chęci, otwartego umysłu i czasu aby przeczytać wszystkie interesujące nas artykuły. I nie chodzi tylko o ciekawostki przyrodnicze ale też gdy piszecie fanfiction upewnijcie się czy wasze informacje na temat idola są prawdziwe, proszę.
@Michalina31
CZYTASZ
Anatomia Głupoty
No Ficción...czyli spis najczęstszych chorób pośród wattpadowskich pisarek i pisarzy. Przeczytaj, aby wszystkim czytało się lepiej! Za urażone uczucia religijne nie odpowiadamy: nothing-important & jej myśli spółka z o.o. :) Strona warta zobaczenia, wysokie r...