Incorruptan

4.6K 235 45
                                    


Młody Potter był w szoku, jak to że Voldemort ma pana!?

- Czy Dumbledore o tym wie? - zapytał zdezorientowany Harry. 

- Nie, nie wie, może się ewentualnie domyśla, a moje słowa potwierdzą jego przypuszczenia. Pewnie jesteś ciekawy jak się o tym powiedziałam, złapałam niedawno jednego Śmierciożercę, z tego co wiem bardzo cenionego. Przesłuchałam go używając do tego legilimacji, nieźle musiałam się natrudzić bo było wiele czarów na to nałożone na to wspomnienie ale jednak mi się udało i moje przypuszczenia się potwierdziły. Już dawno słyszałam o Miserze ale były to głównie legendy i bajki dla zastraszenia dzieci. 

Harry pokiwał głową zamyślony. 

- Ale to nie wszystko, jak zapewne wiesz jesteś wybrańcem. Więc ty musisz zgładzić Misera - Harry posłał jej zdumiony wzrok męczennika, Milagros złapała go za rękę, jej dłonie były takie gładkie i ciepłe -...a ja ci w tym pomogę, Harry, właśnie dlatego cię tu wezwałam. Przejdziesz do tego specjalne szkolenie, twoi przyjaciele również. Każdy z was jest na swój sposób wyjątkowy i ma swój dar. Sami się o tym przekonacie. Ale najpierw muszę się o coś zapytać ciebie Harry, czy chcesz pokonać zło tego świata raz na zawsze? Wybór należy do ciebie, nie będę za ciebie decydować bo wiem że tego nie cierpisz, nikt nie powinien decydować o twoim życiu, Harry, nikt. Nie ważne jak sprawa jest konieczna, każdy ma prawo do podjęcia wyboru, a ty przez całe swoje nieszczęsne życie tego nie doświadczyłeś, prawda?

Harrego zamurowało. Czuł rozchodzące się po nim ciepło. Ktoś go wreszcie rozumie..., nie każe mu wypełniać misji która jest dla niego ważniejsza niż życie nie dając mu nic do powiedzenia. Tak robił od zawsze Dumbledore, dlatego również Harry się od niego osunął, bo nie chciał aby ktoś podejmował za niego tak ważne decyzje. Nikt NIGDY nie spytał go czy tego chce, czy nie ma nic przeciwko. A teraz ta niesamowita dziewczyna zadaje mu to ważne pytanie, na które nigdy nie miał okazji odpowiedzieć. Potter uśmiechnął się do niej ciepło mocniej ściskając rękę, patrzył się w te śliczne oczy, nie mógł odmówić. 

- Oczywiście, jestem ci wdzięczny że się mnie spytałaś o zdanie. 

- Drobiazg, wiem że na to ci zależy najbardziej, na własnej woli. Przez to właśnie Tiara chciała cię również umieścić w Slytherinie. 

- Skąd ty to..

- Wiem więcej niż ci się wydaje, panie Potter - ostatnie słowa powiedziała głosem tak podobnym do Snape'a że Harry nerwowo się odwrócił spoglądając za siebie czy Mistrz Eliksirów nie zaszczycił ich swoją obecnością. Na co Mila się roześmiała i poszła do kuchni krzycząc przez ramię: 

- Chcecie coś do picia? Kawy, herbaty, piwo kremowe, może ognistej? Jeny jak ja kocham kawę...

Każdy nieśmiało coś bąknął o tym czego by się napił i wszyscy potem siedzieli popijając swoje napoje. 

- A więc jak myślicie, jakie macie talenty, hm? - zapytała Mila popijając swój ukochany napój.

Wszyscy wlepili wzrok w stół zamyśleni, Harry się odezwał jako pierwszy. 

- Hermiony mocną stroną jest wiedza - stwierdził zielonooki, Milagros pokiwała głową z uśmiechem i pokazała mu ręką zachęcająco aby kontynuował. 

- Ron...jest silny, byłby dobry gdyby nauczył się walczyć bronią białą i w dodatku ma świetny refleks jako obrońca Gryffindoru... - Mila znów przytaknęła. 

- Syriusz się bardzo dobrze pojedynkuje, jest przebiegły i ma nienaganne poczucie humoru - tu posłał Blackowi szyderczy uśmiech na co on odpowiedział mu tym samym. 

Harry Potter i Klątwa VoldemortaWhere stories live. Discover now