Rozdział 6

8 1 0
                                    

"Piekło jest puste wszystkie diabły są tu"

To już dzisiaj. Dzisiaj, właśnie dzisiaj ma przyjść ten śmiałek, który ma być moim osobistym strażnikiem. Już współczuje gościowi, razem z Natt'em tak damy mu popalić, że chyba się załamie.

Wstałam dzisiaj wcześniej, nie wiem dlaczego, ale nie mogłam dłużej spać. Wraz z usłyszeniem gwizdka wyszłam przed cele i poczekałam na strażnika, po chwili zobaczyłam młodego, całkiem przystojnego ciemno-blond chłopaka o brązowych oczach, był w stroju strażnika, wiec stwierdziłam, że to jest on - mój nowy strażnik. Będzie mi go szkoda, ale ze mną na pewno nie będzie miał łatwo.

-Cześć, jestem Liam i będę twoim osobistym strażnikiem. Katherine, czyż nie?- zapytał.

-Tak, tak, chodźmy już lepiej na śniadanie.-powiedziałam, wyminęłam go i skierowałam się w stronę stołówki.

Po wejściu na salę, w której znajdowała się stołówka, poszłam po swoja porcje papki, zwaną śniadaniem. Strażnik, który mnie pilnował stanął pod ściana z innymi i zaczął rozmawiać z tym obleśnym idiotą, przez którego mam same problemy. Usiadłam na swoim miejscu i zaczęłam grzebać w "tym czymś''.

-Jedz grzecznie śniadanie.- ktoś mi szepnął do ucha.

Aż podskoczyłam przerażona. Po chwili obok mnie usiadł roześmiany Natt.

-Nattan, idioto wystraszyłeś mnie.-powiedziałam.

Ugh.. nienawidzę jak to robi.

-Ciszej, ludzie się patrzą.-powiedział-No to powiedz mi, który to?-zapytał.

'Ten który rozmawia z tym obleśnym strażnikiem, Robinsonem.' -powiedziałam.

Wole do Niego mówić poprzez myśli, wtedy nie wzbudzam żadnych ciekawskich spojrzeń.

-Ten ciemny blondyn?-zapytał.

Potwierdziłam skinięciem głową.

-Zaraz, zaraz, czy to nie jest Liam Payne?-zapytał znowu.

'Nie wiem jak ma na nazwisko, ale imię zgadłeś. Natt, wiesz kim on jest?'.

-Jeżeli to jest ten Liam, o którym myślę, to wiem. Słuchaj, Kate dobrze, wiesz kim ja jestem, prawda?-zapytał.

Pokiwałam głową, że wiem.

-Oprócz demonów na tym świecie żyje jeszcze dużo innych istot, w naszym świecie, który nazywamy światem cieni - ponieważ zwykły śmiertelnik nie może niektórych z nas zobaczyć - są nimi, na przykład wampiry, wilkołaki, czarownicy, elfy, fearie i wiele innych. Twój nowy strażnik jest prawdopodobnie czarownikiem, tylko zastanawiam się, dlaczego nie ma żadnego znaku? Albo chronią go naprawdę silne czary, albo się pomyliłem i jest zwykłym śmiertelnikiem.-no to mnie zatkało.

Skoro jest tyle ras istot z świata cieni, to w takim bądź razie, kim ja jestem?

'Czarownikiem? Naprawdę istnieje tyle ras istot? Hmm.. może sprawdzimy kim tak naprawdę jest pan Liam?'.

-Popytam się trochę ludzi. Z tego co wiem teraz pracuje dla bardzo wpływowego wampira, który jak większość potężnych istot na tym świecie, chce Cię albo zabić, albo wykorzystać dla swoich celów.-powiedział.

Po jego słowach od razu zrobiłam się smutna. On, gdy tylko to zobaczył, przysunął się do mnie przytulił i dodał.

-Ej, Katie, nie martw się. Póki jesteś ze mną, jesteś bezpieczna, pamiętaj o tym, okey? No uśmiechnij się, księżniczko.-powiedział, a ja mimo smutku lekko się uśmiechnęłam-No, już lepiej.-zaśmialiśmy się-Jeszcze jedno, w tym ośrodku jest coraz więcej istot ze świata cieni, nie jesteś już tu bezpieczna. Jedną z osób, które pomogą nam Cię stąd wydostać jest pani Williams.

If I Could FlyOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz