8 października, Maggie stoi pod szkołą w oczekiwaniu na przyjaciółki.
G : Ładnie wyglądasz tej krótkiej bluzeczce *-* !
L : Ta krótka bluzeczka nazywa się crop top, i tak wogóle to spadaj !
G : Ups...wyczuwam te 'GORSZE DNI'.
L : Ty zaraz możesz mieć gorsze dni..
G : Ojjj skarbie, co ty możesz mi zrobic ? Jestem od ciebie dużo wyższy i silniejszy. A poza tym jakbyś mnie zobaczyła bałabyś się mnie pocałować ,bo jestem taki przystojny:)
L : Chciałbyś, a poza tym domyślam się z kim piszę, i uwierz mi nie jesteś jakoś bardzo przystojny kochanie :*
G : O jaaa, napisałaś KOCHANIE to napewno coś znaczy i jeśli domyślasz się z kim to zgaduj :3
L : Nie sądziłam ,że to powiem ale...
G : Ale ? :o
L : Nie sądziłam, że będę pisała z przyjacielem i to najlepszym przyjacielem mojego brata. Tak debilu chodzi o ciebie Hood :D Ashton mnie zabije ,chociaż to ty napisałeś do mnie pierwszy..
G : Nie dość ,że śliczna to jeszcze taka mądra;oo
L : Jeśli chcesz możesz do mnie podejść ,nie nalegam. Bo kto chce rozmawiać z taką idiotką jak Maggie. I proszę cię nie pisz, że jestem śliczna ,bo wiem że to nie prawda :*
G : Jestem teraz z chłopakami, mogę podejść z nimi ? Poza tym oni i tak wiedzą ,że z tobą piszę :)) tak btw. powiedziałem Ashtonowi co o nim napisałaś, powiedział że POŻAŁUJESZ ,zrobił Ci coś ?
L : On? Mi? Człowieku jak by mnie tylko dotknął ,nie ręczę za siebie:)) Tak możesz podejść.
G : To dobrze zaraz podejdziemy :* SKARBIE ,KOCHAM TO SŁOWO !
-----------------------------------------------------
PISZĘ ZARAZ NASTĘPNY, BĘDZIE SIĘ DZIAŁO....