Rozdział VIII

142 14 4
                                    

-Jeśli nie przeżyje, nie daruje sobie tego.- mówił przez łzy Abraham.
-Nie przejmuj się. Wszystko będzie dobrze.- pocieszał Hugo.
-A jeśli nie?
- Nawet tak nie mów.A nawet jeśli, napewno znajdziesz sobie inną.
- Ale ja nie chcę innej!! Ja chcę tylko ją! Tylko ją kocham! Zrozum!!
-Spokojnie Abraham, spokojnie. Ale wiesz, że jutro masz koncert?
-Tak, wiem. Odwołam go.

Tym razem w szpitalu:
-I co z nią?
-Miejmy nadzieję, że wszystko będzie dobrze.
-Dziękujemy Panie doktorze.
-Proszę nie dziękować. Robię to, vo do moich obowiązków należy.

Dlaczego akurat ją to spotkało? Czemu ona?

Pod wieczór, około godziny 18.00, Abraham ponownie odwiedził swoją ukochaną. Wszystko było już dobrze. Prawie. Gdy wszedł do sali, powiedział:
-Ale się za Tobą tęskniłem.
-A za Tobą też.
W tym momencie wydarzyło się coś strasznego; tętno spadało. Pięć minut później, niestety. Jej serce przestało bić. Abraham podbiegł do niej.
"Dlaczego ona!? Dlaczego!?" a po jego policzku popłynęła łza. Spadła na jej usta. Po czym chłopak po raz ostatni pocałował ją. Nie mógł uwierzyć w to, co się stało.
Miał nadzieję, że to tylko sen, z którego się obudzi. Gdy przytulał się do martwej Justiny, ktoś dotknął jego ręki.

All I Need Is your love//A/\Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz