- Jak się czujesz z tym wszystkim? – spytał Tom kiedy wysiadali z Chrisem z auta.
- Sam nie wiem, na razie to jestem tym przerażony – odpowiedział.
- Słuchaj, jeśli będziesz czegoś potrzebował, albo będziesz chciał z kimś pogadać to dzwoń okej? – powiedział Tom stając przed drzwiami swojego domu.
- Dzięki.
- A co z leczeniem? – spytał po chwili Tom.
- Rozmawiałem z Em, jutro jedziemy do szpitala na wizytę z jej lekarzem i zobaczymy jaka opcja jest najlepsza. A jak z Chloe? – spytał Chris chcąc zmienić temat.
- Myślę że cała ta sytuacja źle na nią wpływa psychicznie i fizycznie zresztą też, ale nie chce się do tego przyznać – westchnął Tom.
Weszli do domu i zobaczyli swoje ukochane leżące na kanapie. Tom od razu podszedł do żony i pocałował ją w czoło. W tym czasie Emily wstała i podeszła do Chrisa przytulając go. Spojrzała na Chloe, która leżała już w ramionach męża. Pociągnęła narzeczonego w stronę kuchni.
- Umówiłam się na wizytę.
- Na którą?
- Na 11.
- Okej, zwolnię się i pojadę z Tobą.
- Nie musisz.
- Chce. Koniec tematu – powiedział Chris przyciągając do siebie dziewczynę. Pocałował ją delikatnie w kącik ust. Dziewczyna zajęczała i odwzajemniła pocałunek.
- Możecie nie robić tego w mojej kuchni? – usłyszeli nagle głos Chloe.
- Czemu? – powiedział śmiejąc się Chris.
- Tu jest cholernie niewygodnie, mało miejsca, zwłaszcza na blacie – powiedział Tom wchodząc do kuchni.
- Boże, czy Wy nie macie żadnej kontroli nad tym co mówicie? – burknęła Chloe i wyszła szybko z pomieszczenia.
Trójka przyjaciół spojrzała na siebie zdzwiona.
- I tak ma być jeszcze przez 7 miesięcy? – spytał Tom.
- Niestety, musze Cię zmartwić. Tak właśnie będzie. Ciesz się za każdym razem kiedy się do Ciebie uśmiechnie albo da buziaka – powiedział ze śmiechem Chris.
- Pójdę do niej – powiedziała Emily i wyszła z kuchni.
- Chcesz piwo ? – spytał Tom otwierając lodówkę.
- Chętnie – odpowiedział Chris.
Usiedli na kanapie, włączyli jakiś mecz i w ciszy zaczęli go oglądać.
- Chlo? – powiedziała cicho Emily wchodząc do łazienki.
- Proszę cię, wyjdź – powiedziała Chloe siedząc na podłodze koło sedesu.
- Mdłości?
- Nie, siedzę tu dla zabawy – odpowiedziała kąśliwie Chloe.
- Wstawaj, musisz się położyć – powiedziała Emily wyciągając ręce do przyjaciółki.
- Prosiłam, żebyś wyszła! – powiedziała głośniej dziewczyna.
- Wszyscy widzą Cię taką, jaką chcesz żeby Cię widzieli, ale mnie nie oszukasz Chloe – powiedziała na siłę podnosząc dziewczynę z podłogi.
CZYTASZ
Miłość zabija powoli
General FictionCzy miłość może przezwyciężyć chorobę i nienawiść? - Em kochanie co się stało - powiedziała cicho do przyjaciółki. - Chloe, ja.... ja jestem chora - powiedziała łamiącym się głosem. - Chora? Ale co masz na myśli Em - powiedziała Chloe dalej m...