"Casting do epizodycznej roli w serialu.."
- Mamo! - zawołałem biegnąc do mamy z gazetą - Będzie w naszym mieście casting, mamo! - wiem, że jak na piętnastolatka, zachowywałem się jak pięciolatek - Ma-
Urwałem widząc, że moja mama śpi z twarzą na stole w kuchni, a w dłoni dzierży butelkę. Zacisnąłem usta i wycofałem się powoli zaciskając powieki by się nie rozpłakać. Byłem taki beznadziejny i uczuciowy. Ale moja matka też nie lepsza.
Wróciłem do swojego pokoju i doczytałem w gazecie, że casting odbędzie się za dwa dni w centrum handlowym. Zrobię wszystko by dostać tą rolę.
Stanąłem przed lustrem i wpatrywałem się w swoje odbicie. Jestem typowym piętnastolatkiem. Prawie w ogóle nie zbudowany. Czasami farbuję włosy na blond, to mnie trochę wyróżnia. Mam niebieskie oczy i marzę by być aktorem.
Ćwiczyłem przed lustrem różne miny, krzywiłem się, uśmiechałem.. Boję się, że nie będę wystarczająco dobry albo, że im się nie spodobam.
[Dwa dni później]
Wszedłem do centrum handlowego i od razu zobaczyłem tłumek osób zebrany przy jednym ze stoisk. Wziąłem formularz i przysiadłem na ziemi, czytając go uważnie.
Imię i Nazwisko (pełne)
Niall James Horan
Data urodzenia
13 września 2000 r.
Kolor oczu i włosów
Niebieski. Farbowany blond.
Zainteresowania
Powoli wypełniłem cały formularz a na samym końcu został podpis opiekuna. Westchnąłem cicho. Mama była zbyt 'zajęta' by pójść ze mną. Podpisałem się za mamę i poszedłem zanieść formularz.
Mężczyzna z ładnymi czekoladowymi oczami i krótko obciętymi brązowymi włosami spojrzał na mnie. Posłał mi mały uśmiech.
- Jestem Liam, a tobie jak na imię? - spytał mimo iż właśnie czytał mój formularz.
- Niall - odpowiedziałem nerwowo gniotąc w dłoni koszulkę.
- Nie denerwuj się - powiedział a ja uśmiechnąłem się słabo - Twój numer to 113, idź tam, zrobią ci zdjęcia - kiwnął głową na kolejkę. Pokiwałem głową, a on uniósł się lekko z krzesła i przykleił do mojej koszulki nalepke z numerem - Powodzenia.
- Mówisz to każdemu - zażartowałem.
- Tylko tym co mają szanse - mrugnął do mnie. Uśmiechnąłem się delikatnie i poszedłem w odpowiednią stronę.
Kolejka była dość długa, a z każdą osobą mniej przede mną, byłem coraz bardziej zdenerwowany.
- Zapraszam - ponaglił mnie fotograf. Przełknąłem z trudem ślinę i stanąłem przed aparatem. Mężczyzna z ciemnymi włosami, lekko zakręconymi na końcach poprawił coś przy świetle i zaraz wrócił za aparat - Uśmiech - powiedział wbijając we mnie zielone oczy.
Wziąłem głęboki oddech i nakleiłem na twarz swój najlepszy uśmiech. Niedawno zdjęli mi aparat ortodontyczny i miałem ładne, proste zęby które lubiłem pokazywać bo kiedyś były naprawdę krzywe.
Zielonooki zrobił mi kilka zdjęć, każąc pozować albo pokazywać różne emocje. Dopiero po jakimś czasie zobaczyłem mężczyznę stojącego nieopodal stoiska, który przypatrywał mi się.
Miał czarne włosy, ułożone lekko do góry. Ciemne oczy którymi mnie skanował. Jego szczupłe nogi opinały ciemne jeansy, a do torsu idealnie przylegała biała koszula z podwiniętymi do łokci rękawami. Mogłem zobaczyć liczne tatuaże na jego rękach które mi się spodobały.
Teraz ruszył w kierunku fotografa i powiedział mu coś na ucho, przez co kiwnął głową nie odrywając ode mnie wzroku. Zacisnąłem usta obserwując ich uważnie.
Zerknął na mnie i uśmiechnął się lekko. Oddałem nieśmiało uśmiech, a fotograf powiedział, że ma tyle zdjęć ile potrzeba. Kiwnąłem głową i szybko się usunąłem.
Prawie wpadłem na chłopaka stojącego niedaleko stanowiska fotografa, który praktycznie rozbierał tego mężczyznę wzrokiem. Musiał być niewiele starszy ode mnie.
- Przepraszam - powiedziałem cicho. Dopiero wtedy na mnie spojrzał, tak jakby nawet nie zauważył, że prawie go staranowałem.
- W porządku - mruknął wyjmując lizaka z buzi i ponownie przenosząc niebieskie oczy na fotografa.
Podszedłem do miejsca gdzie siedział wciąż Liam, nikt nie czekał w kolejce więc podszedłem do niego.
- Co dalej? - spytałem niepewnie. Zerknął na mnie - Zrobili mi już zdjęcia..
- Odezwiemy się do ciebie. Jeżeli spodobasz się producentom, zaprosimy cię na przesłuchanie gdzie pokażesz swoje umiejętności aktorskie.
- Czyli teraz mam wracać do domu? - starałem się ukryć to jak bardzo zawiedziony jestem.
- Tak, odpocznij sobie. Wiem, że to stresujące. Być może zadzwonimy do ciebie w przeciągu tygodnia - Liam uśmiechnął się do mnie delikatnie.
- Dobrze - kiwnąłem głową - Do widzenia.
- Do zobaczenia.
Wróciłem do domu, wiedziałem, że nie mam na co liczyć. Nigdy w życiu nic mi nie wychodziło.
CZYTASZ
Manager [Ziall] ✔
Fanfiction- Chciałbyś zagrać w odcinku serialu? - spytał, a ja kiwnąłem prawie od razu głową - Więc na kolana.