Rozdział 4

11 1 0
                                    

"Za tym padołem gniewu i łez majaczy groźny cień"

"Rozglądałam się jeszcze chwile po pomieszczeniu, próbując wymyślić jak się stąd wydostać, zanim cokolwiek zrobię muszę się uwolnić z pasów. Próbuje jakoś wciągnąć rękę, szarpie się, próbuję ja upchnąć. Wszystko na nic. Słyszę kroki na korytarzu, przez drzwi wchodzi lekarz i jedna z pielęgniarek. Drzwi się zamykają, zaczyna się największy koszmar w moim życiu..."

Siedziałam w tym dziwnym fotelu, przypięta pasami. Pielęgniarka podjechała aparaturą pod mebel, na którym siedziałam. Zaczęłam się wyrywać przez co musieli wzmocnić zabezpieczenia żebym nie uciekła.

Wykonali parę badań i podłączyli mnie do aparatury. Zaczęłam się szarpać, klnąc na wszystkich. Nie da się opisać co w tym momencie czuję. Boję się, tak bardzo się boję, niech to wszystko okaże się snem. Niech mi ktoś pomoże!

-Ratunku! Pomocy! Dlaczego wy jesteście tacy okrutni? Dopadnę tego skurwysyna! Dopadnę!! Wszyscy pożałujecie!-zaczęłam krzyczeć

-Okey, możemy zaczynać.-powiedziała pielęgniarka i zaczęła załączać aparaturę-Na początek dawka minimalna.

Zaczęło się, włączyła przepływ prądu, po chwili poczułam nieziemski ból, a to dopiero początek.

Ból był nie do wytrzymania, nie dało się na niczym innym skupić, żeby chociaż trochę go stłumić. Czułam jakbym płonęła, no nie da się tego opisać.. Tego co czułam. Nigdy w życiu nic gorszego mi się nie przytrafiło.

~~

Perspektywa Nattan'a

Czułem, że coś złego dzieje się z Katie.

Z moją Katie.

Postanowiłam zobaczyć co się dzieje. To co zobaczyłem zabolało oraz wkurzyło.. i to ostro. Zobaczyłem jak Katie jest przypięta do aparatury służącej do terapii elektrowstrząsowej, leżała w fotelu unieruchomiona pasami. Szarpała się i krzyczała z bólu. To był najgorszy obraz jaki w życiu widziałem. Moja mała Katherine (pełne imię Katie) cierpiała, przeżywała katusze. Muszę Jej pomóc.

-Daj większą moc.-powiedział 'lekarz'.. Jeśli takiego potwora można w ogóle kimś takim nazwać. Pielęgniarka już chciała powiększyć napięcie prądu, lecz ja postanowiłem ich trochę postraszyć i jak najszybciej pomóc Kate. Podszedłem do lekarza i wytraciłem mu wszystkie papiery z reki.

-Co się dzieje?-oo.. już są przerażeni.

Podszedłem do biurka, które stało w rogu i zacząłem otwierać wszystkie szuflady, i wyrzucać całą zawartość. Na końcu przerzuciłem krzesło przez cały pokój i zacząłem niszczyć aparaturę.

-Doktorze, co się dzieje?-zapytała przerażona pielęgniarka.

Aparatura przestała działać, spojrzałem na Kate - straciła przytomność. Postanowiłem ich jeszcze bardzie wystraszyć i uwolniłem Katie, po czym podniosłem, żeby wyglądało jakby lewitowała. Po chwili do pokoju wbiegli zaalarmowani strażnicy. Gdy tylko zobaczyli co się dzieje, stanęli jak wmurowani. Położyłem Kate z powrotem i pozwoliłem, by przenieśli ją do Jej celi. Bali się do Niej podejść, w sumie jak bym był człowiekiem i znalazł się w takie sytuacji, też bym się bał. Usiadłem obok Niej i czekałem aż się obudzi. Najbardziej martwiły mnie te czerwone ślady na skroniach, mam nadzieję że nic Jej nie jest. Nie mogę Jej stracić, jest dla mnie zbyt ważna...

~~

Perspektywa Kate

Otworzyłam oczy i pierwsze co zobaczyłam to Nattan, który siedział na łóżko obok mnie. Strasznie bolała mnie głowa. Ostatnie co pamiętam to okropny ból. Co się takiego stało, że wszystko mnie boli?

If I Could FlyOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz