6. Chimeryzm Postaciowy

2.4K 313 164
                                    

OPIS CHOROBY

Działy, które obejmuje choroba: fabuła

Powaga choroby w skali n-itowskiej: 5 na 10 (choroba średnio poważna)

Częstotliwość występowania choroby: średnio częsta

Objawy choroby: nieumiejętność w tworzeniu rzeczywistych i realnych charakterów postaci oraz irracjonalne wydarzenia w fabule; nagłe zmiany bohaterów

Powikłania: opowiadanie traci realizm i sens

Zapobieganie: sprawdzanie realności zachowań i zdarzeń przed publikacją

Leczenie: nauczenie się realnych zachowań ludzi

Skutki uboczne leczenia: poprawa jakości tekstów

SPECYFIKA CHOROBY

Otóż. W tej chorobie nie będzie cytatów, bo musiałabym cytować całe opowieści. Myślę, że doskonale poradzimy sobie tym razem bez piętnowania konkretnych osób za ich denne umiejętności. ;)

Myślę, że każdy z nas spotkał się choć raz z opowiadaniem opatrzonym tytułem typu "porwana", "niewolnica", "porwana przez (i tu zazwyczaj pada imię któregoś chłopaczka z 1D lub 5SOS)". Nawet bez czytania opisu i fabuły jestem w stanie na 95% przewidzieć niemal dokładnie to, co w książce się wydarzy. Zawsze, ale to zawsze znajdzie się tam jakaś piękna dziewczyna, o charakterze szarej myszki lub królowej szkoły (tylko te dwa schematy są spotykane, nie ma nic pośrodku), która pewnego dnia zostaje porwana lub sprzedana, jedzie drogim samochodem w towarzystwie przystojnych członków powyższych boysbandów do równie drogiej willi, gdzie zostaje zamknięta. Początkowo tęskni za rodzicami i przyjaciółmi, ale po 3-4 rozdziale nagle oni znikają, zupełnie narrator o nich zapomina (jak i sama bohaterka). Nasza porwana na początku się buntuje i próbuje uciec, a nasi kochani 1D i 5SOS nie traktują jej za dobrze, dając jej jasno do zrozumienia, że jest tylko laską do seksu. Ale któregoś dnia, zwykle w okolicach 4-5 rozdziału, jednemu z kolesi coś się dzieje albo następuje inny zupełnie nieoczekiwany zwrot akcji, bohaterka zdaje sobie sprawę z tego, że w porywaczu jest zakochana. Okazuje się, że on też, wyznają sobie miłość, uciekają, chcą zostać na zawsze razem, mają piątkę dzieci i mamy cudowny happy end. W międzyczasie pojawiają się sceny ostrego seksu pisane przez nastoletnie dziewczyny (zwykle 12-14 lat), które o seksie wiedzą tyle co starsze koleżanki powiedziały, ile wyczytały na FB, a ich stosunki damsko-męskie ograniczają się do przytulenia podczas składania życzeń bożonarodzeniowych na klasowej Wigilii.

Brzmi znajomo, prawda?

O ile jeden raz mogło coś takiego się wydarzyć i za pierwszym razem było jeszcze ciekawe, to po piątym, dziesiątym, czterdziestym, sześćdziesiątym dziewiątym opowiadaniem robi się po prostu nudne i do wyrzygania. W dodatku kompletnie nierealne, bo nie odzwierciedla rzeczywistości.

Po pierwsze: normalny człowiek, kiedy jest porwany, próbuje uciec, rzuca się, jest nieszczęśliwy, nie je sobie pysznych śniadanek z porywaczami, nie współpracuje, nie zachwyca się nieziemsko przystojnymi buziami porywaczy. 

Po drugie: nawet jeżeli jakimś cudem osoba porwana zapomina nagle o przyjaciołach i rodzinie, w drugą stronę to tak nie działa. Nikt nie zgłosił porwania, zniknięcia? Państwo nie zainteresowało się obowiązkiem szkolnym, mimo że dziecko nie pojawia się już któryś tydzień i nikt nie wie co się stało? Policja nie szuka niepełnoletniej osoby, która jak kamień w wodę zniknęła bez śladu i nie ma z nią kontaktu? Dziiiiwneeeee... Co to za kraj?! Ponoć Anglia, Ameryka...

Po trzecie: nikt nie zmienia się z chwili na chwilę i po prostu nie da się nagle zakochać w porywaczu, będąc <rzekomo> śmiertelnie przerażoną i piekielnie bojąc się tego porywacza. 

Po czwarte: na pewno uwierzę, że cała grupka facetów śpiewających dla milionów fanek ryzykowała porwaniem jakiejś panienki, tylko po to, żeby trzymać ją u siebie w willi, zaciągać do łóżka i w niedalekiej przyszłości chcieć poślubić. 

Po piąte: już nie skomentuję tych scen ostrego albo namiętnej miłości, o których autorki nie mają zazwyczaj zielonego pojęcia i bardzo to widać. Widać również to, że autorki pisząc książki piszą dokładnie to, co chciałyby, żeby wydarzyło się im, żeby ten ich Niall - Harry, Liam, Zyan, Calum, Luke czy jak im tam jeszcze na imię - się w nich zakochał, całował, zaciągał do łóżka i prosił o rękę. Widać, że piszą dla siebie, a nie dla czytelnika.

Kilka razy zarzucono mi już, że nie potrafię znajdować dobrych ff i tylko oczerniam ich autorów. Ale chwila... Czy żeby przeczytać dobre ff, powinniśmy go SZUKAĆ w pierdyliardzie innych gniotów? No chyba nie o to chodzi... I owszem, zgodzę się, że jest całkiem spora grupa naprawdę dobrych pod względem polonistycznym ff (pod fabularnym też), ale ta spora grupa jest tylko kroplą w morzu innych, paskudnych opowieści, które nawet na podpałkę do grilla się nie nadają. Myślę, że nie skłamię, jeśli napiszę, że dobre 9 na 10 ff (zwłaszcza o 1D i 5SOS) jest napisanych tylko po to, żeby zaspokoić niespełnione marzenia autorek, które byłyby gotowe jeszcze same zapłacić za to, by ich idol choćby na nie spojrzał (a po profilach autorek widać, że zwykle mają poniżej 15 lat!). 

I mogłabym tak rozprawiać w nieskończoność już o samych ff o tych dwóch zespołach(i chyba napiszę o tym osoby esej w którymś z rozdziałów...), a to dopiero wierzchołek góry lodowej. Nie tylko w takich ff postacie nagle się zmieniają.

Warto wspomnieć o historiach miłosnych typu bad boy + good girl, w których ona jest szarą myszką, a on największym gangsterem w okolicy. Magicznym sposobem on w niej się zakochuje (i to ze wzajemnością) i naaaaagle się zmienia. Tak z dnia na dzień, z kolesia, który zabiłby dla działki marihuany (albo nawet to robił, a policja się nim jakoś nie zainteresowała!) staje się pokornym chłopczykiem, który przybiega do swej lubej z kwiatami i jest gotów zrobić dla niej wszystko. Z kolesia, który dziennie chodzi na dzi#ki zmienia się w świętoszka gotowego poczekać, aż ona łaskawie zgodzi się pójść z nim do łóżka. No i znowu wszystko sprowadza się do seksu, a kiedy to nasza bohaterka już zgadza się przeżyć swój (zazwyczaj) pierwszy raz z naszym odmienionym gangsterem, zachowuje się jak siostra bliźniaczka Sashy Grey. I takim to sposobem, dziewczyna która nawet męskiego narządu nigdy nie widziała i w tych sprawach powinna być kompletną amatorką, zmienia się w boginię seksu, która doskonale wie co zrobić, by jej chłopak oszalał już przy pierwszym dotknięciu. W dodatku i nasz bad boy, i nasza good girl zawsze są nieziemsko piękni i mają idealne ciało. Nigdy też się nie pocą (nie muszą brać pryszniców przed pójściem do łóżka o wciąż 'cudownie pachną'), nie myją zębów, nie chodzą do toalety, rzucają szkołę, zapominają o rodzinie i przyjaciołach po czym tylko i wyłącznie się pieprzą, za przeproszeniem. Oczywiście, żadne z nich nie chodzi ani do szkoły, ani do pracy, nie ma rodziców (bo wyparowali!), a oboje mają morze pieniędzy, żeby wydawać je zwłaszcza na kolejne "ukochane, miętowe conversy" i "koszulkę crop top" - bo przecież w niczym innym nie można chodzić, a lato, niezależnie od długości i szerokości geograficznej, trwa zawsze 365 dni w roku.

Okej. Omówiłam już dwa przypadki, a tekstu znajduje się tutaj już na dwie strony A4... Więc nie będę roztrząsać kolejnych przypadków, które myślę, że wszyscy doskonale rozumieją. Ludzie! Autorzy! Uświadomcie sobie, że nikt nie zmienia się z dnia na dzień. Chyba że ma rozdwojenie jaźni, a nie sądzę. W świecie oprócz waszego Harrego i waszej bohaterki jest też kilka miliardów innych ludzi, są rodzice, są przyjaciele, jest policja. Jest pogoda, jest następstwo pór roku. Warto by wziąć to pod uwagę, bo inaczej nasze opowiadanie nie ma nic do prawdziwego świata.

Myślę też, że nie jestem osamotniona w swoich próbach uświadamiania napalonych fanek boysbandów, że ich wytwory są po prostu śmieszne i bezsensowne. Naprawdę wielu autorów bije na alarm, żeby myśleć co się pisze, więc coś musi w tym być. Czyż nie?

Podobało Ci się i popierasz moje słowa? Zostaw po sobie gwiazdkę i/lub komentarz, podziel się z nami swoją opinią! Jeśli chcesz dołączyć do projektu, to również napisz! Z pewnością Ci nie odmówimy. (:

Pozdrawiam,

nothing-important

:)



Anatomia GłupotyOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz