Rozdział 8

7 1 0
                                        

"Kiedy idziesz przez piekło, idź dalej"

Rozdział z dedykacja dla Herondale.! "Za wsparcie lepsze niż w 300 w Sparcie"


'Nie mógł tego zrobić...'-odpowiedział. 'Dlaczego?' 'Ponieważ Louis jest stworzeniem ze świata cieni.'


'Jak to jest ze świata cieni?' zapytałam. 'Niedługo sam Ci powie, poczekaj jeszcze trochę.' 'Mam już dość tego, że nic mi nie mówicie. Wiesz dlaczego to zrobiłam? Bo mam dość tajemnic i tego, że nie wiem kim jestem, daruj sobie pogadanki na temat tego, że nie możesz mi tego powiedzieć. Bo prawda jest taka, że po prostu nie chcesz, albo się boisz.' -powiedziałam wkurzona.

Znowu musiał mnie wyprowadzić z równowagi. Ugh.. co za człowiek. Usiadłam gdzieś w kącie wiedząc, że moje miejsce jest zajęte przez Louis'a i jego przyjaciela, a nie chcąc z nimi wdawać się w dyskusje, dlatego usiadłam jak najdalej od nich. Wpatrywałam się w widoki za oknem, czyli gęsty las i myślałam nad moją sytuacją.

-Kath nie bądź na mnie zła- 'Nie odpuścisz co?' przeniosłam wzrok na Nattan'a.- Nie, nie odpuszę. Nie chce byś była na mnie zła, nie lubię tego jak się do mnie nie odzywasz.-powiedział.

'Oh masz szczęście, że Cię lubię.' -powiedziałam.

-Ojć, idą kłopoty-zerknęłam w stronę, w która patrzał Nath.

No nie, kolejny który mi nie da spokoju.

-Hej Kath, dlaczego nie usiadłaś z nami?-zapytał brunet

-Hmm... Może dlatego, że nie chciałam. Nie pomyślałeś o tym?-mruknęłam

-Nie rozumiem Cię.-powiedział

-Czego kurwa nie rozumiesz? Tego, że Cię nie lubię, tego że nie chcę mieć z Tobą nic do czynienia, huh?

-Ja natomiast uważam, że wcale tak nie jest.-'Kate tylko spokojnie' Nathan próbował mnie uspokoić 'Jak mam być spokojna, jak on mi nie chce dać spokoju?'

-No nie wytrzymam zaraz. Nie widzisz, że specjalnie Cie unikam, nie widzisz tego jak się do Ciebie odzywam. Po prostu chce żebyś dał mi spokój, jasne?-zapytałam lekko wkurzona.

Co ja mówie, byłam wręcz wkurwiona-Idź to tej swojej blondyny i daj mi spokój.

-Chodzi Ci o Niall'a?

-Tak chodzi mi o Niego.

-Dlaczego taka jesteś? Dlaczego odtrącasz ludzi od Siebie?

-Ponieważ nie lubię zaznajamiając się z innymi ludźmi. Po za tym każdy człowiek w tym świecie jest fałszywy. Wole samotność. Wole być samotna, wtedy nikt mnie nie zrani.

-Chyba musiałaś wiele przejść w życiu skoro tak uważasz. Powiem Ci jedno, nie każdy człowiek jest fałszywy.-uśmiechnął się do mnie i odszedł do tego całego Niall'a, który przyglądał się całej tej sytuacji.

~~

-Ty mi też nie powiesz kim on jest?-zapytałam Margaret

-Lepiej żeby sam Ci powiedział.-odpowiedziała

-Mówiłem Jej to, ale ona się uparła, żeby iść do Ciebie i spróbować coś z Ciebie wyciągnąć, skoro ze mną Jej się nie udało.

-A ty jak zwykle przeciwko mnie, co?-od samego rana mnie wszyscy denerwują.

Dlaczego chociaż jeden dzień nie może być bez żadnych problemów i nowych informacji? Odkąd pojawił się tu ten cały Louis wszystko się zmieniło.

If I Could FlyOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz