Prolog: O PipBuckach i uroczych znaczkach

256 17 1
                                    

Jako, że zamierzam opowiedzieć ci o przygodzie mojego życia — wyjaśnić ci, jak znalazłam się w tym miejscu, z tymi osobami, oraz czemu zrobiłam to, co zamierzam zaraz zrobić — zapewne powinnam zacząć od wyjaśnienia kilku rzeczy odnośnie PipBucków.

Czym jest PipBuck? Jest to urządzenie noszone na nodze, tuż nad kopytem, wydawane każdemu kucykowi w Stajni po osiągnięciu wieku, w którym może zacząć pracować. PipBuck, będący kombinacją technologii i magii jednorożców, dostarczy ci regularnych informacji dotyczących twojego stanu zdrowia oraz pomoże przy aplikacji leczniczych okładów i innych medykamentów. Umożliwi ci też śledzenie i organizowanie zawartości twoich juków, będzie asystował przy naprawach, a także zapewni dostęp do wszelkich notatek i map za jednym naciśnięciem kopyta. Ponadto, pozwoli ci słuchać wewnętrznego radia Stajni kiedy tylko przyjdzie ci na to ochota, gdyż może odbierać i odszyfrowywać praktycznie wszystkie możliwe częstotliwości radiowe. A to jeszcze nie wszystko. PipBuck generuje tak zwany E.F.S. (Eyes-Forward Sparke — Błysk Pola Widzenia), który pokazuje strony świata oraz pomaga ocenić, czy kucyki lub inne stworzenia wokół ciebie są wobec ciebie wrogo nastawione. Kolejną, i prawdopodobnie najbardziej imponującą funkcją PipBucka jest S.A.T.S (Stable-Tec Arcane Targeting Spell — Czar Wspomagający Celowanie firmy Stable-Tec), mogący przez krótki czas magicznie wspomóc cię w czasie walki. Aha, i jeszcze jedna rzecz warta wzmianki: można go użyć do odnajdywania lokalizacji oznaczonych rzeczy i osób, w tym innych użytkowników PipBucków. Jeśli więc ktoś z jakiegoś powodu by się zgubił — co zdarza się od czasu do czasu, choć nie wiem, jak można się w ogóle zgubić w Stajni — każdy, kto znałby znacznik zaginionego kucyka mógłby odnaleźć go w przeciągu sekund.

Można nawet sprawić, że będzie świecił jak lampa.

Przyznaję, PipBucki są świadectwem geniuszu jednorożców i ich magicznej sztuki. Przyznam też, że posiadanie PipBucka daje dużą przewagę. Wszystkie te wspaniałe i cudowne rzeczy sprawiają jednak, że ciężko jest uświadomić kucykom, które nigdy nie mieszkały w Stajni, jak zwykłą, jak przeciętną rzeczą był PipBuck w oczach mieszkańców Stajni Dwa, oraz jak bardzo byłam rozczarowana mając go jako mój Uroczy Znaczek.

Wszyscy w Stajni Dwa mieli PipBucka. Wszystko to, o czym opowiadałam? Większość nie używała nawet połowy z tego. Używali ich tylko do odbierania wewnętrznego radia Stajni — wieczorami słuchali słodkiego głosu Velvet Remedy, a w ciągu dnia nagrań z ostatniego szkolnego konkursu piosenki. W Stajni działały dwie ligi piłkarskie, jedna, w której wolno było używać S.A.T.S. i jedna, w której było to zabronione. Poza tym, większość nie poświęcała swoim PipBuckom wiele uwagi. Nadzorczyni wydawała kucykom PipBucka w dniu „Przyjęcia z okazji Uroczego Znaczka". Odbywało się ono zazwyczaj dzień lub dwa po pojawieniu się na ich boku znaczka mówiącego wszystkim, co czyni je wyjątkowymi, w czym będą dobre. Po jego pojawieniu się Nadzorczyni wiedziała, do jakiej pracy cię przydzielić; poznawałaś swoje miejsce w Stajni. Więc nie, nie byłam zachwycona, że tym, co czyniło mnie wyjątkową, było to, co mieli wszyscy — brzmiało to jakbym wcale nie była wyjątkowa. Pewnie, posiadanie PipBucka jako Uroczego Znaczka mogło oznaczać, że moim przeznaczeniem jest zostać super specem od naprawy PipBucków czy coś w tym guście, ale w rzeczywistości było to jak posiadanie Uroczego Znaczka przedstawiającego Uroczy Znaczek.

Nie pomagało mi to, że Uroczy Znaczek pojawił się u mnie jako ostatniej. Z perspektywy czasu nie jest to takie zaskakujące. Raczej ciężko jest znaleźć to, w czym jesteś dobra, kiedy to, w czym jesteś dobra to coś, co dostaniesz dopiero wtedy, kiedy już znajdziesz to, w czym jesteś dobra. Próbowałam więc wszystkiego. Próbowałam nawet wynajdywać nowe, nieznane talenty. Będąc jednorożcem, dysponuję wrodzoną magią pozwalającą mi na precyzyjne manipulowanie przedmiotami na poziomie niedostępnym dla kucyków ziemnych. Każdy może wziąć klucz w zęby i otworzyć zamek, ale użyć kilku narzędzi do wykonania delikatnej operacji? Taki wyczyn wymaga precyzyjnej lewitacji. Postanowiłam więc nauczyć się otwierać zamki przy pomocy spinki do włosów i śrubokręta. Zaczynało mi to nawet nieźle wychodzić. Niestety, nie przyniosło mi to Uroczego Znaczka. Przyniosło mi to jedynie kłopoty.

Ku memu upokorzeniu przeszłam nawet przez C.A.T. (Cutie-mark Aptitude Test — Test Predyspozycji Uroczego Znaczka) w nadziei, że doprowadzi mnie on do mojego specjalnego talentu, jednakże nie przyniosło to żadnych efektów. Mój C.A.T. był całkowicie przeciętny, z nieco wyższymi wynikami w zaledwie paru dziedzinach, wskazującymi, że mogę się nadawać do pracy jako Konserwator PipBucków lub Inspektor Lojalnościowy Stajni. Powinnam tu wspomnieć, że od jednorożców zazwyczaj oczekiwano, że podejmą pracę techniczną lub administracyjną, co czyniło te dwie i tak niezbyt imponujące opcje jeszcze mniej godnymi podziwu. Wyjątkiem były oczywiście jednorożce będące urodzonymi artystami, jak Velvet Remedy. Jak wspomniałam wcześniej, nasza wrodzona magia umożliwia nam precyzyjne manipulowanie narzędziami wymagane przy pracach technicznych. Podobnie, Nadzorczyni i jej rząd od zawsze były jednorożcami. W końcu to właśnie magia Nadzorczyni tworzy sztuczne światło słoneczne potrzebne naszemu podziemnemu jabłkowemu sadowi. I choć nasze jabłka nie wyglądają jak te czerwone piękności ze starych książek, to utrzymują nas przy życiu.

Uzyskałam wcześniejszy dostęp do PipBucka tylko dlatego, że pozwolono mi spróbować moich sił na obu wspomnianych stanowiskach. Gdyby nie to, być może mój Uroczy Znaczek nigdy by się nie pojawił.

A właśnie, mam na imię LittlePip. Kto by pomyślał. Nazwano mnie tak, bo byłam najmłodsza i najmniejsza — a nawet moja matka miała dość oleju w głowie, żeby nie nazwać mnie „Pipsqueak", czyli, krótko mówiąc, „Kurdupel". (Nie, żebym jej nie kochała, ale mówimy o klaczy mającej szklankę cydru jako Uroczy Znaczek...) Tak czy tak, zabawne, jakie znaczenie okazują się czasem mieć takie imiona.

Miło cię poznać. Oto moja historia...  

Fallout: EquestriaOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz