Następnego dnia, Charlie obudził zatkany nos. Nie umiała wziąć przez niego wdechu, a w ustach miała saharę przez oddychanie buzią w nocy. Tak kończyły się chłodne popołudnia w krótkim rękawku.
Zirytowana podniosła się z łóżka i krzywiąc się ruszyła do kuchni. Dopiero, gdy miała wejść do kuchni zorientowała się, że w całym domu jest cicho. Za cicho. Zdezorientowana weszła do kuchni, nalała sobie szklankę soku i przeszła do salonu. Pusto. Zmarszczyła brwi i spojrzała na zegarek. 8:09.
- To są, kurwa, jakieś jaja. - warknęla do siebie i pobiegła do swojego pokoju. W torbie odszukała jakiś spray do nosa, psiknęła dwa razy w każdą dziurkę, po czym, zaopatrzona w dużą paczkę chusteczek, rzuciła się do łóżka. Po tym jak kilka razy wysmarkała nos, znów zasnęła.- Cześć. - Olivia otworzyła drzwi, widząc w nich chłopaków, na co oni rzucili jakieś przywitanie i wepchnęli się do środka.
- Jak Charlie? - spytał Blake, wchodząc do salonu.
- Jak poszłam sprawdzić jakąś godzinę temu, to spała w zasmarkanych chusteczkach. - Laura skrzywiła się nieco, na co skinął głową.
- Pójdę sprawdzić co z nią. - dodał i ruszył do pokoju dziewczyny według wskazówek jej koleżanek, mimo, że sam by trafił. Otworzył cichutko drzwi, tak samo je zamknął i ruszył powoli do jej łóżka.You've been deep in a coma / Byłaś głęboko w śpiączce
But I stood right here / Ale ja zawsze stałem tutaj
When you thought there was no one / Kiedy myślałaś, że nikogo tu nie ma
I was still right here / Ja zawsze byłem tutaj
You were scared, but I told you / Bałaś, ale powiedziałem ci
"Open up your eyes" / "Otwórz oczy"Dziewczyna przewróciła się na plecy, wciąż mając zamknięte oczy i oddychała przez usta. On w tym czasie wskoczył na łóżko i usiadł okrakiem na jej biodrach.
I was always in front of you / Zawsze byłem na przeciwko ciebie
Farbowana otworzyła oczy, patrząc na niego z kpiną, na co uśmiechnął się szeroko, pochlając się nad jej głową.
So wake up / Więc obudź
Your sleeping heart / Swoje śpiące serce
I know sometimes we'll be afraid / Wiem, że czasami będziemy przestraszeni
But no more playing safe, my dear / Ale nigdy więcej grania bezpiecznych, moja droga
So wake up / Więc obudź
Your sleeping heart / Swoje śpiące serce
And we will dream a dream for us / I wymarzymy marzenia dla nas
That no one else can touch, my dear / Którego nikt nie będzie mógł dotknąć, moja droga
I'm here / Jestem tutaj
So wake up / Więc obudź się- Skończyłeś? - zapytała, po czym kichnęła. Prosto w twarz bruneta. Wybuchła histerycznym chichotem, który przerodził się w kaszel. Tym razem odwróciła twarz, by nie pluć w twarz chłopaka. Gdy już się opanowała, spojrzała na chłopaka, który patrzał na nią zmartwionym wzrokiem. - Już jest okej. - wzruszyła ramionami, na tyle na ile pozwalała jej ich pozycja.
- Skoro tak twierdzisz. Co powiesz na maraton filmowy? - pochylił się nieco bardziej, spoglądając jej w oczy. Przytaknęła, po czym podniosła się do pozycji siedzącej, przez co chłopak się wyprostował, wciąż na niej siedział, patrząc jej w oczy.
- Możesz już ze mnie zejść. - mruknęła, przerywając ciszę.
- Mnie tu wygodnie. - wyszczerzył się, bujając biodrami.
- Okej, wystarczy. Bo jeszcze mi tu namiot postawisz. - zachichotała, zrzucając go i wstała, łapiąc w ręce kołdrę i koc. - Jestem zwarta i gotowa. Idę na dół, ty też. Nie będziesz mi grzebał w bieliźnie. - dodała, czekając na niego przy drzwiach. Zeszła na dół do salonu, gdzie przywitała się z wszystkimi zebranymi i rzuciła pościel na swój ulubiony fotel, po czym przeszła do kuchni. Wyciągnęła z szafki jakieś chipsy, dwie paczki popcornu i żelki. W tym czasie przyszedł do niej Blake. Nakazała mu wsypać chipsy i żelki do misek, sama wzięła się za robienie prażonej kukurydzy.
Wzięła dwie miski z popcorem i wróciła do salonu, kładąc jedną na stoliku, a drugą trzymając w rękach. Reece, Laura i Olivia siedzieli na kanapie, George na podłodze przed zielonowłosą, a Blake na jej ulubionym fotelu pod jej pościelą. Westchnęła i ruszyła w stronę bruneta, pociągając nosem, a ten szczerzył się w jej stronę. Wywróciła oczami, odkrywając go i sadowiąc się na jego udach, nogi przerzuciła przez jedno oparcie, na drugim opierając swoje plecy, a głowę ułożyła na barku chłopaka. Ten okrył ich szczelnie kołdrą, koc narzucając na jej plecy, miskę kładąc na przykrytych kolanach fioletowowłosej.
- Co oglądamy? - spytała, odwracając wzrok w stronę reszty, siedzącej kilka kroków dalej.
- Jakąś komedię. - odpowiedział jej George, opierając głowę na łydce Olivii.

CZYTASZ
Rest Your Love
FanficByły na środku sali, gdy Charlie dostała czymś zimnym i mazistym w twarz, dokładniej w czoło. Zamknęła oczy, zacisnęła pięści i policzyła do dziesięciu. To nic nie dało. Otworzyła oczy i zobaczyła zwijające się ze śmiechu przyjaciółki, a trochę dale...